piątek, 30 czerwca 2023

WAKACYJNY VIBE - AGATHA CHRISTIE "MORD NOCY LETNIEJ"

     

    W końcu nadeszły wakacje, a wraz z nimi nadzieja na lepszą pogodę. Na pewno większość z nas chce wykorzystać swój zdecydowanie za krótki urlop jak najlepiej. Dla mnie najlepszym przepisem na udane spędzenie wakacji jest oczywiście podróżowanie i zwiedzanie, ale także relaks na plaży. Niestety jak wiadomo inflacja bardzo wszystkich dotknęła i możliwości w wielu przypadkach są mocno ograniczone. Jednak uważam, że jeśli człowiek się postara to na pewno uda mu się fantastycznie spędzić czas nawet przy ograniczonym budżecie. Tak czy inaczej najlepszym towarzyszem na wakacyjny wyjazd jest oczywiście dobra książka. Na te wakacje Wydawnictwo Dolnośląskie postanowiło wydać kolejny zbiór opowiadań Królowej Kryminałów zatytułowany "Mord nocy letniej". Czy może być coś lepszego na letni wyjazd? Ja osobiście mam duży problem z książkami Agathy Christie wydawanymi przez Wydawnictwo Dolnośląskie - chcę je wszystkie 😁. Jednak muszę za każdym razem powściągnąć swój książkowy zakupoholizm, ponieważ już mam wszystkie książki tej wspaniałej autorki. Niestety jest to niezmiernie trudne, ponieważ te wydania tak bardzo mi się podobają - są w pięknych, eleganckich oprawach. Na razie postanowiłam się ograniczyć do zbiorów opowiadań. 
    Ta książka też oczywiście jest pięknie wydana - okładka podkreśla wakacyjny klimat, ma bladoróżowy kolor i ciekawy rysunek. Jednak najważniejsze jest w środku, gdzie znajdziemy bardzo duży wybór opowiadań, które łączy wakacyjny klimat. Mamy tutaj też ciekawy wstęp, który jest zaczerpnięty z "Autobiografii" Agathy Christie. Przedstawia on wakacje autorki, które są pokazane w dość zaskakujący sposób. Wszystkie opowiadania są oczywiście wspaniałe i nie potrzebują rekomendacji, ja jednak chciałam napisać o swoich ulubionych.
    Najbardziej podoba mi się opowiadanie pt. "Krew na bruku", a pochodzi ono ze zbioru "Trzynaście zagadek". W zbiorze tym panna Marple i jej znajomi spotykają się co wtorek, aby opowiadać sobie ciekawe zagadki kryminalne. Podczas tych spotkań jedno z nich przedstawia pozostałym sprawę kryminalną, której rozwiązanie zna, a pozostali mają je odgadnąć. Jak oczywiście można się domyśleć panna Marple jest bezkonkurencyjna. W "Krwi na bruku" narratorem jest malarka Joyce Lemprière. Podczas pobytu w małej rybackiej osadzie w Kornwalii dowiedziała się ona, że krąży nad nią pewna klątwa - jeśli ktoś zobaczy krew na bruku, wkrótce ktoś umrze. Joyce jest przerażona, kiedy wydaje jej się, że widzi nic innego jak.....ślady krwi na bruku. Stara się jednak zrzucić to na karb swojej bujnej, artystycznej wyobraźni. Zmienia zdanie kiedy dowiaduje się, że znajoma pary, którą widziała w hotelu, prawdopodobnie zaginęła na morzu. Jest to naprawdę fantastyczne opowiadanie gdzie mamy wspaniały wakacyjny klimat kornwalijskiej wioski w środku lata, mrożącą krew w żyłach klątwę i świetnie skonstruowaną intrygę kryminalną.


    Kolejnym ciekawym opowiadaniem jest "Śmierć na Nilu". Nie jest to oczywiście to samo co słynna książka i pochodzi ze zbioru "Parker Pyne na tropie". Parker Pyne nie jest zwykłym detektywem, jest bardziej doradcą dla osób z różnymi problemami. Jego anons w gazecie mówi: "Jesteś szczęśliwy? Jeśli nie, zasięgnij rady pana Parkera Pyne'a". Brzmi intrygująco prawda? Chociaż myślę, że niejeden człowiek przeczytawszy takie ogłoszenia popukał by się w głowę. Jednak "działalność" pana Pyne'a pokazuje, że nie powinno się pochopnie oceniać. Tym razem Parker Pyne ma do czynienia akurat ze sprawą kryminalną. Podczas rejsu pewna apodyktyczna lady mówi panu Pyne'owi, że jest podtruwana przez męża, chociaż nikt nie wierzy, że jest chora. Sytuacja zmienia się kiedy kobieta nagle umiera Być może patrzę na to opowiadania trochę inaczej, ponieważ przeczytałam cały zbiór, co daje mi szerszą perspektywę, jednak myślę, że nawet taki wycinek wystarczy, aby się zainteresować. Agatha Christie bowiem stworzyła nie tylko typowych detektywów jak Hekules Poirot czy panna Marple, ale też postać, która zajmuje się czymś niecodziennym - problemami duszy. I to nie w takim sensie jak psycholog, ale w jak najbardziej praktyczny i rozsądny sposób. Tutaj po raz chyba setny już widać geniusz Christie jako autorki. Dlatego też bardzo zachęcam do zapoznania się z całym zbiorem, ponieważ myślę, że nikt nie będzie zawiedziony.


    Innym godnym polecenia opowiadaniem jest "Jane szuka pracy" ze zbioru "Tajemnica lorda Listerdale'a". Jane Cleveland desperacko potrzebuje pracy, dlatego odpowiada na niecodzienne ogłoszenie. Okazuje się, że ma być ona dublerką młodej księżnej. Wydaje się, że to praca marzeń, jednak wkrótce sprawy przybierają niespodziewany obrót. Opowiadanie to, tak jak i cały zbiór, to kolejna odskocznia od typowego stylu Christie. Tutaj mamy sprawę bliższą literaturze sensacyjnej - nie jest to typowa zagadka morderstwa, ale intryga jest równie ciekawa. Chociaż moimi ulubionymi książkami są typowe kryminały, lubię też sięgać po takie książki, ponieważ Agatha Christie była pisarką wszechstronną i sposób w jaki potrafiła zainteresować czytelnika w swoich najliczniejszych książkach, potrafiła też przenieść do mniej codziennych opowiadań.


    Jednym z moich ulubionych opowiadań jest "Złowrogi interesant" ze zbioru "Śledztwo na cztery ręce". Bohaterami są Tommy i Tuppence Beresfordowie, którzy są fantastyczni. Działają tutaj pod przykrywką jako pracownicy pewnej agencji detektywistycznej. Do ich agencji zgłasza się niejaki doktor Charles Bower, który twierdzi, że ostatnio dwukrotnie wzywano go do pacjenta i oba te przypadki okazały się fałszywe. Po powrocie zauważył, że ktoś grzebał w jego papierach, a prowadzi badania nad nieznanymi alkaloidami. Sprawa ta zaprowadzi naszą parę na bardzo niebezpieczną drogę. Uwielbiam przygody Tommiego i Tuppence. Są to sprawy kryminalne, ale można powiedzieć, że często z motywami szpiegowskimi. Są oni też bardzo sympatyczni i lubię ich interakcje. Tutaj też mamy taką trochę szpiegowsko-sensacyjną sprawę, która naprawdę wciąga. 


    Jeżeli poszukujecie opowiadań, które mają bardziej charakter nadprzyrodzony, to idealne będzie "Aleja Arlekina" ze zbioru "Tajemniczy Pan Quin". Bohaterami opowiadań z tego zbioru są: pan Satterthwaite - znajomy Poirota oraz tytułowy tajemniczy pan Quin, który tak naprawdę nie wiadomo kim jest. Sam siebie nazywa "opiekunem zakochanych" i "adwokatem umarłych". Pojawia się i znika w równie zagadkowy sposób. Często pomaga on w rozwiązywaniu różnych problemów i jest jakby bodźcem dla pana Satterthwaite'a, który dzięki niemu nabiera pewności siebie, aby stać się całkiem dobrym detektywem. W opowiadaniu "Aleja Arlekina" poznajemy historię państwa Denmanów, którzy z pozoru są zwykłą parą - on szanowanym biznesmanem, ona - typową panią domu. Jednak pani Denman skrywa tajemnicę, która będzie rzutować na ich przyszłość. To opowiadanie, tak jak pozostałe w tym zbiorze, to nie jest typowe opowiadanie kryminalne. Mamy tutaj do czynienia bardziej z literaturą obyczajową, romansem z wątkami kryminalnymi i nadprzyrodzonymi. To po raz kolejny dowodzi kunsztu Christie jako autorki - potrafiła zmiksować różne literackie gatunki tak, że wychodziła z tego wspaniała opowieść. Mimo, że to nie jest typowy kryminał, myślę że potrafi zainteresować czytelnika i wzbudzić w nim pewną nostalgię.


    Ja osobiście naprawdę kocham twórczość Królowej Kryminałów i dlatego każda jej książka mi się podoba. Jeśli chodzi o ten tom, to myślę, że jest on fantastyczny i w pewnej mierze wyjątkowy. Naprawdę czuć tutaj atmosferę wakacji - odwiedzamy malowniczą wioskę w Kornwalii, Egipt, Grecję, angielskie wybrzeże. Mamy też dużą różnorodność opowiadań - od typowych kryminałów do romansu z nutką nadprzyrodzoną. I jak zawsze to wszystko w najlepszym stylu. Dlatego też myślę, że każdy znajdzie tu coś dla siebie, a ta książka będzie idealnym towarzyszem na wakacyjnym urlopie. 



Bibliografia:

piątek, 23 czerwca 2023

ZABÓJCZA ZAGADKA FLORY STEELE, CZYLI "MORDERSTWO W KSIĘGARNII" MERRYN ALLINGHAM

     

    Jako wielbicielkę klasycznych kryminałów ucieszyła mnie wieść o wydaniu powieści Merryn Allingham, która rozpoczyna serię o przygodach przebojowej bibliotekarki Flory Steele. Od dawna jestem fanką tzw. "cozy mystery". W dosłownym tłumaczeniu jest to "przytulna tajemnica". Chodzi tutaj o powieści nawiązujące do klasyki, czyli takie lżejsze kryminały, bez drastycznych szczegółów, dziejące się zazwyczaj w urokliwych miasteczkach. Ogólnie takie książki, które można przeczytać np. w chwili relaksu przy kominku. Myślę, że "Morderstwo w księgarni" jak najbardziej wpisuje się w tą definicję. 
    Akcja powieści dzieje się w latach pięćdziesiątych XX wieku. Młoda bibliotekarka Flora Steele prowadzi w małym miasteczku księgarnię odziedziczoną po ciotce. Kiedy pewnego dnia po swoje zamówienie przychodzi pisarz kryminałów Jack Carrington, odkrywa w sklepie Flory...trupa. Zmarłym okazuje się być przybysz z Australii, który jest spokrewniony ze spadkobiercą największego majątku w okolicy. Jednak co robił w księgarni Flory, do której jak się okazuje, po prostu się włamał. Policja zamyka sprawę, oznajmując że niedoszły złodziej zmarł na atak serca. Jednak ta cała sytuacja nie daje Florze spokoju - po co przybysz z Australii miałby się włamywać do jej księgarni i czego tam szukał? Ponadto był to młody człowiek, zaledwie dwudziestoparoletni i do tego zdrowy, jak więc umarł na zawał? Flora postanawia wziąć sprawy w swoje ręce, gdyż ostatnie wydarzenia bardzo źle wpłynęły na jej interesy. Do pomocy postanawia zwerbować Carringtona, jako pisarza kryminałów, choć ten będąc samotnikiem i odludkiem, nie ma na to największej ochoty. Jednak chyba żaden mężczyzna nie jest w stanie przeciwstawić się zdeterminowanej kobiecie.
    Jak już wiele razy wspominałam jestem miłośniczką tego typu książek. Przede wszystkim podobała mi się tutaj atmosfera - mamy małe, urokliwe angielskie miasteczko z dworkiem, kawiarnią, małymi sklepikami. Mamy też przytulną, rodzinną księgarnię, w której zalegają stare, ale ciekawe książki. I oczywiście mamy tajemnicze morderstwo, które może być związane z poszukiwaniem skarbów. Jak dla mnie brzmi to naprawdę pociągająco 😀. Bardzo dobrze rozrysowane są też postacie, szczególnie główna bohaterka. Jest to odważna i silna dziewczyna, która mimo swojej otwartości jest bardzo samotna po śmierci ukochanej ciotki. Flora też nie jest typową przedstawicielką swojej płci jak na lata pięćdziesiąte XX wieku. Jest niezależna, przebojowa i do radzenia sobie w życiu wcale nie potrzebuje faceta. Owszem może czasem jest zbyt uparta, co powoduje niebezpieczne sytuacje, ale kto chciałby czytać o bohaterze idealnym. Z drugiej strony mamy Jacka Carringtona - ekscentrycznego pisarza kryminałów, który jest odludkiem i nie za bardzo przepada za kontaktami z ludźmi. W zderzeniu z żywiołową Florą już jednak nie jest taki twardy 😀. I właśnie interakcja tych dwóch kontrastowych postaci jest siłą napędową tej książki. Ich dialogi, utarczki i współpraca to naprawdę zderzenie dwóch żywiołów. Postacie drugoplanowe też dają radę, ponieważ w tle mamy zwykłe ludzkie dramaty jak np. mąż znęcający się nad żoną. Chociaż zagadka kryminalna jest ciekawa, ponieważ w głównej mierze wiąże się z poszukiwaniem skarbu, to jednak jej rozwiązanie jest trochę banalne, a sama postać złoczyńcy jest trochę jak dla mnie mało złowroga. Na pewno nie mamy tutaj skomplikowanej intrygi na miarę Agathy Christie, ale to jest cecha charakterystyczna dla tego typu książek i myślę, że atmosfera tutaj wszystko rekompensuje. Akcja też jest dosyć wartka, nie ma tutaj niepotrzebnych dłużyzn, ani ciągnących się w nieskończoność nudnych dialogów. Po prostu jest to książka, którą bardzo przyjemnie się czyta. Wiadomo, nie jest to pozycja wybitna, ale chyba jednak nie o to tu chodzi. Jeśli poszukujecie książki, z którą chcecie spędzić miłe popołudnie, a jesteście już zmęczeni ciężkimi tematami, to pozycja idealna dla was. Mnie się książka naprawdę spodobała i na pewno sięgnę po kolejne tomy.



Bibliografia:
    

piątek, 9 czerwca 2023

ZABÓJCZY PARK ROZRYWKI, CZYLI "WYSPA" NATASHY PRESTON

 


    Natasha Preston to pochodząca z Wielkiej Brytanii pisarka, które została niedawno okrzyknięta królową thrillerów Young Adults. Jak sama nazwa wskazuje są to książki, których głównymi odbiorcami są młodzi dorośli w wieku głównie 16-25 lat. Jednakże podczas moich poszukiwań lżejszej literatury, pomyślałam że może takie książki będą mniej brutalne niż typowe thrillery. Mimo, że od dawna nie jestem już Young Adult (niestety 😢), to jednak postanowiłam spróbować. Na twórczość Natashy Preston trafiłam całkiem przypadkiem i pierwszą książką po jaką sięgnęłam była "Jakiej śmierci najbardziej się boisz", która spodobała mi się na tyle, że postanowiłam przeczytać kolejne. Przyznam szczerze, że mimo tego, że książki te skierowane są raczej do młodzieży, to nawet mnie wciągnęły. Myślę, że stało tak dlatego, ponieważ trochę przypominały mi "Ulicę Strachu" R.L.Stine'a, którą uwielbiam. Dlatego też ucieszyłam się, że niedługo w księgarniach ma się pojawić nowa książka tej autorki pt. "Wyspa".
    Znany miliarder Malcolm Wyatt buduje na wyspie Jagged Island luksusowy park rozrywki, przeznaczony dla bogatych klientów. Tuż przed oficjalnym otwarciem, zaprasza na wyspę sześcioro influencerów, którzy jak ma nadzieję, rozreklamują jego najnowsze przedsięwzięcie w mediach społecznościowych. Kiedy Liam, James, Will, Ava, Harper i Paisley przybywają na miejsce, mają nadzieję, że czeka ich fantastyczny, rozrywkowy weekend. I na początku tak się właśnie zapowiada - mimo, że sam park wygląda trochę mrocznie, nie brak w nim rozrywek gwarantujących niezapomniane emocje. Jednak sytuacja się zmienia, kiedy jedno z nich znika bez śladu, a wyspa nagle traci łączność ze światem zewnętrznym. Od tej chwili zdani są tylko na siebie i sielankowy weekend zamienia się w desperacką walkę o przetrwanie. 
    Kiedy widzę opis książki, w którym jest napisane, że bohaterowie giną jeden po drugim na odciętej od świata wyspie, jako wielka fanka "I nie było już nikogo", to oczywiście biorę w ciemno. Tym bardziej, że ostatnio miałam okazję zapoznać się z twórczością Natashy Preston, a ta bardzo przypadła mi do gustu. Czy tak było i tym razem? 
    Może zacznę od tego, że narracja prowadzona jest pierwszoosobowo - historię poznajemy z perspektywy jednej z influencerek, Paisley. Jest to bardzo dobrym zabiegiem, dzięki czemu poznajemy towarzyszące jej emocje, jak strach i desperackie próby zachowania spokoju, dlatego też bardziej możemy wczuć się w atmosferę, która naprawdę wciąga i wraz z bohaterką przeżywamy trudne chwile. Fabuła jest naprawdę bardzo dobrze skonstruowana, a napięcie odpowiednio budowane - na początku czujemy lekki niepokój, a potem naprawdę silną dawkę emocji. Jak na książkę dla młodzieży uważam, że intryga naprawdę jest dobra, a zakończenie dosyć zaskakujące. Książka obfituje w ciekawe zwroty akcji, która jest wartka, wciągająca i daje dreszczyk emocji. Naprawdę bardzo się wciągnęłam w poszukiwania mordercy i nie raz zastanawiałam się co ja bym zrobiła na miejscu bohaterów. Jedyne co mi przeszkadzało to skonstruowanie postaci. Może dzieje się tak dlatego, że jednak nie jestem już Young Adult i wydawały mi się one trochę płytkie - całe to gadanie o followersach, jakby bohaterowie nie mieli nic innego do zaprezentowania. Ich zachowanie w obliczu kryzysowej sytuacji było często głupie i naiwne - mimo, że oglądali wiele horrorów, to łamali główne ich zasady, czyli przede wszystkim nie rozdzielać się. Jednak piszę to tak "pół żartem, pół serio", ponieważ wiadomo, że po pierwsze mamy w większości do czynienia z bardzo młodymi ludźmi, a po drugie sami nie wiemy jakbyśmy się zachowali, gdyby polował na nas maniakalny morderca. Jednak nie przeszkadzało mi to w odbiorze książki - w slasherach postacie zawsze głupio się zachowują, a mimo to je uwielbiam. Ta książka to właśnie taki typowy slasher - wyspa odcięta od świata, ofiary ginące jedna po drugiej, zamaskowany morderca, desperackie próby ucieczki, a kiedy ona okazuje się niemożliwa, o co sprawca zadbał, szukanie sposobu na pokonanie go. Cały czas towarzyszy nam groza sytuacji, pełne napięcia oczekiwanie kto będzie następny, potężna dawka adrenaliny, kiedy wraz z bohaterami podejmujemy walkę z mordercą oraz strach i poczucie osaczenia. Zastanawiałam się oczywiście kto jest mordercą i przyznam, że nie do końca udało mi się to rozszyfrować. Tym bardziej książka mi się podobała. Owszem, czasem fabuła była trochę naciągana, jednak mnie osobiście to nie przeszkadzało. Poza tym naprawdę świetnie się bawiłam, ponieważ uwielbiam takie klimaty. Jeśli ktoś lubi "I nie było już nikogo", ale nie przeszkadza mu klimat książki przeznaczonej dla trochę młodszych czytelników, a chce się po prostu dobrze bawić z lekturą, jest to pozycja idealna dla niego.  


Bibliografia:
  1. N.Preston, Wyspa, JK Wydawnictwo 2023, można kupić np. tu: https://www.empik.com/wyspa-preston-natasha,p1371714556,ksiazka-p lub tu: https://bonito.pl/produkt/wyspa-14

NATASHA PRESTON "PRAWDA CZY WYZWANIE"

    Dzisiaj kolejna powieść znanej pisarki thrillerów Young Adults Natashy Preston pt. "Prawda czy wyzwanie" . Muszę przyznać, że ...