czwartek, 25 listopada 2021

ZBRODNIA W ŚWIECIE MODY

 

    
    W związku z premierą kinową filmu "Dom Gucci" pomyślałam, że to dobra okazja, aby napisać o książkach kryminalnych zawiązanych ze światem mody. Jest on synonimem przepychu, blichtru, popularności i bogactwa. Wspaniali projektanci, pokazy mody, piękne stroje, błysk fleszy. Wszystko to brzmi jak bajka. Niestety życie to nie bajka, a ten pozornie piękny świat ma swoje mroczne strony. Za kulisami spektakularnych pokazów dzieją się ludzkie dramaty - samobójstwa, morderstwa, cierpienie. 11 lutego 2010 r. samobójstwo popełnił brytyjski projektant Alexander McQueen. Zmagał się on z ciężką depresją i uzależnieniem od narkotyków. W 1993 r. założyciel słynnej marki Victoria's Secret Roy Raymond rzucił się z mostu Golden Gate i zginął na miejscu. Podobno nie mógł sobie poradzić z tym, że sprzedał swoja markę. Niestety podobny los spotkał piękną modelkę Rusłanę Korszunową, która rzuciła się z okna swojego apartamentu na Manhattanie. Mimo, że świat mody leżał u jej stóp, delikatna i wrażliwa dziewczyna nie mogła poradzić sobie z presją jaka jest w tym środowisku wywierana na młodych dziewczynach. Jednak na tym tragedie świata mody się nie kończą. Dochodzi tu także do zbrodni. O tym właśnie mówi najnowszy film Ridleya Scotta. 

Morderstwo Maurizio Gucciego


    27 marca 1995 r. na schodach do swojego biura zostaje zastrzelony wnuk założyciela słynnego domu mody. Żeby poznać genezę tej sprawy trzeba się cofnąć wiele lat wstecz. W 1906 r. we Florencji młody syn włoskiego kupca Guccio Gucci otwiera sklep specjalizujący się w sprzedaży toreb bagażowych. Wkrótce firma się rozrasta, aż do osiągnięcia międzynarodowego sukcesu. Interes po nim przejmuje jego syn Aldo, który ma smykałkę do biznesu i dzięki niemu firma szybko się rozwija.


Inaczej sprawa miała się niestety z wnukiem potentata Maurizio. Będąc jeszcze na studiach młody Gucci poznał przebojową i niepokorną Patrizię Reggiani. Dziewczyna marzyła o życiu w luksusie i owinęła sobie chłopaka wokół palca, doprowadzając do ślubu w 1973 r. Nie podobało się to ojcu Maurizio, przez co został on wydziedziczony. Jednak nie trwało to długo, bo sprytna młoda pani Gucci miała wielką siłę przebicia. Patrizia szybko zajęła się roztrwanianiem majątku męża, który był całkowicie pod jej pantoflem. Jednak jak wiadomo los potrafi być przewrotny, a nawet najuleglejszy facet może powiedzieć w końcu "dość". I tak się stało w przypadku Maurizia, który zakochał się w pięknej dekoratorce wnętrz Paoli Franchi i rozwiódł się z Patrizią. Mimo, że zostawił jej wielki majątek, kobiecie i tak było mało. Poza tym nie mogła zdzierżyć, że Maurizio chce ożenić się Paolą, a jej nie chce wypłacić części pieniędzy ze sprzedaży akcji firmy. Dlatego też wraz ze swoją wróżką Giuseppiną Auriemnią wynajmuje zabójców. Policja jednak z czasem wpada na trop, a wspólnicy zeznają przeciwko Patrizi z zemsty, bo nie podzieliła się z nimi pieniędzmi. Zostaje skazana na 29 lat więzienia, ale wychodzi w 2017 r. 


Jest to naprawdę ciekawa historia, która pokazuje do czego może doprowadzić żądza pieniędzy. W filmie Ridleya Scotta Patrizię Reggiani gra Lady Gaga i myślę, że będzie on hitem. 


Zabójstwo Gianniego Versace
    15 lipca 1997 r. na schodach przed swoim domem w Miami Beach zostaje zastrzelony sławny projektant Gianni Versace. Urodził się on we Włoszech i był synem krawcowej. Jego matka miała też sklep z odzieżą, więc syn już od najmłodszych lat uczył się on niej fachu. Był zafascynowany pięknymi tkaninami i wkrótce zaczął pracować jako projektant. Jego stroje były bardziej odważne, kobiece i seksowne. Interesował się też starożytną Grecją, co miało swoje odzwierciedlenie w jego dziełach - logo domu Versace to Meduza (w mitologii greckiej potwór, który swoim spojrzeniem zamieniał wszystko w kamień) oraz grecki ornament meander. Jego muzami były najsławniejsze modelki takie jak Claudia Schiffer, Cindy Crawford czy Naomi Campbell. Niestety wspaniałą karierę przerwała jego nagła śmierć w wieku zaledwie 50 lat. 


Versace został zastrzelony przez seryjnego mordercę Andrew Cunananna. Pochodził on z przeciętniej rodziny, ale już od najmłodszych lat pragnął życia w luksusie. Był niezwykle inteligentny - jego IQ wynosiło 147. Niestety nie zdecydował się na robienie kariery naukowej, ale stał się utrzymankiem bogatych mężczyzn, aby spełnić swoje marzenie o życiu w luksusie. Jednak wkrótce zaczyna się z nim dziać coś niedobrego. 27 kwietnia 1997 r. zatłukł młotkiem swojego byłego partnera Jeffreya Traila. Następnie zastrzelił swojego ukochanego, architekta Davida Madsona. 4 maja zadźgał 72-leniego dewelopera Lee Miglina. Od tej pory jego śladem podąża FBI. 9 maja zastrzelił dozorcę Williama Reese'a, któremu ukradł furgonetkę, a następnie pojechał na Florydę, gdzie przebywał 2 miesiące. 15 lipca z jego ręki ginie Gianni Versace. Świadek tego morderstwa próbuje ścigać Cunananna, ale niestety udaje mu się uciec. Wkrótce policja trafia na porzuconą furgonetkę, gdzie znajdują się jego ubrania, paszport i wycinki z gazet mówiące o zabójstwach, których się dopuścił. Szybko powstały teorie na temat śmierci znanego projektanta. Miała to być zemsta za odrzucenie - Cunannan bardzo chciał zostać kochankiem Versacego, ten jednak nie był nim zainteresowany. Pojawia się także wątek sensacyjny - uważano, że zamieszana jest w to mafia, co jest jednak moim zdaniem absurdalne. To, że Versace był Włochem nie oznacza od razu, że miał jakieś powiązania z mafią. Niby zasugerował to jego partner Antonio D'Amico, ale mógł to zrobić na złość siostrze Versacego Donatelli, której szczerze nie znosił i to ze wzajemnością. Poza tym Andrew Cunannan totalnie nie pasuje na mafijnego cyngla. Pojawiły się nawet plotki, że uknuła to jego własna rodzina, ale to tylko oszczerstwa. Niestety już nigdy nie dowiemy się jakimi motywacjami kierował się Cunannan, ponieważ 23 lipca 1997 r. na łodzi, na której się ukrywał, popełnił samobójstwo, strzelając sobie w usta z tej samej broni, z której zginął Versace. O zabójstwie słynnego projektanta opowiada mini serial "American Crime Story. Zabójstwo Versace".

 

Twórcy serialu próbują odpowiedzieć na pytanie dlaczego doszło do tej straszliwej zbrodni, dlatego też fabuła skupia się w dużej mierze na zabójcy Andrew Cunannanie. Na duże uznanie zasługują kreacje aktorskie Penelope Cruz, która gra Donatellę Versace oraz świetnego Darrena Crissa, który sportretował Andrew Cunannana. Jest to serial naprawdę warty objerzenia. Można go znaleźć na Netflixie.
    Teraz chciałam przedstawić moje ulubione książki, w których dochodzi do zbrodni z modą w tle. Zapraszam.

Corrie Jackson "Fashion Victim"
    Dziennikarka śledcza Sophie Kent podczas badania sprawy zabójstw nastolatków przypadkowo spotyka młodą dziewczynę Natalię Kotow. Natalia pochodzi z Rosji i przyjechała do Londynu, aby zostać modelką. Jest bardzo ładna i reprezentuje typ urody pożądany przez projektantów. Dlatego wszyscy wróżą jej spektakularną karierę. Mimo to Sophie zauważa, że dziewczyna dziwnie się zachowuje - jest zdenerwowana, nieobecna i wygląda jakby czegoś się bała. W końcu wyznaje dziennikarce, że została zgwałcona, ale nie chce powiedzieć przez kogo. Sophie domyśla się, że to ktoś z branży i do tego wpływowy. Niestety nie udaje jej się nakłonić Natalii do zwierzeń, ponieważ zostaje ona brutalnie zamordowana. Sophie poprzysięga sobie, że za wszelką cenę odnajdzie mordercę. Nie będzie to jednak proste, bo wszędzie napotyka na mur milczenia. Właścicielka agencji "Models International" twierdzi, że Natalia była uzależniona od narkotyków. Ponadto  Ewa, współlokatorka Natalii, mówi Sophie że obserwuje ją mężczyzna i uważa, że to były chłopak Natalii Aleksiej, który podążył za nią z Rosji. Aleksiej to niebezpieczny człowiek, mający przeszłość kryminalną. Jednak czy byłby zdolny zabić swoją byłą dziewczynę, którą rzekomo kochał? Sophie coś tu się nie zgadza - czemu Natalia miałaby ukrywać, że to on ją skrzywdził. Dziennikarce udaje się dotrzeć do sławnej modelki Lydii Lawson, która mówi jej, że w środowisku modelek dzieją się niepokojące rzeczy, jednak nie wyjawia szczegółów. Wkrótce i ona zostaje zamordowana. Sophie wie, że weszła na niebezpieczną ścieżkę - ktoś nie cofnie się przed niczym, aby jego sekrety nie ujrzały światła dziennego. Ile jest w stanie poświęcić, aby dotrzeć do prawdy? "Fashion Victim" to bardzo wciągająca książka. Różni się od tych, które zazwyczaj czytam, ponieważ wolę klasyczne kryminały, a to jest bardziej thriller i to nie pozbawiony brutalności, za którą nie przepadam. Jednak mimo to wciągnęła mnie i zainteresowała. Fabuła jest dobrze skonstruowana - dziennikarka śledcza, która boryka się z własną traumą, postanawia pomóc obcej dziewczynie i trafia na ślad ciemnej strony świata mody. Ktoś wykorzystuje modelki do niecnych celów i do końca nie wiadomo o co dokładnie chodzi. Zakończenie też jest bardzo dobre, co ma wrażenie jest rzadkością we współczesnych powieściach. Dlatego też uważam, że to ciekawa pozycja i warto się zapoznać.

Patricia Moyes "Morderstwo w świecie mody"

    Tego wieczoru praca w redakcji magazynu "Moda" wre. Pracownicy przygotowują dodatek specjalny o pokazach w Paryżu. Jako ostatnia zostaje w pracy zastępca redaktor naczelnej Helena Pankhurst. Rano dozorca odkrywa, że kobieta została zamordowana. Wezwana na miejsce policja szybko odkrywa co było przyczyną śmierci - cyjanek potasu w termosie z kawą. Śledztwo prowadzi nadinspektor Henryk Tibbett, który ma niejako powiązania ze światem mody - siostrzenica jego żony Weronika Spence jest modelką i współpracuje właśnie z magazynem "Moda". Nadinspektor szybko przekonuje się jak skomplikowane są relacje między współpracownikami, szczególnie że są oni artystami, a świat mody budzi skrajne emocje. Szybko okazuje się, że każdy coś ukrywa, wiele osób miało motyw, a cyjanek potasu był ogólnie dostępny w pracowni fotograficznej. Nawet sama ofiara coś ukrywała i to prawdopodobnie niejedną rzecz. Jedyne czego w tej sprawie nie brakuje to podejrzani - arogancki fotograf, który według plotek miał z ofiarą romans, jego żona będąca rywalką Heleny o fotel redaktor naczelnej, zazdrosna współlokatorka, redaktor, będący rzekomo najlepszym przyjacielem, ekscentryczny projektant. Może to być jednak ktoś, kogo nikt nie podejrzewa. Nadinspektor Tibbett wraz z Weroniką starają się dojść do prawdy. Jednak przed nimi długa i niebezpieczna droga. Ta książka ma wszystko to co lubię - jest to klasyczny kryminał w starym stylu. Dowiadujemy się, że spektakularne pokazy mody, zjawiskowo piękne modelki, wspaniałe stroje to tylko fasada, za którą kryją się zwykłe ludzkie namiętności. I to całkiem przyziemne, wbrew temu co próbuje naszemu śledczemu wmówić właściciel magazynu twierdzący, że jego pracownicy zachowują się jak się zachowują, ponieważ są wyjątkowi, bo tylko tacy ludzie mogą kreować trendy. Jest zupełnie inaczej - ich motywacje są całkiem przeciętne. Zakończenie też jest interesujące, a intryga dobrze przeprowadzona. Bardzo mi się tak książka podobała, bo trochę przypomina mi styl Agathy Christie. "Morderstwo w świecie mody" to pozycja ciekawa i wciągająca. Szkoda, że nie ma więcej książek tej autorki, poza jedną, bo chętnie bym przeczytała.

Dorothy Howell "Torebki i morderstwo"
    Bohaterką powieści jest Haley Randolph. Jest to młoda, atrakcyjna blondynka, która od niedawna zaczęła pracę marzeń - w prestiżowej kancelarii prawniczej Pike Warner. Wydawałoby się, że ma idealne życie jednak Haley ma pewną słabość, a nawet można by rzec obsesję - markowe torebki. Przy okazji nie obejdzie się też bez markowych ciuchów i butów. Przez to jej karty kredytowe są obciążone na maxa, a konto świeci pustkami. Dlatego też wieczorami i w weekendy Haley podejmuje mniej prestiżową pracę w domu towarowym Holt's. Nienawidzi jej, ale nie ma wyjścia, bo bank co chwilę wysyła jej upomnienia. Haley uważa swoje stanowisko ekspedientki za bardzo nudne, ale zmienia zdanie kiedy pewnego wieczoru znajduje w magazynie zwłoki zastępcy kierownika Richarda. Policja niestety podejrzewa właśnie ją, ponieważ to ona znalazła ciało, a ponad to w Pike Warner toczy się wobec niej postępowanie dyscyplinarne o sprzeniewierzenie środków firmy. Haley wie, że nie dopuściła się żadnego z tych przestępstw i postanawia wziąć sprawy we własne ręce. Pomaga jej przyjaciel Jack Bishop, który jest prywatnym detektywem oraz tajemniczy Ty Cameron, którego początkowo wzięła za pracownika sklepu, a okazał się być jego właścicielem. Jednak kto mógł zabić Richarda? Był wprawdzie wrednym typem, ale przecież musiało chodzić o coś więcej. Czyżby ktoś czyhał na jego posadę? A może to zazdrosny mąż, bo Richard miał opinię miłośnika mężatek. Przed Haley trudna droga, jednak co innego może ją podnieść na duchu niż nowa torebka od Prady i kostium od Chanel. Jest to lekki kryminał z markowymi torebkami od Prady, Fendi i Gucciego, eleganckimi ciuchami od Chanel i luksusowymi butikami Los Angeles w tle. Jest to przyjemna opowiastka, bardzo na luzie, niewymagająca. Dobrze się ją czytało, mimo iż główna bohaterka może irytować, bo zachowuje się głupio i infantylnie. Jednak też jestem kobietą i mam słabość do butów i torebek, więc po części rozumiem :-) . Fajna książka do poczytania jako niezobowiązująca lektura i na pewno sięgnę po kolejną część.

    Można się zastanawiać, czy świat mody jako ten, który jest pełen przepychu i luksusu, ale też presji otoczenia, może być bardziej narażony na zawiść, co częściej prowadzi do zbrodni. Na pewno pod jakimś kątem tak jest. Jednak myślę, że moda jest bardzo ważną częścią popkultury i też definiuje nas jako członków cywilizowanego świata. W końcu "jak cię widzą, tak cię piszą". Na pewno budzi ona fascynację, ale też skrajne emocje. Choć świat się zmienia i teraz jest zupełnie inne spojrzenie na modę, niż to było nawet 20 lat temu. Teraz przede wszystkim zwraca się uwagę na ekologię, a branża modowa zużywa dużo zasobów naturalnych. Jednak mimo to uważam, że moda zawsze będzie królować, ponieważ człowiek jest zwierzęciem trochę próżnym i lubiącym przyjemności, a co jest przyjemniejsze od pary nowych szpilek :-) ? 


Bibliografia:
  1. "Ofiary świata mody - kto oprócz Alexandra McQueena nie poradził sobie z presją?" na:Temat - https://natemat.pl/817,ofiary-swiata-mody-kto-oprocz-alexandra-mcqueena-nie-poradzil-sobie-z-presja 
  2. Czekacie na "House of Gucci"? Poznajcie prawdziwą historię morderstwa Maurizio Gucciego, na podstawie, której powstał film Glamour.pl - https://www.glamour.pl/artykul/czekacie-na-house-of-gucci-poznajcie-prawdziwa-historie-morderstwa-maurizia-gucciego-na-podstawi-ktorej-kreca-film-210319044341
  3. Wikipedia
  4. T.di Corcia, Gianni Versace. Biografia, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2013, 
  5. C.Jackson, Fashion Victim, Wydawnictwo W.A.B., 2018, można kupić tu: https://www.empik.com/fashion-victim-jackson-corrie,p1178361517,ksiazka-p
  6. P.Moyes, Morderstwo w świecie mody, Wydawnictwo Czytelnik, Warszawa 1975, można kupić na Allegro
  7. D.Howell, Torebki i morderstwo, Wydawnictwo Bellona, Warszawa 2012

czwartek, 18 listopada 2021

POCIĄG DO TAJEMNICY. CZĘŚĆ II


    Pociągi od dziesięcioleci budzą fascynację. Kiedy powstała kolej, dla wielu ludzi było to coś zdumiewającego - jak na tamte czasy był to prawdziwy cud techniczny, który zrewolucjonizował przemysł. Dlatego też pociągi mają swoich wiernych fanów i stanowią wielką inspirację. Mają też w sobie coś tajemniczego, stąd wiele opowieści o pociągach widmach. Jednym z najbardziej znanych jest kanadyjski pociąg z St.Louis. Ponoć w nocy widać na torach tylko jego przednie lampy. Istnieje legenda, że hamulcowy z tego pociągu, pod wpływem alkoholu, wpadł na tory i się zabił. Teraz jego duch błąka się z latarnią po torach, szukając swojej głowy, którą stracił w wyniku tego wypadku.  


Kolejna historią wiąże się z latami przedwojennymi na Ukrainie. Pociąg jadący na Krym rozpłynął się w powietrzu. Potem wielu świadków widziało jego widmo. Jeden próbował nawet do niego wsiąść, ale poraził go prąd. Inny, któremu miało się to udać, zaginął. W 1891 r. w Statesville w USA doszło do katastrofy kolejowej, w której zginęło 30 osób. Od tamtej pory wielokrotnie widziano widmo tego pociągu i słyszano krzyki pasażerów. Zupełnie inna sytuacja miała miejsce w kanadyjskim mieście Medicine Hat - tam pociąg widmo ostrzegał przed katastrofą, której jednak nie udało się zapobiec. W Polsce najwięcej jest doniesień o pociągach z I i II wojny światowej, które przewoziły żołnierzy. 


Do dziś słychać na torach śpiewane żołnierskie piosenki. Jeśli chodzi o pociągi z II wojny światowej to najbardziej znane są widma tych, które przewoziły więźniów do Auschwitz - ponoć słychać z nich krzyki i jęki. Czasami zdarza się widywać duchy w całkiem realnych pociągach. Tak dzieje się w pociągu z Carlisie do Londynu, gdzie widywany jest duch ubranej na czarno kobiety z woalką. Wiele przykładów nawiedzenia pochodzi z moskiewskiego metra, gdzie widziano ducha mężczyzny w staromodnym stroju oraz sceny z dawnych czasów. 


Badacze zjawisk paranormalnych snują teorie, że może niektóre pociągi w jakiś sposób zakrzywiają czasoprzestrzeń. Nie wiadomo ile jest w tych opowieściach prawdy, jednak jest to bardzo ciekawy temat, nie tylko dla miłośników grozy, ale też kryminałów, ponieważ inspirowała się nimi m.in. Agatha Christie, jak już pisałam w poprzednim poście. Dzisiaj chciałam opowiedzieć o jej kolejnej książce, opowiadającej o morderstwie w pociągu oraz innych ciekawych powieściach związanych z koleją.


Agatha Christie "Zagadka Błękitnego Ekspresu"


    Amerykański milioner Rufus Van Aldin nabywa w Paryżu drogocenny naszyjnik składający się ze wspaniałych rubinów - prawdziwe dzieło sztuki jubilerskiej. Jest to prezent dla jego jedynej córki Ruth Kettering, o którą bardzo się martwi, ponieważ nie układa jej się w małżeństwie. Ponad to kobieta niedawno odnowiła znajomość z niejakim hrabią de la Roche, który jest znanym uwodzicielem, wykorzystującym kobiece słabości. Ruth udaje się na Lazurowe Wybrzeże pociągiem zwanym Błękitnym Ekspresem. Zabiera ze sobą cenne rubiny, mimo ostrzeżeń ojca. Niestety okazuje się, że kobieta zostaje odnaleziona martwa w swoim przedziale, a rubiny zniknęły. Szczęściem w nieszczęściu jest, że tym samym pociągiem podróżował słynny detektyw Hercules Poirot i pan Van Aldin zwraca się do niego o pomoc. Poirotowi pomaga pasażerka pociągu Katarzyna Grey, której ofiara zwierzyła się niedługo przed śmiercią. Czy mógł ją zamordować mąż, który dziedziczy majątek? Albo podejrzany hrabia de la Roche, który twierdzi że jest znawcą klejnotów? Lub ktoś zupełnie inny, któremu zależało wyłącznie na rubinach. Poirot ma nie lada problem do rozwiązania, ale genialny detektyw uwielbia wyzwania i zawsze trafia w sedno sprawy. Świetny kryminał z fantastycznym klimatem. Naprawdę podobał mi się motyw ze skradzionym drogocennym naszyjnikiem. Bardzo dobrze zostały też zarysowane postacie, szczególnie Katarzyna Grey, która odczuwa osobliwą więź z ofiarą. Mamy tu więc skradziony naszyjnik warty 100 tys. funtów, uwodziciela - oszusta, zdradzieckiego męża i słońce Lazurowego Wybrzeża. Powiem tylko jedno: kocham książki Agathy Christie - nie mają sobie równych. 


Stephen Laws "Pociąg widmo"
    Coś złego dzieje się na linii kolejowej pomiędzy King's Cross a Newcastle. Policja odnotowuje coraz więcej tragicznych wypadków i samobójstw. Ofiarą takiego wypadku był Mark Davies, który podczas podróży służbowej w niejasnych okolicznościach wypadł z pociągu. Na szczęście przeżył, ale przez długi czas znajdował się w śpiączce i w ogóle nie pamięta okoliczności zdarzenia. Niestety odcisnęło to na nim piętno - od tego czasu miewa koszmary, w których widzi przerażające postacie składające ofiary z ludzi. Często znajdują się one w kamiennych kręgach lub komorach grobowych. Wydaje się, że są to wizje z odległej przeszłości, sięgającej nawet zarania dziejów ludzkości. Mark zasięga opinii psychiatry doktora Aynsleya, który wprowadza go w stan hipnozy. Wtedy Mark czuje, że jest w poważnym niebezpieczeństwie. Kontaktuje się z nim były policjant Les Chadderton, który również próbuje rozwiązać tę zagadkę. Wyjaśnia Markowi, że pasażerowie linii King's Cross-Newcastle padają ofiarami nie tylko wypadków. Chadderton odkrył, że część osób popadła w obłęd i mordowała swoich bliskich. Rejestry tego typu wydarzeń sięgają aż do 1852 r. kiedy to powstała ta linia. Mark i Les postanawiają odkryć tajemnicę przeklętej linii kolejowej, aby zapobiec kolejnym tragediom. Niestety nie mają pojęcia z czym się mierzą. Jest to dosyć ciekawy horror, który dobrze się czyta. Nie jest to może wybitne dzieło, ale podobał mi się pomysł z kamiennymi kręgami, na których składano ofiary. Na myśl od razu przychodzi Stonehenge - tajemnicze kamienne kręgi, które według najnowszych badań mogą być starsze niż się wydaje i nadal nie ma stuprocentowej pewności po co zostały zbudowane. Mimo, iż moim zdaniem nie jest to horror najwyższych lotów, warto się z nim zapoznać, szczególnie fanom kolei.

Georges Simenon "Pociąg z Wenecji"

    Justin Calmar wraca do domu z wakacji pociągiem. Jego żona i dzieci pozostały jeszcze na kilka dni w Wenecji, więc podróżuje on samotnie. Jednak w trakcie drogi dosiada się do jego przedziału pewien mężczyzna. Nie wyróżnia się on niczym szczególnym - przeciętny facet w średnim wieku. Justin zauważa jednak, że nieznajomy czyta gazetę z tekstem napisanym cyrylicą. Mężczyzna zagaja z Justinem rozmowę. Po jakimś czasie odnosi on wrażenie, że jego współpasażer zadaje mu bardzo szczegółowe i wnikliwe pytania i wręcz wydaje się jakby dużo o nim wiedział. W pewnym momencie nieznajomy ma do Justina prośbę - jako, że musi zdążyć na samolot do Genewy, nie uda mu się dostarczyć pewnej przesyłki. Prosi o to Justina, a ten się zgadza. Zaraz potem mężczyzna wychodzi z przedziału i znika. Justin jest bardzo zdziwiony, ale zamierza wywiązać się z obietnicy. Taksówką udaje się na ulicę de Bugnon w Lozannie, gdzie mieszka niejaka Arlette Staub. Ma jej przekazać teczkę, którą wcześniej odebrał ze skrytki na dworcu. Kiedy wchodzi do mieszkania doznaje szoku - pani Staub nie żyje i wygląda na to, że została zamordowana. Justin w popłochu ucieka i wraca do Paryża. Jest przerażony, nie wie co robić, a jego konsternację pogłębia fakt, że po otwarciu teczki okazuje się, że jest ona wypchana wielką ilością pieniędzy. Justin już wie, że wplątał się w niezłe tarapaty. Czy uda mu się z nich wybrnąć? Nie jest to typowy kryminał, a bardziej powieść sensacyjno-psychologiczna. Jest to studium człowieka, który miota się pomiędzy uczciwością, w duchu której został wychowany, a chęcią poprawy swojego życia, z którego nie jest zadowolony. Mamy tu idealny przykład racjonalizacji - bohater próbuje sobie wmówić, że tych pieniędzy nie zdobył w nieuczciwy sposób i nie zrobił nic złego. W głębi duszy jest jednak przerażony całą sytuacją. Zakończenie pozostawia nas z wieloma pytaniami, na które musimy sobie sami odpowiedzieć. Przede wszystkim co my byśmy zrobili, gdybyśmy otrzymali nagle taką ilość pieniędzy, nie wiedząc skąd one pochodzą. Pewnie każdy by powiedział, że trzeba  zawiadomić policję, bo te pieniądze mogą pochodzić z nielegalnego źródła. Jednak zachowanie naszego bohatera pokazuje jak mądre jest stare przysłowie - "znamy się na tyle, na ile nas sprawdzono". Bardzo dobra książka, zupełnie inna niż te, które dotychczas przeczytałam.


Kerry Greenwood "Morderstwo w pociągu"
    Poznajcie pannę Phyrne Fisher - kobietę detektyw, nowoczesną, nieustraszoną i przebojową. Panna Fisher wraz ze swoją służącą Dot jedzie pociągiem odwiedzić krewnych. W pewnym momencie budzi się z przerażeniem, dławiąc się unoszącym się w powietrzu chloroformem. Na szczęście mimo problemów z oddychaniem daje radę  pootwierać okna i zawiadomić obsługę pociągu, dzięki czemu udaje się uratować wszystkich pasażerów. No prawie wszystkich, ponieważ okazuje się, że zaginęła jedna osoba - starsza dama podróżująca z córką. Wkrótce jej ciało zostaje odnalezione w pobliżu torów, potwornie zmasakrowane. Oprócz tego w pociągu znajdowała się dziewczynka, która doznała utraty pamięci. Phyrne postanawia zająć się dziewczynką i córką zmarłej kobiety oraz odnaleźć mordercę. Wygląda na to, że starsza kobieta była właściwym celem, a pozostali zostali uśpieni, żeby nie było świadków porwania. Tylko kto mógł mieć motyw? Ofiara była wprawdzie bardzo nieprzyjemną osobą, ale to nie jest jeszcze powód do morderstwa (chyba :-) . Jednak panna Fisher musi znaleźć nie tylko mordercę, ale też odkryć kim jest dziewczynka z amnezją. Nie będzie to proste, ponieważ nie ma ona żadnego urazu, a więc straciła pamięć na skutek jakiejś traumy. Czyżby była świadkiem morderstwa? Bardzo lubię pannę Fisher, ponieważ serial "Zagadki kryminalne panny Fisher" jest jednym z moich ulubionych. "Morderstwo w pociągu" to przyjemny kryminał, a motyw uśpienia wszystkich świadków bardzo ciekawy. Jedyne co mi przeszkadzało to to, że książka różni się w kilku głównych wątkach od serialu oraz to, że zakończenie mogłoby być lepsze. Jednak ogólnie oceniam tę książkę na plus.

Stefan Grabiński "Demon ruchu"
    Stefan Grabiński był najwybitniejszym polskim twórcą literatury grozy. Fascynowały go pociągi, więc napisał kilka opowiadań z nimi związanych. Jednym z nich jest "Demon ruchu". Bohaterem opowiadania jest Tadeusz Szygoń, który cierpi na pewną tajemniczą przypadłość - wsiada nagle "ni stąd ni zowąd" do pociągu przemierzając pół Europy, potem budzi się w nieznanym sobie miejscu, kompletnie nie pamiętając jak się tam znalazł. Nie ma on zielonego pojęcia dlaczego się tak dzieje - po prostu jakaś tajemnicza siła każe mu wsiadać do pociągu, a on jest jakby w transie. Pewnego razu podczas takiego epizodu przysiada się do niego pewien pracownik kolei, który wydaje mu się znajomy. Człowiek ten zachowuje się bardzo dziwnie. Szygoń zaczyna podejrzewać, że jego dziwny towarzysz podróży nie jest człowiekiem. Uważam, że Stefan Grabiński powinien być bardziej znany w Polsce, ponieważ wielu ludzi nie wie, że możemy się pochwalić tak wspaniałym pisarzem grozy. "Demon ruchu" jest bardzo ciekawym opowiadaniem, wzbogaconym nutką metafizyki. Tutaj najbardziej widać wątek pociągu jako symbolu przemijania w czasoprzestrzeni. Wszystkie jego opowiadania są fantastyczne i bardzo bym chciała, żeby jak najwięcej osób się nimi zainteresowało. Trzeba wspierać rodzimy biznes :-)

    Kiedy stoimy na dworcu kolejowym i obserwujemy pociągi, czy nie mamy czasem wrażenia jakby czas uciekał nam przez palce? Pociąg podjeżdża, ludzie wysiadają, inni wsiadają. Potem podjeżdża następny i znów to samo. Z tej perspektywy życie ma pewną rutynę - ludzie idący na perony śpieszą się żeby zdążyć na pociąg, a ci wychodzący z pociągu śpieszą się aby zdążyć do pracy. Z jednej strony daje to poczucie pewnej harmonii, z drugiej pogląd na to jak szybko czas leci. Myślę, że chyba to właśnie jest najbardziej fascynujące w pociągach. Jeśli kiedyś stworzą wehikuł czasu, to myślę że będzie nim pociąg :-) Takie myśli atakują człowieka w dzień. Wieczorem zaś, kiedy stoi się samemu na dworcu, szczególnie w szczerym polu, to człowiek z przestrachem rozgląda się dookoła. Dlatego tyle jest miejskich legend związanych z kolejami. Ja uwielbiam czytać takie historie, ale nie powiem, że nie miałabym obaw jechać wieczorem pustym pociągiem. W końcu nigdy nic nie wiadomo :-)




Bibliografia:
  1. "Upiorne pociągi - wyłaniają się z mgły" Onet.pl - https://facet.onet.pl/strefa-tajemnic/upiorne-pociagi-wylaniaja-sie-z-mgly/kzv0ex2
  2. A.Christie, Zagadka Błękitnego Ekspresu, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2003, można kupić np. tu: https://bonito.pl/k-90380055-zagadka-blekitnego-ekspresu lub tu: https://www.swiatksiazki.pl/zagadka-blekitnego-ekspresu-5465663-ksiazka.html
  3. S.Laws, Pociąg widmo, Przedsiębiorstwo Wydawnicze Rzeczpospolita S.A., Warszawa 2008, można kupić na Allegro
  4. G.Simenon, Pociąg z Wenecji, Wydawnictwo C&T, Toruń 2017, można kupić np. tu: https://bonito.pl/k-90613885-pociag-z-wenecji, lub tu: https://www.empik.com/pociag-z-wenecji-simenon-georges,p1286190531,ksiazka-p
  5. K.Greenwood, Morderstwo w pociągu, Wydawnictwo Albatros, Opole 2015, można kupić na Allegro
  6. S.Grabiński, Demon ruchu, Muzeum dusz czyśćcowych. Opowieści niesamowite, Wydawnictwo Vesper, Czerwonak 2018, można kupić np. tu: https://bonito.pl/k-1923200-muzeum-dusz-czysccowych-opowiesci-niesamowite, lub tu: https://www.swiatksiazki.pl/muzeum-dusz-czysccowych-6390801-ksiazka.html

czwartek, 11 listopada 2021

POCIĄG DO TAJEMNICY. CZĘŚĆ I

    Jest w pociągach coś takiego, co fascynuje ludzi. Może to, że nieubłagalnie mkną do przodu, pozostawiając wiele za sobą. Lub to, że jest w nich coś ulotnego. Trzeba przyznać, że wynalezienie kolei było jednym z momentów przełomowych w historii cywilizacji. Odtąd można było przemieszczać się o wiele szybkiej i to na dłuższych dystansach. Dla nas może się to wydawać niewyobrażalne, gdyż żyjemy w czasach, w których odbywają się loty w kosmos, ale wtedy to był wielki przełom technologiczny. Ja osobiście bardzo lubię pociągi. Pociągiem podróżuje się o wiele wygodniej niż autobusem i ma się lepsze widoki przez okno. Podróżując pociągiem można na chwilę zapomnieć o otaczającym świecie.


Można wtedy się wyłączyć i po prostu wpatrywać się w przemijający krajobraz. Myślę, że jest w tym coś wciągającego. Pamiętam z czasów dzieciństwa jeden z odcinków serialu "Czy boisz się ciemności?" o Pociągu widmo. Bardzo mi się wtedy podobał. Chyba jest też w pociągach coś takiego tajemniczego, co może nawet budzić grozę. Stąd wiele historii o charakterze nadprzyrodzonym odnosi się właśnie do pociągów. Najczęściej są to widma pociągów, które uległy katastrofie i teraz przemierzają swoją trasę po wieczność. 


Innym razem spotykane są w miejscach, gdzie kiedyś były tory, ale teraz już ich tam nie ma. Bardzo często pojawiają się punktualnie, jakby zgodnie z tylko im znanym rozkładem. Najbardziej znanym pociągiem widmo jest sztokholmski Silverpilen C5. Kursował on jako pociąg metra. W latach 80'tych XX wieku krążyły o nim legendy - podobno stawał tylko na nieczynnej stacji Kymlinge, gdzie wysiadali umarli. Jedna z historii mówi o pewnej dziewczynie, która wracała w nocy z dyskoteki i wsiadła właśnie do C5. Przeraziła się kiedy ujrzała błędny wzrok współpasażerów, a kiedy chciała wysiąść drzwi okazały się być zamurowane. Jej ciało odnaleziono później w lesie niedaleko stacji.


Wiadomo jest to miejska legenda, niemniej jednak pokazuje jak bardzo boimy się tego co przemija i na co nie mamy wpływu. Pociągi fascynowały jednak nie tylko pisarzy grozy (przykłady niżej), ale też autorów kryminałów, a jednym z nich była Agatha Christie. Bo czy może być lepsze miejsce zbrodni niż luksusowy Orient Ekspress? :-)


Agatha Christie "Morderstwo w Orient Ekspressie"
    Absolutna klasyka gatunku. Genialny detektyw Hercules Poirot wraca z Syrii słynnym Orient Ekspressem. W pociągu zastaje istną mieszankę społeczną - jest tu m.in. rosyjska arystokratka, angielski pułkownik, szwedzka pielęgniarka i amerykańska kwoka. Jednak niepokój budzi w nim niejaki monsieur Ratchett, który twierdzi że ktoś nastaje na jego życie. Dlatego też chce wynająć słynnego detektywa. Poirot nie zgadza się, ponieważ ani trochę nie ufa nieprzyjemnemu mężczyźnie. Jednak kiedy pociąg wyjeżdża z Belgradu okazuje się, że monsieur Ratchett został zamordowany, a ściślej mówiąc zadźgany nożem. Będący na miejscu lekarz jest zdziwiony, gdyż rany wyglądają na zbyt różnorodne, żeby je mogła zadać jedna osoba. Wydaje się, że tropów jest aż nadto - w nocy widziano tajemniczą kobietę w kimonie, jedna z pasażerek twierdzi, że do jej przedziału wtargnął mężczyzna, a na miejscu zbrodni znaleziono chusteczkę z monogramem oraz wycior do fajki. Ponadto pociąg utknął w zaspie, a przez śnieżycę dotarcie pomocy może się znacznie opóźnić. Wychodzi więc na to, że wszyscy utknęli w pociągu, w którym znajduje się morderca i to nie jeden. Podejrzenia Poirota co do natury ofiary potwierdzają się, kiedy okazuje się, że monsieur Ratchett był zamieszany w porwanie małej dziewczynki Daisy Armstrong. Wydaje się też, że morderca za wszelką cenę stara się popsuć szyki znanemu detektywowi. Czy Poirot odkryje prawdę i jakie to będzie miało konsekwencje? Jest to chyba jedna z najsłynniejszych książek kryminalnych w historii. Totalne mistrzostwo gatunku. Agatha Christie jak zawsze na najwyższym poziomie. Wspaniale rozbudowana intryga - ofiara skrywająca mroczne tajemnice, uczucie klaustrofobii, dwanaście równie podejrzanych osób, fałszywe tropy. Fan kryminałów o niczym lepszym nie musi nawet marzyć, bo tu wszystko ma podane na tacy. Zakończenie jest moim zdaniem jednym z najlepszych w historii powieści kryminalnej. Nawe nie muszę tej książki polecać, bo to pozycja absolutnie obowiązkowa :-)


Marcin Kowalczyk "Bilet w tamtą stronę"

    Zbiór opowiadań spod znaku grozy od prawdziwego fana kolei. Fantastyczne, klimatyczne historie, w których czuć ducha wspaniałego polskiego twórcy powieści grozy Stefana Grabińskiego. Wszystkie opowiadania są naprawdę świetne, a na szczególną uwagę zasługują: "Telegraf", "Kościej", "Wagon", "Wagon 2", "Wagon 13" oraz "Częstotliwość". W "Telegrafie" dyżurny ruchu Marcin dostaje przydział na stacji, w której znajduje się stary telegraf z 1867 roku. W czasie wolnym od pracy zwiedza okolicę i trafia na stary cmentarz. Jest w nim coś niepokojącego - wszyscy ludzie na nim pochowani zmarli śmiercią tragiczną tego samego dnia -  2 czerwca 1913 r. Kiedy Marcin rozpytuje o to miejscowych, nikt nie chce z nim rozmawiać, a ludzie wydają się być wystraszeni. Dopiero Wojtek, zmiennik Marcina opowiada mu pewną historię - 2 czerwca 1913 r. ze stacji Drzewce odjechał pociąg osobowy nr 2020, lecz nigdy nie dotarł do celu. Okazuje się, że zaginął - rozpłynął się w powietrzu. Do tej pory nie wiadomo co stało się z nim i pasażerami - na cmentarzu pochowano puste trumny. Marcin jest pod wielkim wrażeniem tej historii. Pewnej nocy, kiedy obaj mają dyżur stary telegraf nagle ożywa i nadaje rozkaz o opuszczeniu ze stacji składu nr 2020. "Kościej" jest kontynuacją "Telegrafu". Tytułowy bohater to zwrotniczy, który postanawia rozwiązać zagadkę zaginionego składu nr 2020. Przeglądając stare rozkłady jazdy trafia na ważny trop. Czy uda mu się odnaleźć zaginiony przed laty pociąg widmo? 
    "Wagon" opowiada historię pracowników kolei, którzy trafiają na dziwny biały wagon, w którym znajduje się sześć skrzyń. Niedługo po jego znalezieniu, ginie on w niejasnych okolicznościach, a dwóch ludzi umiera na tajemniczą chorobę. Dalsza część opowieści przedstawiona jest w "Wagonie 2" - pracownik kolei Covalus za wszelką cenę chce odkryć zagadkę białego wagonu. Trafia do szpitala, gdzie pewien lekarz opowiada mu historię o tajemniczej bazie wojskowej, w której stacjonowało wojsko radzieckie. Nikt nie wiedział co znajduje się za wysokimi murami. Jednak pewnej nocy dochodzi tam do wypadku, który na zawsze odmienia życie lekarza. 
    W "Wagonie 13" pewien urzędnik kolei, analizując wypadki kolejowe, zauważa niepokojącą prawidłowość - w każdym uczestniczył wagon nr 153-351, a nie powinno go tam być. Kiedy zagłębia się w tą sprawę natrafia na doniesienia, że w tym wagonie w roku 1837 zginęła cała rodzina Dostojewskich. Wkrótce okazuje się też, że obserwuje go dziwny kaleka, który mówi mu żeby porzucił tą sprawę, co brzmi jak groźba. Urzędnik jednak nie poddaje się i trafia na trop tajemniczej organizacji "Pretorian Urian". Co naprawdę stało się w wagonie 153-351?     
    "Częstotliwość" opowiada historię chłopca, który kocha pociągi. Jako, ze jest inwalidą spędza dużo czasu w domu. Dlatego też kupuje sobie skaner częstotliwości i nasłuchuje zakres używany przez PKP. Jednak pewnego wieczoru odbiera straszliwą wiadomość.             Bardzo mi się ta książka spodobała. Wielkie brawa dla autora za przywiązywanie wagi do detali, które nadają opowiadaniom cechy realizmu. Nie wszystkie to typowe horrory, ale są bardzo klimatyczne. Dzięki nim nabrałam wielkiej ochoty na zwiedzanie opuszczonych stacji :-) Dużo jest też w nich odniesień do historii - szczególnie do II wojny światowej, dzięki czemu mamy uczucie, czytamy o prawdziwych zagadkach sprzed lat. Naprawdę warto się zapoznać.  

Jessica Fellowes "Morderstwo w pociągu"
    W pociągu jadącym z dworca Victoria zostaje zamordowana emerytowana wojskowa pielęgniarka Florence Nightingale Shore. Na trop wpada sierżant policji kolejowej Guy Sullivan. W międzyczasie pomaga on młodej dziewczynie Luisie Cannon. Luisa uciekając od okropnego wuja, trafia jako opiekunka do arystokratycznej rodziny Mitfordów. Okazuje się, że siostra bliźniaczka niani córek Mitfordów, była bliską przyjaciółką ofiary. Luisa pod wpływem przebojowej Nancy Mitford postanawia zagłębić się w tą historię. Łączy siły z sierżantem Sullivanem aby znaleźć mordercę. Dowiadują się, że sporą część spadku po Florence otrzyma jej kuzyn artysta. Czy to on mógł być mordercą? Jednak to nie koniec poszlak - Florence Shore służyła w armii jako pielęgniarka podczas I wojny światowej. Z pola bitwy pisała listy do swojej najlepszej przyjaciółki Mabel Rodgers. W jednym z nich wspomniała o dziwnym zachowaniu żołnierza, którego ordynans popełnił samobójstwo. Sprawa gmatwa się coraz bardziej, ale Guy i Luisa ani myślą odpuszczać. Czy uda im się znaleźć mordercę zanim będzie za późno? Jest to lekki, przyjemny kryminał idealny na chwile relaksu, ponieważ nie wymaga dużo od czytelnika. Miła opowiastka, kryminał w starym stylu, a takie lubię najbardziej.


Agatha Christie "4:50 z Paddington"
    Kolejna powieść Królowej Kryminałów z koleją w tle. Elspeth McGillicuddy wraca z Londynu, gdzie była na przedświątecznych zakupach. Wybiera pociąg o 4:50, ponieważ jest mniej zatłoczony. Jednak w czasie drogi jej pociąg zrównuje się z innym i wtedy przez moment Elspeth widzi jak w tamtym pociągu mężczyzna dusi kobietę. Pani McGillicuddy jest przerażona i po wyjściu z pociągu zgłasza to zawiadowcy stacji. Jednak pracownicy kolei nie biorą jej na poważnie, uważają że starszej pani się coś przywidziało. Elspeth opowiada o wszystkim swojej przyjaciółce Jane Marple. Ta postanawia zająć się tą sprawą, mimo iż nie ma żadnych doniesień o znalezionych zwłokach. Jednak wierzy ona przyjaciółce. Za pomocą swojej znajomej Lucy Eyelesbarrow, wpada na pewien trop, który prowadzi do rezydencji Rutherford Hall w Brackhampton. Mieszka tam z pozoru zwyczajna rodzina Crackenthorpe. Lucy zatrudnia się w rezydencji, aby prowadzić śledztwo. W przerwie między obowiązkami zajmuje się poszukiwaniem ciała. W końcu udaje jej się znaleźć martwą kobietę. Policja nie potrafi ustalić tożsamości ofiary, ale panna Marple uważa, że to kobieta z pociągu widziana przez panią McGillicuddy. Kim była owa kobieta i dlaczego została zamordowana w ten sposób? Jaki to ma związek z rodziną Crackenthorpe? Jak zawsze genialny kryminał. Książki Agathy Christie są tak świetne, że nie potrzebują rekomendacji. Mamy tu wszystko - zabójstwo tajemniczej kobiety, jedyny świadek, któremu nikt nie wierzy, rodzina gdzie patriarchą jest starszy, schorowany człowiek, za to niezwykle bogaty. Świetnie skonstruowana intryga i oczywiście genialna Jane Marple, urocza starsza dama, która jest postrachem wszystkich przestępców. Mnie nic więcej do szczęścia nie trzeba :-)


Charles Dickens "Dróżnik"

    Świetne opowiadanie  jednego z najbardziej znanych pisarzy angielskich. Narratorem opowieści jest pewien człowiek, który odwiedza dróżnika zajmującego odludny posterunek kolejowy. Mężczyzna jest bardzo zaciekawiony dróżnikiem, ponieważ jest on interesującą postacią - kiedyś był studentem filozofii przyrody, ale popadł w nałogi i zaprzepaścił swoją  edukację. Mężczyzna zauważa także, że dróżnik wydaje się być mocno zaniepokojony. Ten wyznaje mu, że od jakiegoś czasu u wlotu do tunelu kolejowego widzi tajemniczą postać, która macha do niego i krzyczy "Uważaj". Kiedy dróżnik udawał się w kierunku postaci, ta zawsze znikała. Mogło by się wydawać, że to tylko złudzenie spowodowane zmęczeniem i samotnością, jednak za każdym razem kiedy zjawa się pokazywała działo się coś złego - raz doszło do wypadku, a innym razem w pociągu umarła młoda kobieta. Mężczyzna postanawia rozwikłać zagadkę tajemniczego widma, tym bardziej że znów pokazało się ono dróżnikowi. Tylko czy wystarczy mu czasu? Charles Dickens jest znany czytelnikom głównie z "Opowieści wigilijnej". Jak wiadomo występują w niej duchy, więc nic dziwnego że pisał więcej historii o takiej tematyce. "Dróżnik" jest niezwykle klimatycznym opowiadaniem. Czytając je mamy cały czas uczucie niepokoju, że coś złego się wydarzy. Do tego ciemny tunel, tajemnicza zjawa i odludny posterunek kolejowy. To wszystko razem naprawdę wpływa na wyobraźnię. Uwielbiam takie opowiadania.

Ciąg dalszy nastąpi...


Bibliografia:
  1. "Upiorne pociągi - wyłaniają się z mgły" Onet.pl - https://facet.onet.pl/strefa-tajemnic/upiorne-pociagi-wylaniaja-sie-z-mgly/kzv0ex2
  2. Wikipedia
  3. A.Christie, Morderstwo w Orient Ekspressie, Wydawnictwo Hachette, 2000, można kupić np. tu: https://bonito.pl/k-90318037-morderstwo-w-orient-expressie lub tu: https://www.empik.com/morderstwo-w-orient-expressie-christie-agatha,prod58970275,ksiazka-p
  4. M.Kowalczyk, Bilet w tamtą stronę, Wydawnictwo IX, Kraków 2020, można kupić np. tu: https://bonito.pl/k-116544478-bilet-w-tamta-strone 
  5. J.Fellowes, Morderstwo w pociągu, Wydawnictwo HarperCollins Polska sp. z o.o., Warszawa 2018, można kupić np. tu: https://bonito.pl/k-90663127-morderstwo-w-pociagu 
  6. A.Christie, 4:50 z Paddington, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, można kupić na tu: https://bonito.pl/k-90151793-4-50-z-paddington lub tu: https://www.empik.com/4-50-z-paddington-christie-agatha,prod59670243,ksiazka-p
  7. Ch.Dickens, Dróżnik, Wydawnictwo C&T, Toruń 2019, można kupić np. tu: https://bonito.pl/k-90714955-droznik lub tu: https://www.empik.com/droznik-dickens-charles,p1230361938,ksiazka-p
 

piątek, 5 listopada 2021

ZEW CTHULHU


    Dziś chciałam napisać o jednym z moich ulubionych pisarzy i jego najwybitniejszym dziele. Howard Phillips Lovecraft to jeden z największych pisarzy grozy w historii. Niestety wielką sławę zyskał tak naprawdę po śmierci. Urodził się 20.08.1890 r. w Providence, w stanie Rhode Island, w Stanach Zjednoczonych. Przodkowie jego ojca byli Brytyjczykami, a matki rodowitymi Jankesami. Jego rodzina była zamożna, więc już od lat dziecięcych mógł rozwijać swoje zainteresowania, a interesował się wieloma dziedzinami m.in. literaturą, poezją, chemią i astronomią. Niestety życie mocno go doświadczyło - kiedy był dzieckiem umarł jego ojciec, potem dziadek, przez co majątek rodzinny popadł w ruinę, a wkrótce jego matka wylądowała w szpitalu psychiatrycznym. Mimo, iż lata szkoły średniej były dla niego szczęśliwe, to w 1908 r. doznał załamania nerwowego, przez co nie uzyskał dyplomu i nie mógł podjąć studiów. Jednak już jako nastolatek dużo pisał - w 1905 r. powstało opowiadanie "Bestia w jaskini". W 1914 r. wstąpił do Towarzystwa Pisarzy Amatorów.

Źródło:Wikipedia

W tym czasie zajmował się też amatorskim dziennikarstwem. W 1924 r. poślubił Sonię Greene - 7 lat od siebie starszą wdowę. Rok wcześniej Lovecraft nawiązał współpracę z magazynem "Weird Tales", a w 1926 r. powstało jego najsłynniejsze dzieło "Zew Cthulhu". Wkrótce napisał też inne znane opowiadania m.in. "Koszmar w Dunwich" i  "W Górach Szaleństwa" . Niestety z czasem zaczął poważnie chorować, a że nigdy nie dbał o zdrowie, trafił do szpitala kiedy było już za późno. Odszedł 15.03.1937 r. Wkrótce jednak jego dzieła zaczęło publikować wydawnictwo Arkham House, dzięki czemu zyskały one międzynarodową popularność, która trwa do dziś.

"Zew Cthulhu"
    To najpopularniejsze dzieło Lovecrafta, które stanowi punkt wyjścia do całego można to nazwać uniwersum, które stworzył ten wybitny pisarz grozy. W 2019 r. Wydawnictwo Vesper wydało to opowiadanie opatrzone ilustracjami wybitnego artysty Françoisa Berangera. Efekt zapiera dech w piersiach. Ale po kolei. "Zew Cthulhu" opowiada historię Francisa Waylanda Thurstona. Po zagadkowej śmierci jego ciotecznego dziadka, profesora języków semickich George'a Angella, dziedziczy on cały jego majątek, w tym spuściznę naukową. Wśród rzeczy profesora znajduje się tajemnicza płaskorzeźba przedstawiająca potwora o kształcie ośmiornicy oraz dokumenty o tzw. Kulcie Cthulhu.


Thurston dowiaduje się , że autorem dziwnej płaskorzeźby jest ekscentryczny rzeźbiarz Henry Anthony Wilcox, który stworzył ją pod wpływem osobliwego snu. Był to rodzaj wizji, w której pojawiały się cyklopowe miasta i imię Cthulhu. W dokumentacji profesora Angella znajdowała się również opowieść inspektora policji Johna Raymonda Legrasse'a, który do zdobył dziwnie wyglądający posążek podczas nalotu na bagna Nowego Orleanu, gdzie odbywały się odrażające obrzędy. Posążek przedstawiał stwora łudząco podobnego do tego z płaskorzeźby Wilcoxa. Kult rozbity przez Legrasse'a czcił Wielkiego Cthulhu, składając ofiary z ludzi. Thurston coraz bardziej wciąga się w historię o tajemniczym Cthulhu. 


Wkrótce wpada na trop zagadkowej śmierci załogi statku Alert. Okazuje się, że przeżył tylko jeden marynarz o nazwisku Johansen, który opisał wszystko w swoim rękopisie. Wynika z niego, że załoga Alertu trafiła na miasto R'yleh, gdzie śpi Wielki Cthulhu.
    Opowiadanie Lovecrafta to mistrzostwo gatunku. Czy chciał on stworzyć mitologię wokół Wielkich Przedwiecznych jest kwestią dyskusyjną, ale można powiedzieć, że i tak dzięki jego opowiadaniom powstało coś na kształt uniwersum. W "Zewie..." mamy zagadkowe zapiski zmarłego w podejrzanych okolicznościach naukowca, straszliwą sektę i potwora, który nawet śniąc potrafi wpływać na ludzi.   

Czytając dzieła mistrza weird fiction przenosimy się do innego świata pełnego cyklopowych miast, tajemniczych reliefów, obłędu wyłaniającego się z głębin. W przypadku wydania z rysunkami Berangera mamy to wszystko pięknie zobrazowane.  Jego obrazy są klimatyczne, oddają każdy szczegół i ma się wrażenie, że są wręcz żywe. Jest to idealne uzupełnienie dla tego fantastycznego opowiadania. Naprawdę polecam przeczytać, szczególnie tym, którzy jeszcze nie zapoznali się z twórczością Lovecrafta. Może też tak jak ja zakochają się bez pamięci :-) . 


Leonardo Pinto "Always Choose Cthulhu.
Zew Cthulhu"
    Jest to gra paragrafowa Wydawnictwa Black Monk, oparta na opowiadaniu H.P.Lovecrafta o tym samym tytule. Jak w każdej grze paragrafowej to my decydujemy jak potoczy się historia. Polega to na tym, że zapoznawszy się z danych paragrafem, przechodzimy do odnośników, które przekierowują nas do następnych, a te do kolejnych - musimy tylko zdecydować, które wybierzemy.


To z kolei prowadzi nas do konkretnego zakończenia. Później kontynuujemy zabawę wybierając inne paragrafy. W tym tomie wcielamy się we Francisa Waylanda Thurstona, który dziedziczy w spadku dorobek naukowy swojego ciotecznego dziadka profesora Angella, czyli tak jak to było w opowiadaniu. Jednak już od pierwszego paragrafu możemy zostać skierowani na zupełnie inną ścieżkę, niż to było w "Zewie Cthulhu". Ja na przykład szybko straciłam zmysły (mam nadzieję, że to o niczym nie świadczy :-) 


Gra jest bardzo ładnie wydana, w formie czarno-białej, ma klimatyczne teksty i rysunki. Pozwala nam zagłębić się w świat Cthulhu. Jest też bardzo ciekawa i posiada wiele interesujących zakończeń. Bardzo mi się ta zabawa podobała i nabyłam już kolejny tom. Gra idealna dla fanów Lovecrafta, ale nie tylko.


"Call of Cthulhu. Mroczne zakątki świata"

    Gra komputerowa wydana w 2006 r. w Polsce przez Wydawnictwo Cenega S.A. Jest to gra akcji z elementami survival horroru. Wcielamy się tutaj w rolę byłego policjanta, a obecnie prywatnego detektywa Jacka Waltersa. Zostaje on wezwany na miejsce obławy tajemniczego kultu, o którym krążą niepokojące pogłoski. Okazuje się, że przywódca kultu chce rozmawiać tylko z Waltersem, mimo iż ten go nie zna.


Na miejscu dochodzi jednak do strzelaniny, a Walters jest świadkiem straszliwych wydarzeń, przez co na 6 lat ląduje w szpitalu psychiatrycznym. Po wyleczeniu udaje się do rybackiego miasteczka Innsmouth, ponieważ dostał zlecenie, aby odnaleźć zaginionego pracownika sklepu.


Samo Innsmouth okazuje się być miejscem odludnym i groźnym, a mieszkańcy są nieprzychylni obcym i wyglądają jakby coś ukrywali. Musimy więc zmierzyć się z autentyczną, przedwieczną grozą. Moim zdaniem ta gra najlepiej odzwierciedla klimat twórczości Lovecrafta. Przemierzając ciemne uliczki Innsmouth mamy cały czas uczucie niepokoju.


Jesteśmy też otoczeni przez grupę nieprzyjaznych nam ludzi, którzy naprawdę wzbudzają strach. W wielu momentach musimy mocno się skupić, żeby wybrnąć z trudnych sytuacji, ponieważ gra wymaga od nas nie tylko pewnej zręczności, ale też strategicznego myślenia i sprytu. Co do grafiki to uważam, ze jak na rok 2006 jest na poziomie. Jednak najbardziej podoba mi się mroczna i przytłaczająca atmosfera. Gra też w moim odczuciu nie jest łatwa, więc gracza czeka wiele godzin wspaniałej rozrywki.

"Pandemic. Czas Cthulhu"
    Gra planszowa wydana w 2016 r. przez Wydawnictwo Lacerta. Jest to gra kooperacyjna, a więc taka w której gracze grają razem i mają wspólny cel do osiągnięcia. Mechanika oparta jest na znanej grze Pandemic. Przewiduje ona od 2 do 4 graczy. Wcielamy się tutaj w role badaczy, których zadaniem jest zapieczętowanie 4 bram, zanim obudzi się ostatni Przedwieczny, czyli Cthulhu. Bramy te rozłożone są równomiernie w czterech miastach - Arkham, Dunwich, Innsmouth i Kingsport. Aby je zapieczętować potrzebujemy zebrać 5 kart z wizerunkiem danego miasta. Możemy też zdobywać karty reliktów, które ułatwiają nam grę.


Jednak znacznie więcej jest utrudnień. Cały czas na drodze do celu stoją nam kultyści i Shoggothy, których musimy pokonać, a potrafią oni mnożyć się w zastraszającym tempie. Losujemy też karty Przebudzenia Zła, które nam bardzo w grze mieszają, w negatywnym sensie. No i oczywiście najwięcej brużdżą nam Wielcy Przedwieczni, którzy budzą się w wyniku wydarzeń w grze. Jest ich w trakcie rozgrywki siedmiu, ale z tym że ostatnim jest Cthulhu, a kiedy on się przebudzi gracze przegrywają. Występuje tu też walka z szaleństwem - każdy badacz na po 4 punkty poczytalności i może je łatwo stracić, co znów utrudnia grę. 


To jedna z moich ulubionych gier, w którą zazwyczaj gram z moja przyjaciółką. Podczas rozgrywki naprawdę odczuwamy adrenalinę kiedy budzi nam się kolejny Przedwieczny, a my nie mamy nawet jednej bramy zapieczętowanej. Jest to trudna gra wymagająca strategicznego myślenia. Sposobów żeby przegrać jest mnóstwo, a żeby wygrać tylko jeden. Przez to często przegrywamy, ale dzięki temu bardziej cieszy nas wygrana. Naprawdę bardzo polecam tę grę, bo wymaga dużo od gracza, ale też ma fajny klimat, który został zachowany, mimo iż pierwowzór nie ma z Lovecraftem nic wspólnego.

    W dzisiejszym poście chciałam przedstawić nie tylko "Zew Cthulhu", ale też gry nawiązujące do tego fantastycznego opowiadania, ponieważ zabawa z twórczością Lovecrafta nie kończy się tylko na książkach. Na szczęście, ponieważ jest wiele gier, które czerpią z jego opowiadań i dzięki temu mają niepowtarzalny klimat. A więc: 

"Ph'nglui mglw'nafh Cthulhu R'lyeh wgah'nagi fhtagn- W swym domu w R'lyeh śniąc czeka martwy Cthulhu" H.P.Lovecraft "Zew Cthulhu"



Bibliografia:
  1. S.T.Joshi, Wstęp do: H.P.Lovecraft, Najlepsze opowiadania. Tom 1, Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań 2008;
  2. H.P.Lovecraft, Zew Cthulhu, ilustracje François Beranger, Wydawnictwo Vesper, Czerwonak 2019, można kupić np. tu: https://bonito.pl/k-1637283-zew-cthulhu 
  3. L.Pinto, Always Choose Cthulhu. Zew Cthulhu, Wydawnictwo Black Monk, Poznań 2021;
  4. Wikipedia
  5. Grę Call of Cthulhu. Mroczne zakątki świata można kupić tu: https://store.steampowered.com/app/22340/Call_of_Cthulhu_Dark_Corners_of_the_Earth/
  6. Grę Pandemic. Czas Cthulhu można kupić na Allegro;

NATASHA PRESTON "PRAWDA CZY WYZWANIE"

    Dzisiaj kolejna powieść znanej pisarki thrillerów Young Adults Natashy Preston pt. "Prawda czy wyzwanie" . Muszę przyznać, że ...