niedziela, 12 września 2021

NOWA ULICA STRACHU-KSIĄŻKI

     Jako, że jestem fanką serii książek R.L.Stine'a, bardzo ucieszyła mnie wiadomość, że po ponad 20-letniej przerwie, znów zostaną wydane w Polsce powieści z cyklu Ulica Strachu. Stało się tak dzięki trylogii Netflixa, którą szczerze polecam. Do tej pory wydawnictwo Media Rodzina opublikowało trzy książki i mam nadzieję, że na tym nie poprzestanie.


    Robert Lawrence Stine urodził się 8 października 1943 r. w Columbus w stanie Ohio. Jest twórcą literatury młodzieżowej, najbardziej znany z serii Gęsia Skórka i Ulica Strachu. Nakład jego książek przekracza 400 mln egzemplarzy. Nazywany jest młodzieżowym Stephenem Kingiem. Mimo, że pisze dla młodszych odbiorców, jego książki mogą spodobać się także dorosłym. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej zapraszam poniżej.

                                         



"Zabójcze gry"
    Jest to pierwsza książka nowej serii jaką przeczytałam. Historię poznajemy z perspektywy 17-letniej Rachel Martin, która dorabia jako kelnerka i jest skrycie zakochana w koledze ze szkoły Brendanie Fearze. Jednak chłopak nie zwraca na nią uwagi. Tym bardziej wprawia ją w zdumienie, kiedy zostaje przez niego zaproszona na imprezę urodzinową, odbywającą się na Fear Island, która należy do jego rodziny. Wydaje się, że nic nie zmąci szczęścia Rachel, jednak od tej chwili zaczynają się dziać niepokojące rzeczy. Przyjaciółka głównej bohaterki Amy jest przerażona, że dziewczyna zdecydowała się przyjąć zaproszenie. O rodzinie Fearów krążą bowiem ponure legendy - mieli być wiedźmami i czarownikami, który władają ciemnymi mocami, a w ich domu dochodziło do strasznych wydarzeń. Rachel nic sobie nie robi z tych historii - uważa je za zwykłe plotki. Jednak jej przekonanie zostaje wystawione na próbę, kiedy w swoim łóżku znajduje martwego szczura. Wygląda to na swojego rodzaju ostrzeżenie. Ponadto jej byłemu chłopakowi Macowi również nie podoba się to, że zaprzyjaźniła się z Brendanem Fearem.


Mac staje się coraz bardziej agresywny i grozi Rachel, żeby nie szła na tą imprezę, bo pożałuje. Jednak ona jest zdeterminowana i wraz z przyjaciółmi Brendana płynie na Fear Island. Niestety po wylądowaniu na wyspie dochodzi do wypadku. Randy - sternik łodzi wpada do wody rozbijając głowę o jeden z drewnianych słupów na przystani. Mimo iż pozostali członkowie obsługi zapewniają przestraszonych imprezowiczów, że wszystko jest w porządku, Rachel ma wątpliwości. Poza tym okazuje się, że pozostali pozostali członkowie zabawy również znaleźli w swoich łóżkach martwe zwierzęta. Rachel, ze względu na chłopaka, w którym się zakochała, desperacko stara się odsunąć od siebie złe myśli. Jednak kiedy przyjaciele Brendana zaczynają ginąć, a ona uświadamia sobie, że  jest na wyspie odciętej od świata z człowiekiem, o którym praktycznie nic nie wie, może być za późno na ratunek.
    Przyznaję, że podobała mi się ta książka. Szczególnie atmosfera - odcięta od świata wyspa, uczestnicy imprezy ginący jeden po drugim - jak z książki Agathy Christie " I nie było już nikogo", którą uwielbiam. Chociaż fabuła nie dorównuje kunsztowi Królowej Kryminałów, to jednak jest pełna napięcia i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Mimo, że książka jest dosyć gruba, nie nudzi się podczas czytania i wciąga od pierwszej strony. Wiadomo, jest to powieść dla młodzieży, więc bohaterowie są infantylni i przez to mogą być irytujący, poza tym brakuje im głębi. Mnie to jednak nie przeszkadza, bo ja traktuję ją jako rozrywkę na wieczór, kiedy mam ochotę na coś lekkiego. Zakończenie trochę mnie rozczarowało, ale ogólnie oceniam "Zabójcze gry" na plus.

"Dziewczyna znikąd"
    Akcja powieści toczy się w dwóch liniach czasowych. W 1950 r. bohaterką jest 16-letnia Beth Palmieri, której ojciec otwiera stadninę koni w Shadyside. Niestety mężczyzna naraża się tym Martinowi Dooleyowi, właścicielowi jedynej do tej pory stadniny w mieście. Angelo Palmieri pracował w Stadninie Dooleyów i jej właściciel mam mu za złe, że go zdradził i będzie stanowić dla niego konkurencję. Nadomiar złego Beth odrzuca zaloty bratanka Dooleya Aarona, przez co chłopak staje się agresywny i próbuje ją napastować. Niestety wszystkie te wydarzenia prowadzą do tragedii.



    W czasach współczesnych Michael Frost, uczeń Shadyside High, spotyka tajemniczą dziewczynę Lizzy Walker. Chłopak jest zafascynowany piękną Lizzy mimo, że jest w szczęśliwym związku z Pepper Davis. Przyciąga go atmosfera tajemnicy, która otacza jego nowo poznaną znajomą. Jednak odkąd Lizzy pojawia się w jego życiu, mają miejsce dziwne wypadki. Wydaje się, że coś jest z nią nie tak - kłamie na temat swojego miejsca zamieszkania oraz pochodzenia i coraz bardziej osacza Michaela. Jego przyjaciele mają co do niej obawy. Mimo to chłopak zaprasza ją na przejażdżkę skuterami śnieżnymi. Cała paczka bawi się w najlepsze kiedy dochodzi do wypadku - Michael potrąca chłopaka, przez którego jest od jakiegoś czasu obserwowany. Przyjaciele popadają w panikę i bojąc się konsekwencji uciekają z miejsca zdarzenia. Michael, targany wyrzutami sumienia, jednak postanawia wrócić. Doznaje szoku kiedy okazuje się, że nie ma ciała, krwi ani jakichkolwiek śladów. Od tej pory Michael i jego przyjaciele żyją w strachu, a Lizzy zdaje się być w jakiś sposób w to zamieszana. Czy Michaelowi uda się dotrzeć do prawdy i ocalić życie? 


    Ta książka podobała mi się mniej niż poprzednia. O ile na początku zapowiadała się interesująco - szczególnie wydarzenia z roku 1950, to później zaczęło robić się trochę absurdalnie. Tutaj akcja w stylu "zabili go i uciekł" do mnie nie przemawia. Irytował mnie główny bohater, który prawie od początku miał wątpliwości co do dziewczyny, a mimo to brnął w tą znajomość. Poza tym powiązanie dwóch linii czasowych okazuje się według mnie grubymi nićmi szyte. Z pozytywów trzeba przyznać, że pomysł jest dosyć ciekawy, a książka się nie dłuży i dobrze się ją czyta. Mimo lekkiej irytacji zakończeniem, uważam że warto ją przeczytać.


"Kill znaczy zabić"
    W tej części poznajemy Gretchen Page, która dopiero co przeprowadziła się z mamą do Shadyside. Dziewczyna w swojej poprzedniej szkole była kapitanem cheerleaderek i również w Shadyside High chciałaby się dostać do drużyny. Jednak na drodze do osiągnięcia tego celu stoi jej bogata i popularna Devra Dalby. Devra od początku zapałała do Gretchen wyjątkową niechęcią, tym bardziej że okazuje się być ona lepiej przygotowana i wysportowana od panny Dalby. Gretchen niestety nie udaje się zostać cheerleaderką, bo jak wiadomo kto ma pieniądze ten ma władzę i dzięki koneksjom tatusia zostaje nią Devra.



    Gretchen czuje się upokorzona, bo wie że jest lepsza od konkurentki, a poza tym ma poparcie trenerki pani Walker oraz kapitan drużyny Stacy. Co do tej ostatniej to Gretchen ma wyrzuty sumienia, bo podoba jej się chłopak Stacy - Sid, który wydaje się odwzajemniać jej uczucia. Chociaż Devra wygrała rywalizację to wygląda na to, że stoi za wypadkami jakie spotykają Gretchen - zatruwa się wodą, w jej kostiumie są karaluchy i ktoś wysyła do niej smsy z groźbami. Sytuacja zaczyna być dramatyczna kiedy Stacy ulega poważnemu wypadkowi. Gretchen uważa, że Devra mści się na niej, ale dlaczego miałaby to robić? Jeśli to nie ona to kto za tym stoi?
    Ta powieść podobała mi się najbardziej. Fabuła jest ciekawa, mamy dużo napięć i zwrotów akcji oraz przede wszystkim jest spójna. Cały czas nie wiemy co się za tym wszystkim kryje, ale z każdą następną stroną mamy ochotę na więcej. Gretchen jest bardziej interesującą postacią niż poprzedni bohaterowie. Wypadki są bardziej dramatyczne i wygląda na to, że stoi za nimi ktoś wyrachowany i przebiegły. Zakończenie też jest bardziej zaskakujące - ta osoba nie była moim faworytem. Bardzo dobrze mi się ją czytało i "połknęłam" ją w parę godzin. Uważam, że to świetna pozycja na długie wieczory.

    Podsumowując, seria Fear Street Novel, zawierająca trzy wyżej wymienione pozycje jest naprawdę warta uwagi. Książki są wciągające, pełne napięcia i bardzo dobrze się je czyta. Jednak jeszcze raz podkreślam, że to seria dedykowana młodzieży, a więc w zamierzeniu jest lekka, prosta i przyjemna. Dlatego też nie należy spodziewać się dzieł na miarę mistrzów grozy. Są to po prostu przyjemne książki do przeczytania "na luzie". Dla mnie był to dobrze spożytkowany czas na relaks po męczącym tygodniu pracy. Myślę, że dla tych którzy umieją podejść do takich pozycji z dystansem, też będzie to przyjemna lektura.



Bibliografia:

1. Stine, R.L., Zabójcze gry, przeł. Miłosz Urban, Wydawnictwo Media Rodzina, 2021

2.Stine, R.L., Dziewczyna znikąd, przeł. Maciej Potulny, Wydawnictwo Media Rodzina, 
   2021

3. Stine, R.L., Kill znaczy zabić, przeł. Krzysztof Puławski, Wydawnictwo Media Rodzina,  
   2021


                        


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

NATASHA PRESTON "PRAWDA CZY WYZWANIE"

    Dzisiaj kolejna powieść znanej pisarki thrillerów Young Adults Natashy Preston pt. "Prawda czy wyzwanie" . Muszę przyznać, że ...