sobota, 9 października 2021

NAJLEPSZY PRZYJACIEL CZAROWNICY - CZYLI KRYMINAŁ, GROZA I TAJEMNICA Z KOTEM W TLE. CZĘŚĆ II.

 


    Jak pisałam w poprzednim poście, koty z czasem zaczęły być wiązane z magią, a tym samym zostały nieodłącznymi towarzyszami czarownic. Geneza tej symboliki nie jest do końca jasna. Proces ten zaczął się już w średniowieczu, a swoje apogeum miał w czasach nowożytnych, podczas procesów o czary. W średniowieczu jedną z najważniejszych władz był Kościół Katolicki i dlatego był to czas zwalczania innych religii. Stąd kot jako symbol religijny wywodzący się z innych wierzeń niż wiara chrześcijańska np. egipskich, był bardziej kojarzony z czymś pogańskim. Ponadto w tamtych czasach prężnie rozwijało się życie klasztorne. Reguła klasztorna pozwalała siostrom zakonnym mieć tylko jedno zwierzę, a był nim właśnie kot, który ze względu na swoje usposobienie, nie przeszkadzał w kontemplacji. Dlatego też kot zaczął być wiązany ze starszą, niezamężną kobietą.  


Nawet same rzekome czarownice zwracały uwagę na wielką moc kotów. Mimo, że od dawna nie prowadzi się procesów o czary, koty kojarzone są z czarownicami nawet w czasach współczesnych. Za przykład można by wziąć Salema - towarzysza Sabriny, nastoletniej czarownicy albo Krzywołapa, kota Hermiony Granger, bohaterki "Harrego Pottera". Jednak te niezwykłe zwierzęta stanowiły inspirację dla wielu pisarzy, w tym mistrzów grozy, takich jak Edgar Allan Poe.

Edgar Allan Poe "Czarny kot"


    Narratorem opowieści jest pewien człowiek, który za młodu kochał zwierzęta. Wraz ze swoją żoną mieli czarnego kota Plutona, który był ich ulubieńcem. Niestety z czasem mężczyzna coraz bardziej ulega nałogowi alkoholowemu. Przez to staje się nerwowy, niecierpliwy i łatwo wpada w szał. Pewnego wieczoru, po suto zakrapianej imprezie, postanawia wyżyć się na biednym zwierzęciu i wyłupia mu oko. Przez pewien czas ma wyrzuty sumienia, że okaleczył swoje ukochane zwierzę, jednak wkrótce nałóg znów daje o sobie znać i tym razem wiesza bezbronnego kota na gałęzi drzewa przed swoim domem. Niedługo potem zaczyna dochodzić do dziwnych wypadków - jego dom zostaje prawie doszczętnie spalony. Ocalała jedynie ściana, która znajdowała się obok drzewa, na którym biedny kot stracił życie. Wkrótce mężczyzna spotyka na swojej drodze kota, który jest łudząco podobny do zmarłego Plutona, z jedną tylko różnicą - ma na piersi białą pręgę. Mężczyzna postanawia zabrać kota do domu, a ten bardzo się do niego przywiązuje i chodzi za nim krok w krok. Jednak jego nowy właściciel zaczyna się go bać - wydaje mu się, że biała pręga na piersi kota przypomina szubienicę. Czy ów człowiek ma wyrzuty sumienia z powodu ohydnej zbrodni, której się dopuścił? Czy kot może stać się narzędziem zemsty, a jednocześnie być posłańcem sprawiedliwości? Na te pytania próbuje odpowiedzieć jeden z najsłynniejszych mistrzów grozy i jak zwykle robi to we wspaniałym stylu. Wszystkie opowiadania Poego mają niesamowitą atmosferę grozy i tajemnicy, a to nie jest wyjątkiem. Tytułowy czarny kot wydaje się być obdarzony nadprzyrodzonymi mocami, a my czytając opowiadanie, mamy nadzieję, że okrutny człowiek  zapłaci za swoje czyny, choćby zemsta miała go dosięgnąć z zaświatów. Serdecznie polecam.  


Edward Frederic Benson "Kocica"


    Bohaterem historii jest Dick Alingham - artysta, któremu nagle udało się zdobyć wielką popularność. Sławny malarz zwierza się swojemu przyjacielowi, doktorowi Merwickowi, że wena nawiedziła go w momencie głębokiej depresji. Alingham bowiem doznał dotkliwego zwodu miłosnego - jego narzeczona rzuciła go dla bogatszego mężczyzny. Choć młody malarz twierdzi, że jego uczucie do niej już dawno wygasło, przyjaciel martwi się o niego, a ma ku temu powody. Lady Madingley, bo tak nazywa się teraz była narzeczona Alinghama, zamawia u niego swój portret. Na początku wszystko wydaje się być w porządku - Dick nawet zaprzyjaźnia się ze swoją niedoszłą żoną, a postępy w pracy nad portretem nie są niczym zakłócone. Jednak kiedy Alingham postanawia dokończyć swoje dzieło w wiejskiej scenerii, zaczyna być prześladowany przez wielkiego, szarego kota. Młody malarz panicznie boi się kotów, ale tym wydaje się być niezwykle zafascynowany. Z czasem zaczyna utożsamiać cechy kota z obrazem lady Madingley. Widzi w niej niezwykłe kocie cechy. Wydaje się, że zarówno kot, jak jego była ukochana budzą w nim podobne uczucia - z jednej strony niechęć, z drugiej przyciąganie. Miłość, jaką darzył swoją byłą narzeczoną, wraca z podwójną siłą, jednak wkracza na mroczną ścieżkę. Cały czas zastanawiamy się czy malarz popadł w obłęd, czy kot posiada jakieś nadprzyrodzone moce, które pozwalają mu wpływać na ludzi. Bardzo podobają mi się opowiadania Bensona, ponieważ mają w sobie cechy klasycznych opowieści o duchach, którymi można się dzielić wieczorem przy kominku. "Kocica" jest opowiadaniem niesamowitym, a jednocześnie ciekawym studium psychologicznym. Warto przeczytać.


Joseph Sheridan Le Fanu "Biały kot z Drumgunniol"
    Le Fanu - irlandzki pisarz i dziennikarz, zasłynął jako autor "Carmilli", jednego z pierwszych gotyckich opowiadań o wampirach. Tym razem pisarz przenosi nas na tajemnicze wzgórza Irlandii, do miasteczka Drumgunniol. Zamieszkującą je rodzinę Donovanów od ponad osiemdziesięciu lat nawiedza biały kot. Zgodnie z wierzeniami jest on posłańcem śmierci - każdy kto go zobaczy wkrótce umrze. Zjawa zdaje się prześladować tą konkretną rodzinę nie bez powodu. Dawno temu żył na tych ziemiach Connor Donovan - człowiek okrutny i przebiegły. Przekonał on piękną Ellen Coleman aby z nim uciekła. Jednak mimo tego, że obiecał jej małżeństwo, wkrótce znudził się dziewczyną i poślubił inną, bogatszą pannę. Biedna Ellen umarła ze złamanym sercem. Na szczęście karma dosięgnęła Connora Donovana - ujrzał on białego kota, a niedługo potem umarł trawiony gorączką. Członkowie rodziny Donovanów widują odtąd nie tylko białego kota, ale też postać młodej dziewczyny w bieli. Opowiadanie to przedstawia typowy irlandzki folklor. W wierzeniach banshee, czyli żeński duch, zwiastuje śmierć członkowi rodziny tego, który go ujrzy. Le Fanu był znakomicie obeznany z irlandzkim folklorem, co po mistrzowsku wykorzystywał w swoich opowiadaniach, tworząc fantastyczną atmosferę grozy. Jego twórczość to klasyka powieści gotyckiej i pozycja obowiązkowa :-) .

Lilian Jackson Braun "Kot, który czytał wspak"

    Teraz chciałabym zmienić klimat na trochę lżejszy. Lilian Jackson Braun to amerykańska pisarka znana z serii powieści "Kot, który...". Są to klasyczne kryminały, w których bohaterami są: dociekliwy dziennikarz Jim Qwilleran i kot Kao K'o-Kung, zwany Koko. Później wspomagani są przez uroczą kotkę Yum Yum. "Kot, który czytał wspak" to pierwszy tom cyklu. Jim Qwilleran przeprowadza się do nowego miasta i obejmuje pracę w redakcji "Daily Fluxion". Zostaje tam specjalistą od sztuki, mimo że wcześniej był dziennikarzem śledczym. Jednak jak wiadomo trudno się pozbyć starych nawyków. Reporter dosyć szybko wnika w towarzystwo tamtejszej bohemy. Poznaje m.in. malarza Cala Halapaya i jego żonę oraz Zoe Lambreth, której mąż Earl jest właścicielem galerii. Jim szybko zostaje uświadomiony kto budzi w środowisku artystów największe kontrowersje, czyli George Bonifield Mountclemens, znany krytyk sztuki. W swoich recenzjach jest bardzo brutalny i bezlitosny. Jednak Qwilleran zaprzyjaźnia się z krytykiem i jego pięknym, syjamskim kotem Koko, a nawet zostaje lokatorem w jego domu. Dziennikarz staje przed nie lada wyzwaniem kiedy marszand Earl Lambreth zostaje zamordowany, a obraz potencjalnie warty 150 tys. dolarów znika z jego gabinetu. Później dochodzi do kolejnych morderstw, a Qwilleran stara się dotrzeć do prawdy, w czym pomaga mu inteligentny Koko, którym Jim opiekuje się pod nieobecność właściciela. Czy kot pomoże dziennikarzowi rozwiązać zagadkę? I jakie tajemnice skrywają pozornie swobodni artyści? "Kot, który..." jest wprawdzie serią książek, a nie opowiadań, ale nie są one obszerne, bo liczą mniej niż 200 str. Te książki bardzo mi się spodobały i postanowiłam umieścić je na swojej liście. Jim Qwilleran to poczciwy dziennikarz i od razu budzi sympatię, podobnie jak jego partner Koko - wyrafinowany, inteligentny i sprytny kot. Ma on też swój urok. Wprawdzie Qwilleran nie jest genialnym detektywem na miarę Sherlocka Holmesa bądź Herkulesa Poirot, ale podobały mi się jego przygody. Ta książka nie jest jakimś wybitnym kryminałem - samo morderstwo pojawia się moim zdaniem późno, śledztwo nie jest bardzo porywające, a zakończenie mało spektakularne, ale i tak uważam, że warto przeczytać. Jest to miła i przyjemna lektura i mam zamiar przeczytać całą serię.

    Jak widać koty są ciekawymi bohaterami powieści i opowiadań. Mamy mroczne koty - demony prześladujące ludzi oraz te przyjazne - koci detektywi. Na pewno są to zwierzęta, z którymi nie można się nudzić. Moja kotka jest śliczna i kochana, ale i tak robi co chce :-). Myślę, że ich indywidualizm tak przyciąga ludzi, ponieważ stanowią one wyzwanie dla właściciela. 


Naprawdę polecam wziąć sobie kotka, najlepiej ze schroniska, gdzie jest dużo porzuconych i nieszczęśliwych zwierząt. Warto to zrobić dla nich, ale też dla siebie, ponieważ dają nam dużo miłości i dzięki nim czujemy się potrzebni. Takie domowe zwierzę kocha nas takimi, jacy jesteśmy - nie ważne, że my nie jesteśmy z siebie zadowoleni, czy patrzymy na siebie krytycznie. Jest naprawdę piękny moment, kiedy kotek przychodzi się przytulić i mruczy z zadowolenia. Poza tym kotki nie wymagają dużo pracy - wystarczy czysta kuweta, jedzenie i picie, a kot się sam sobą zajmie. Moja kotka jest dla mnie najcudowniejsza na świecie :-) . Pozdrawiam wszystkich kociarzy - tych obecnych i tych przyszłych 😻 


Bibliografia: 
1. Swan, Madeline, Historia kotów, Wydawnictwo Znak Horyzont, Kraków 2015
2. Poe, Edgar Allan, Czarny kot, Opowieści miłosne, śmiertelne i tajemnicze. Wydawnictwo
    Vesper, Poznań 2009, s. 75-86
3. Benson, Edward Frederic, Kocica, Widzialne i niewidzialne, Wydawnictwo C&T, Toruń 
    2015, s. 43-59
4. Le Fanu, Joseph Sheridan, Biał kot z Drumgunniol, Duch pani Crowl, Wydawnictwo 
    C&T, Toruń 2013, s. 75-86
5. Braun, Lilian Jackson, Kot, który czytał wspak, Wydawnictwo Elipsa, Warszawa 2008 


2 komentarze:

  1. Super, poczytam książki o kotach. Masz ślicznego kotka i fajny blog. ozdrawiam,Beata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, bardzo mi miło to słyszeć. Serdecznie polecam książki o kotach, są naprawdę super. Pozdrawiam Dominika

      Usuń

NATASHA PRESTON "PRAWDA CZY WYZWANIE"

    Dzisiaj kolejna powieść znanej pisarki thrillerów Young Adults Natashy Preston pt. "Prawda czy wyzwanie" . Muszę przyznać, że ...