piątek, 8 lipca 2022

CZARNY TELEFON

    Nie wiem jak Wy, ale ja cierpię ostatnio na niedosyt horrorów. Przez to coraz częściej zdarza mi się oglądać stare filmy, ponieważ nowe rzadko kiedy mnie satysfakcjonują. Mimo dużego wyboru filmów m.in. na platformach streamingowych mam wrażenie, że tak naprawdę nie ma w czym wybierać. Może mam za duże wymagania, ale jednak fan horrorów, który wychował się na filmach w stylu "Koszmar z Ulicy Wiązów" czy "Coś", może mieć jakieś oczekiwania. Jak już wcześniej wspominałam lubię horrory, które oddziaływają na emocje, a nie opierają się na jakiś obrzydliwościach w stylu latających flaków, więc już połowa współczesnych filmów odpada. Jednak cały czas mam nadzieję, że trafię na coś ciekawego, bo to się zdarza tylko niestety nie często. Ostatnio przykuł moją uwagę trailer filmu "Czarny telefon". Wydawał mi się on na tyle ciekawy, że postanowiłam się tym filmem zainteresować. Fabuła opiera się na opowiadaniu Joego Hilla pod tym samym tytułem. Oczywiście wiedziałam, że syn Stephena Kinga również jest pisarzem i pisze horrory, ale do tej pory nie miałam styczności z jego twórczością. Bo właśnie Joe Hill jest pseudonimem Josepha Hillstorma Kinga. Przyznaję się bez bicia, że nie jestem wielką fanką twórczości Kinga, a może jako miłośniczka horrorów powinnam. Ja jednak wolę klasykę w stylu Stokera czy Lovecrafta, a książki Kinga nie do końca do mnie przemawiają, chociaż podobały mi się "Carrie" i "To". Zdarzyło mi się przeczytać też inne jego książki, jednak jak dla mnie są trochę ciężkie dla psychiki. Jednak trailer filmu "Czarny telefon" rozbudził moją ciekawość co do twórczości jego syna. Wydaje mi się, że bycie synem tak sławnego autora, samemu będąc pisarzem nie jest łatwe, ponieważ człowiek może się obawiać, że zawsze będzie porównywany do słynnego ojca. Mimo to wydaje się, że jego synowi też udało się osiągnąć sukces - w końcu nakręcono film na podstawie jego opowiadania. 
    "Czarny telefon" znajduje się w zbiorze opowiadań pt. "Upiory XX wieku". Opowiada on historię trzynastoletniego Johna Finneya, który został porwany przez grubego mężczyznę imieniem Al, który dorabiał jako clown (co mi przypomina Johna Wayne'a Gacy'ego). Finney nie jest pierwszą ofiarą Ala - grasuje on od kilku lat i porywa nastoletnich chłopców. Niestety żadnego z nich nie odnaleziono. Finney doskonale zdaje sobie z tego sprawę i jest przerażony. W piwnicy, w której porywacz więzi swoją ofiarę znajduje się stary, czarny telefon, który mimo tego że jest zepsuty, zaczyna dzwonić. Kiedy Finney odbiera okazuje się, że po drugiej stronie odzywa się jeden z porwanych chłopców, który chce mu pomóc. Czy Finneyowi uda się uciec z rąk porywacza mając taką pomoc? Opowiadanie to spodobało mi się, ma bardzo ciekawy wątek z pomocą zza światów. Niestety porwań dzieci jest bardzo dużo w true crime i dobrze jest wierzyć, że można je uratować. "Czarny telefon" to krótkie opowiadanie, ponieważ liczy sobie 25 stron i można było ten wątek znacznie rozszerzyć, co zrobili twórcy filmu, a był on naprawdę fantastyczny. 


Tak jak w opowiadaniu bohaterem jest Finney, który zostaje porwany przez seryjnego mordercę i dzięki komunikacji z duchami porwanych chłopców przez czarny telefon, postanawia podjąć walkę. Zacznę od tego, że film o wiele bardziej rozbudowuje fabułę opowiadania: mamy tu wątek przyjaciela Finneya Robina, który to ostatecznie wzbudza w bohaterze chęć walki. Ważna jest też postać siostry Finneya Gwen, która ma nadprzyrodzone zdolności - widzi działania porywacza w swoich snach (w opowiadaniu miała na imię Susannah i nie miała żadnych zdolności). To ona postanawia za wszelką cenę odnaleźć brata nie patrząc na gniew ojca, który stara się stłumić w niej te zdolności, ponieważ jej matka z ich powodu popełniła samobójstwo. Porywacz nie jest obleśnym grubasem, tylko groźnie wyglądającym człowiekiem w masce diabła, który chce zagrać ze swoją ofiarą, aby ją torturować psychicznie. Dzięki temu Finney ma więcej czasu na podjęcie prób ucieczki oraz duchy zmarłych chłopców mogą mu więcej przekazać. Wiem, ze niektórzy mogą uznać ten pomysł za nieco sztampowy, ale mnie się bardzo podobał - szczególnie wzruszający był wątek wsparcia Finneya przez jego przyjaciela Robina i zmotywowanie go do walki. Myślę, że to pokazuje, że nigdy nie można się poddać i nawet jeśli człowiek nie ma pewności siebie i sam siebie nisko ocenia, zawsze potrafi znaleźć z sobie siłę, aby przeciwstawić się oprawcom - co jest ważne np. kiedy dochodzi do znęcania się nad słabszymi. Zakończenie też bardzo mi się podobało i było naprawdę satysfakcjonujące. Ogólnie naprawdę był to świetny film, mający trochę jumpscare'ów, ciekawą fabułę, fajny klimat lat siedemdziesiątych i naprawdę świetnie rozbudowanie wątków z opowiadania. Uważam, że naprawdę warto obejrzeć.   
    Jako, że przeczytałam opowiadanie "Czarny telefon" postanowiłam zapoznać się też z pozostałymi opowiadaniami ze zbioru "Upiory XX wieku" i szczerze powiedziawszy nie są to moje klimaty. Chociaż owszem uważam, że książka jest bardzo dobrze napisana i dla fanów takiego typu grozy jest na pewno ciekawa i wciągająca. Ja jednak preferuję zupełnie inny typ horrorów. Tutaj podobnie jak u Kinga wydaje mi się, że pewne rzeczy są dziwne,  abstrakcyjne i takie nawet trochę obrzydliwe. Jednak opowieść o nadmuchanym chłopcu, zamianie w robala lub latającej pelerynie do mnie nie przemawia, ale jeszcze raz podkreślam, że jest to moje subiektywne odczucie, ponieważ wolę typowe opowieści o duchach. W żadnym stopniu nie umniejszam Hillowi jako pisarzowi, ponieważ uważam, ze to bardzo zdolny i ciekawy twórca. Jednak kilka opowiadań było nawet w miarę dla mnie, więc chciałam o nich napisać. 


    Pierwszym opowiadaniem wartym uwagi jest "Najlepszy nowy horror". Bohaterem jest wydawca serii Najlepszy nowy horror Eddie Carroll. Pewnego razu dostaje on list od profesora filologii angielskiej Harolda Noonana, aby zwrócił uwagę na opowiadanie niejakiego Petera Kilrue. Opowiadanie to pt. "Chłopiec z broszkami: historia miłosna" wzbudziło w środowisku Noonana kontrowersje, przez co on sam musiał pożegnać się ze stanowiskiem. Jednak mimo tego uważa dzieło Kilrue'a za genialne i dlatego chciałby, aby Carroll się z nim zapoznał. Ten postanawia je przeczytać. Opowiada ono o pewnej dziewczynie imieniem Cate, która zostaje porwana przez nieznanego sprawcę, który więził już młodego chłopaka, któremu wyłupił oczy i zastąpił broszkami. Chociaż dziewczynie udaje się uciec, niestety też zostaje oszpecona i trudno jej wrócić do normalnego życia. Po latach jednak koszmar wraca. Eddie jest tak zafascynowany opowiadaniem, że za wszelką cenę chce poznać jego twórcę. Jednak ta decyzja okaże się tragiczna w skutkach. Z jednej strony to opowiadanie jest brutalne, a nawet obrzydliwe, z drugiej jednak w jakiś sposób wciągające. Podobał mi się motyw chłopca z broszkami i związana z nim historia Cate. Jest w tym też pewien nieoczekiwany zwrot akcji. Co do reszty opowiadania to jest raczej ciężkie i trochę niesmaczne, ale pomysł jest nawet ciekawy. 
    Kolejnym opowiadaniem, które nawet przypadło mi do gustu jest "Między bazami". Wyatt, pracownik wypożyczalni video (tak było kiedyś coś takiego :-) zostaje zwolniony z powodu ordynarnego zachowania wobec koleżanki z pracy. Kiedy wraca do domu, rozmyślając nad swoim życiem, natrafia na samochód niejakiej pani Prezar. Od pierwszej chwili jest bardzo zaniepokojony - drzwi kierowcy są otwarte na oścież, śpiące z tyłu dziecko wygląda na chore, a kobieta siedząca z przodu trzyma poważnie rannego syna. Kobieta mówi Wyattowi, że napadł ich mężczyzna z nożem w ręku, ranił jej syna, a potem uciekł. Jednak boi się, że napastnik dalej może czaić się w pobliżu. Wyatt chce wezwać pomoc, jednak kobieta boi się, że szalenie z nożem wróci. Jednak coś tej całej scenie poważnie niepokoi naszego bohatera, a nawet jeszcze nie przypuszcza z jaką makabrą przyjdzie mu się zmierzyć. Podobało mi się to opowiadanie, bo nie jest to typowy horror, bardziej taki z wątkiem kryminalnym. Rozwiązanie sprawy jest dosyć ciekawe i nieoczekiwane, a nawet przypomina trochę historie true crime, które bardzo lubię czytać. 
    Ostatnim opowiadaniem, które przykuło moja uwagę jest "Ostatnie tchnienie". Opowiada one historię pewnej rodziny - rodziców z dzieckiem, którzy postanawiają odwiedzić dosyć makabryczne muzeum. Znajdują się w nim nietypowe eksponaty - szklane kolby, w których znajdują się ostatnie oddechy różnych ludzi. Do każdej przymocowane są słuchawki, aby odwiedzający mogli posłuchać jak brzmi ostatnie tchnienie. Znajdują się tu oddechy m.in. znanego zbrodniarza, byłej miss, czy nawet samego Poego. Odwiedzający i jego syn wydają się zafascynowani makabrycznym muzeum, jednak matka jest przerażona. Co można usłyszeć wsłuchując się w ostatnie tchnienie człowieka? Czyżby ulatującą z niego duszę? To opowiadanie podobało mi się najbardziej z całego tomu, nie licząc "Czarnego telefonu", ponieważ najbardziej przypomina mi klasyczny horror, który lubię najbardziej. Pomysł zamykania ostatnich oddechów ludzi ma w sobie coś makabrycznego, a zarazem fascynującego. Gdyby tak mogły one nam zdradzić tajemnice życia i śmierci. Myślę, że ten pomysł jest bardzo ciekawy i szkoda, że opowiadanie jest tak krótkie, ponieważ można by go z powodzeniem rozwinąć. 
    Podsumowując - Joe Hill jest zdolnym i utalentowanym pisarzem i dziwi mnie, że jest mniej znany od swojego ojca. O tym o czym pisze usłyszałam dopiero dzięki filmowi "Czarny telefon". Nie jest to może mój typ prozy, ale uważam że czasem człowiek powinien przeczytać coś zupełnie innego niż do tej pory, aby nie ulegać pewnej stagnacji. Warto jest sięgnąć po inny typ literatury, aby poszerzać swoje horyzonty. Nie żałuję, że przeczytałam "Upiory XX wieku", ponieważ dużo wniosły do mojej książkowej egzystencji i polecam je każdemu, kto lubi trochę bardziej abstrakcyjną grozę. Polecam też obejrzeć "Czarny telefon", gdyż stanowi on miłą odmianę od zwykłych szarych horrorów, którymi jesteśmy ostatnio raczeni przez twórców. Miejmy nadzieję, że powstanie więcej takich filmów. 



Bibliografia:
  1. Wikipedia
  2. J.Hill, Upiory XX wieku, Wydawnictwo Albatros, Opole 2009, można kupić na Allegro, inną wersję można kupić np. tu: https://www.empik.com/upiory-xx-wieku-hill-joe,p1259576504,ksiazka-p , https://www.empik.com/czarny-telefon-hill-joe,p1286108451,ksiazka-p lub tu: https://bonito.pl/produkt/upiory-xx-wieku , https://bonito.pl/produkt/czarny-telefon

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

NATASHA PRESTON "PRAWDA CZY WYZWANIE"

    Dzisiaj kolejna powieść znanej pisarki thrillerów Young Adults Natashy Preston pt. "Prawda czy wyzwanie" . Muszę przyznać, że ...