czwartek, 6 stycznia 2022

BIBLIOTEKA GROZY - M.R. JAMES "OPOWIEŚCI STAREGO ANTYKWARIUSZA"

    Montague Rhodes James jest jednym z moich ulubionych autorów powieści grozy. Urodził się w 1862 r. w hrabstwie Kent w Anglii. Był znanym językoznawcą klasycznym i biblistą oraz wybitnym profesorem Uniwersytetu w Cambridge - do jego studentów zaliczały się wielkie osobowości świata literatury jak C.S. Lewis, J.R.R. Tolkien czy Lewis Carroll. Był on zdecydowanie mistrzem ghost stories, choć ponoć sam nie wierzył w duchy. Widać nie przeszkadzało mu to w tworzeniu genialnych opowiadań o duchach. Jego historie straszą, ale jest to spowodowane budowaniem napięcia i czymś ulotnym, czego nie można do końca sprecyzować i dlatego budzi grozę. Są to zdecydowanie klasyczne opowieści o duchach, co ja uwielbiam najbardziej. "Opowieści starego antykwariusza" to zbiór najwybitniejszych opowiadań tego znakomitego autora. Wszystkie są oczywiście fantastyczne i warte przeczytania, ale ja chciałam napisać o moich ulubionych. Zapraszam. 

    W "Rękopisie kanonika Alberyka" poznajemy historię pewnego Anglika, miłośnika archeologii, który udaje się do miasteczka St. Bertrand de Comminges, aby sfotografować tamtejszą katedrę. Po kościele oprowadza go zakrystian i nasz bohater zauważa, że jest on jakiś nerwowy i co chwilę podskakuje jakby się czegoś bał. Jednak mimo to pokazuje przybyszowi starą księgę, którą posiada. Archeolog amator jest zachwycony - to drogocenne dzieło kanonika Alberyka de Mauleon. Postanawia kupić księgę, mimo iż na jej końcu znajduje się niepokojąca ilustracja przedstawiająca strasznego demona. 


Bojaźliwy zakrystian zgadza się sprzedać księgę i wygląda jakby kupiec zdjął z jego ramion wielki ciężar. Anglik kompletnie tego nie rozumie, ale już wkrótce przekona się na własnej skórze jaką tajemnicę kryje średniowieczna księga. Nie jest to typowe ghost story, a raczej przyczynek do demonologii, ale i tak jest świetnie napisane. Tutaj od razu widać, że autor nie musi sięgać po rozbudowane opisy, aby wzbudzać grozę. Ogólnie morał z tej historii jest taki, żeby uważać na to jaką książkę się kupuje, co popieram :-) . 
    Bohaterem "Straconych serc" jest jedenastoletni Stephen, który zostaje przygarnięty przez swojego krewnego pana Abneya, po tym jak został sierotą. Dziwi to okolicznych mieszkańców, którzy uważają jego wuja za człowieka ekscentrycznego i mola książkowego, rozentuzjazmowanego w pogańskich kultach. Stephen dowiaduje się, że już wcześniej pan Abney przygarnął dwoje dzieci - chłopca i dziewczynkę, którzy jednak zniknęli w tajemniczych okolicznościach. 


On sam staje się świadkiem niepokojących wydarzeń - ktoś próbuje się dostać do jego pokoju, nad moczarami unoszą się dziwne dźwięki, w piwnicy słychać złowrogie głosy, a pewnej nocy chłopiec widzi w wannie straszliwą postać. Ponad to jego wuj dziwnie się zachowuje. Czy Stephenowi uda się nie podzielić losu zaginionych dzieci? W tym opowiadaniu mamy do czynienia z tajemnymi obrzędami i rytuałami, co też jest bardzo interesujące i wciągające. Historia zaginionych dzieci i osobliwe zjawiska mrożą krew w żyłach. Jest to krótkie opowiadanie, ale bardzo treściwe.  
    W opowiadaniu pt. "Hrabia Magnus" niejaki pan Wraxall odbywa podróż po Szwecji, aby napisać książkę o zabytkach tego pięknego kraju. Trafia do dworu Robäck, gdzie zapoznaje się z historią tytułowego hrabiego. Był on ojcem rodu De la Gardie i człowiekiem cieszącym się raczej złą sławą. Był okrutny dla swoich dzierżawców i podejrzewano, że stał za pożarami, w których zginęło wiele rodzin. Brał udział w tzw. Czarnej Pielgrzymce, z której przywiózł coś tajemniczego. Pan Wraxall zaczyna podejrzewać, że hrabia parał się czarną magią i odprawiał złowrogie rytuały. 


Dowiaduje się, że dwóch ludzi, którzy spędzili noc w lesie za dworem hrabiego znaleziono martwych, tzn. jeden żył jeszcze przez krótki czas, ale popadł w obłęd. Zagłębiając się w swoje badania, pan Wraxall zaczyna mieć wrażenie, że ktoś go obserwuje i śledzi. Czy nasz bohater dowie się co hrabia przywiózł z Czarnej Pielgrzymki i jakie to będzie miało dla niego konsekwencje? Kolejne opowiadanie o tajemnych rytuałach, a więc to coś co bardzo mi przypadło do gustu. W dziełach M.R. Jamesa groza ma charakter nieoczywisty, złe moce kryją się w mroku i bohaterowie nie wiedzą z czym dokładnie się mierzą. I to jest właśnie najbardziej przerażające. Tak jest i w tym przypadku, więc naprawdę warto przeczytać. 
    W kolejnej historii pt. "Szkolne opowiadanie" dwaj koledzy wspominają stare czasy, kiedy byli dziećmi. Jeden opowiada drugiemu o pewnej sprawie, która przydarzyła mu się kiedy uczęszczał do szkoły dla chłopców znajdującej się pod Londynem. Jednym z jego ulubionych nauczycieli był pan Sampson. Opowiadał on bardzo ciekawe anegdoty i dlatego był lubiany przez uczniów, mimo że był surowy. Miał w zwyczaju nosić przy sobie tajemniczą bizantyjską monetę ze swoimi inicjałami i datą. Pewnego razu, kiedy uczniowie dostali zadanie ułożenia zdań po łacinie, jeden z nich - przyjaciel narratora, jakby w transie wymyśla bardzo osobliwe, mianowicie "Pamiętaj o studni między czterema...".


Czytając to pan Sampson nie wiadomo dlaczego bardzo się zdenerwował i zaczął dziwnie się zachowywać. Później cała ta sprawa poszła w niepamięć. Jednak kiedy sytuacja się powtarza i pan Sampson znika, nie można już mówić o zbiegu okoliczności. Jakie tajemnice kryje szanowany nauczyciel? Tutaj tez mamy zagadkową sprawę, a zakończenie tak naprawdę niewiele nam wyjaśnia. Jest to jedna z tych historii, gdzie sami musimy domyślać się prawdy. Ja bardzo lubię takie opowieści, bo dzięki temu mogę wymyślać różnorakie rozwiązania, a to bardzo pobudza wyobraźnię. 
    W "Traktacie Middoth" młody bibliotekarz William Garrett jest świadkiem dziwnych wydarzeń związanych z pewną książką. Pewnego dnia przychodzi do jego biblioteki lekarz nazwiskiem Eldred, który chce wypożyczyć pewną pozycję. Jednak Garrettowi wydaje się, że wypożyczył ją pewien mężczyzna o wyglądzie pastora. Kiedy znów spotyka owego pastora, mdleje z przerażenia, ponieważ widzi w nim strasznego upiora. Dla podratowania zdrowia wyjeżdża do miejscowości Burnstow-on-sea, gdzie spotyka panią i pannę Simpson. Opowiadają mu one o swoim wuju doktorze Rancie, który był pastorem. 


Zostawił on cały majątek kuzynowi pani Simpson, ale zastrzegł że spisał drugi testament, w którym to ona jest spadkobierczynią. Jednak ukrył go gdzieś, a ona niestety nie potrafi go znaleźć, dlatego wraz z córką nie żyją w dostatku. Kiedy Garrett dowiaduje się, że stary pastor ukrył testament w książce, a kuzyn nazywa się Eldred i jest lekarzem, już wie że to nie przypadek. Postanawia pomóc kobiecie, ale czy da radę zmierzyć się z upiorną zjawą? Bardzo interesujące opowiadanie, które trochę mi przypomina twórczość Agathy Christie, gdzie często był motyw poszukiwania zaginionego testamentu (pomijając upiora :-) . Lubię takie zagadki, a atmosfera grozy jest dodatkową atrakcją. 
    W opowiadaniu "Magiczne runy" poznajemy historię Edwarda Dunninga - profesora, znawcy okultyzmu. Okazuje się, że niedawno ten znany badacz naraził się niejakiemu panu Karswellowi, gdyż odrzucił jego książkę jako niewartą uwagi. Nie miał jednak pojęcia jak ta decyzja wpłynie na jego życie. Z informacji jakie zdobyli przyjaciele Dunninga wynika, że pan Karswell to straszny człowiek - praktykuje podejrzane obrządki, otacza się nieciekawymi ludźmi i straszy okoliczne dzieci. Poza tym głęboko chowa urazę i jest mściwy. Dunning od pewnego czasu zauważa dziwne incydenty - ma wrażenie, że ktoś go śledzi, w tramwaju widzi tajemniczy artykuł o śmierci niejakiego Johna Harringtona oraz ktoś truje jego służące.


Profesor zaczyna poważnie bać się o swoje życie. Dlatego też udaje mu się skontaktować z bratem zmarłego pana Harringtona. Okazuje się, że 3 miesiące przed śmiercią naraził się on panu Karswellowi wystawiając miażdżącą recenzję jego książce. Jego śmierć też była zagadkowa - złamał kark uciekając przed kimś, jednak nikt nikogo nie widział. Dunning zdaje sobie sprawę z tego, że grozi mu taki sam los. Czy uda mu się ocalić życie? Bardzo ciekawe opowiadanie pokazujące do czego zdolny jest człowiek, który żywi do kogoś urazę.  
    W opowiadaniu "Pan Humphreys i jego spadek" tytułowy bohater dziedziczy po swoim wuju, którego nigdy nie widział, majątek ziemski. Na jego spadek składa się posiadłość wraz z ogrodami, na których znajduje się labirynt, do którego wuj nie pozwalał nikomu wchodzić. Pan Humphreys jest jednak zaintrygowany tajemniczym labiryntem  i postanawia narysować jego plan. Okazuje się, że został on wybudowany w stylu włoskim, ale w jego centrum znajdują się niepokojące rzeźby - głównie wielki glob przedstawiający sceny piekielne. Nasz bohater wśród papierów wuja natrafia na opowieść o labiryncie - pewien człowiek udał się tam w nocy, aby zdobyć drogocenny klejnot, ale nieomal przypłacił to życiem - w labiryncie zaatakowały go straszliwe bestie, których widok towarzyszył mu do końca jego dni. 


Pan Humphreys uznaje to tylko za ciekawą opowiastkę, jednak z czasem sam zaczyna doświadczać niesamowitych rzeczy - nie potrafi drugi raz trafić do środka labiryntu, ma wrażenie, że ktoś go obserwuje, a tajemniczy glob jakby ożywa. Czyżby jego wuj słusznie zakazał wchodzenia do labiryntu? Czy panu Humphreysowi przyjdzie zapłacić za złamanie tego zakazu? Nie jest to typowe opowiadanie ghost story, ale jest też bardzo ciekawe. Myślę, że labirynty zawsze budziły w ludziach niepokój, a tym bardziej takie w których może coś na nich czyhać. 
    M.R. James był naprawdę wybitnym pisarzem. Chyba nikt inny nie potrafił tworzyć takiej atmosfery grozy i niepewności. W jego utworach nie wiemy co tak naprawdę atakuje bohaterów i właśnie to jest najbardziej przerażające. Jego utwory pełne są niedomówień i często sami musimy sobie zinterpretować dane wydarzenia. Jednocześnie są to klasyczne opowieści o duchach, a moim mniemaniu nie ma nic lepszego. Wydaje mi się, że każdy fan grozy powinien znać twórczość tego wspaniałego autora i na pewno nie zawiedzie się lekturą. Naprawdę warto się zapoznać.



    




Bibliografia:
  1. M.R. James, Opowieści starego antykwariusza, Wydawnictwo C&T, Toruń 2005, można kupić na Allegro






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

NATASHA PRESTON "PRAWDA CZY WYZWANIE"

    Dzisiaj kolejna powieść znanej pisarki thrillerów Young Adults Natashy Preston pt. "Prawda czy wyzwanie" . Muszę przyznać, że ...