czwartek, 14 września 2023

H.P.LOVECRAFT "ZGROZA W DUNWICH"

 


    "Zgroza w Dunwich" H.P.Lovecrafta z rysunkami Françoisa Barangera to coś na co ostatnio bardzo czekałam. Mając na uwadze poprzednie książki Lovecrafta ilustrowane przez Barangera, czyli "Zew Cthulhu" oraz "W górach szaleństwa", wręcz nie mogłam się na tą pozycję doczekać, ponieważ tamte wydania wywołały u mnie prawdziwy zachwyt. Jednak zacznijmy może od samej historii. "Zgroza w Dunwich" jest jednym z najpopularniejszych dzieł mistrza weird fiction. Opowiadanie to zostało napisane w 1928 r., a wydane rok później na łamach magazynu Weird Tales. 
    Dunwich w stanie Massachusetts to niewielka i ponura wioska, nie ciesząca się popularnością. Leży na nieprzyjaznym terenie, o którym krążą nieciekawe opowieści. Jej mieszkańcy to w dużej mierze ludzie zdegenerowani, ograniczeni, a nawet niebezpieczni - wieść niesie, że znalazły w niej schronienie osoby uciekające z Salem, które były podejrzane o czary. W tej właśnie wiosce mieszka rodzina Whateley - Stary Whateley, który jest podejrzewany o konszachty z siłami ciemności, jego córka albinoska Lavinia oraz jej syn Wilbur. To właśnie ten ostatni budzi największą grozę wśród miejscowych - rośnie on w nienaturalnie szybkim tempie, ma odrażającą fizjonomię, studiuje pisma okultystyczne, a ponadto nie wiadomo kto jest jego ojcem. Oprócz tego na farmie Whateleyów dzieją się dziwne rzeczy - dochodzą z niego upiorne odgłosy, w tajemniczy sposób ginie bydło, a właściciele oddają się pogańskim praktykom. Jednak mimo tego okoliczni mieszkańcy nie mają pojęcia jak wielkie zło żyje na farmie zdegenerowanej rodziny. Czy uda się zapobiec nadciągającej zagładzie?


    "Zgroza w Dunwich" stanowi klasyczny przykład tego co w twórczości Lovecrafta jest najlepsze. Mamy tutaj wioskę, w której żyją dziwni, nieprzyjaźni i zdegenerowani ludzie. Znajduje się ona w wybitnie złowrogiej okolicy, wokół której krążą niepokojące legendy. Obraz samej wioski i okolicznej przyrody, który znajduje się na początku opowiadania, jest naprawdę sugestywny i wywołuje ciarki. Sama historia tego miejsca jest fantastycznie przekazana w bardzo mrocznym klimacie. Następnie poznajemy rodzinę Whateley'ów, którzy mają konszachty z siłami ciemności, studiują zakazane, okultystyczne księgi oraz oddają się tajemniczym rytuałom. Lovecraft jak zwykle wykazuje się kunsztem pisarskim jeśli chodzi o opisy -  opis Wilbura Whateleya budzi jednocześnie grozę i obrzydzenie. Mimo, że akcja rozwija się powoli, cały czas towarzyszy nam ciężka, duszna i przytłaczająca atmosfera. I oczywiście mamy to co chyba wszyscy fani mistrza weird fiction lubią najbardziej, czyli Wielkich Przedwiecznych. Są też oczywiście ludzie, którzy mimo wielkiego strachu postanawiają walczyć ze złem. To wszystko razem tworzy fantastyczną i niesamowitą historię, która wciąga bez reszty. Dzięki temu przenosimy się do innego świata, pełnego nienazwanej grozy, tajemnych kultów i przerażenia mogącego doprowadzić do utraty zmysłów. W tym opowiadaniu jest właśnie kwintesencja tego za co kocham Lovecrafta - przedstawiona przez niego groza jest przyczajona, nie wiemy dokładnie co dzieje się za zamkniętymi drzwiami, a mimo to złowroga atmosfera towarzyszy nam cały czas podczas lektury. Uwielbiam klimat mrocznych legend, zakazanych ksiąg i budzącego krew w żyłach krajobrazu. Do tego wszystkiego w tym wydaniu dochodzą ilustracje stworzone przez wspaniałego artystę Françoisa Barangera.


Ciężko jest mi znaleźć odpowiednie słowa aby je opisać - są one po prostu piękne, mimo iż przedstawiają samą grozę. Ilustracje są z jednej strony sugestywne, a z drugiej pobudzają naszą wyobraźnię. Artysta też bardzo dużą uwagę przywiązuje do szczegółów, dzięki czemu są bardzo realistyczne. Nie mam pojęcia jak on to robi, ale te ilustracje są jednocześnie mroczne i żywe - kolory, mimo iż ciemne, w jakiś sposób żyją własnym życiem. Wspaniale również oddają klimat opowiadania Lovecrafta. Stworzenie ilustracji do twórczości Lovecrafta jest nie lada wyzwaniem, ponieważ jego opisy są bardzo skomplikowane - szczególnie potwory wyrywają się ludzkiemu pojmowaniu kształtów. Jednak Barangerowi udaje się to pokazać w znakomity sposób. Jako, że Cthulhu jest najbardziej popularnym Przedwiecznym i chyba stosunkowo najprostszym w opisie (jeśli w ogóle można użyć tego słowa w stosunku to tworów Lovecrafta), to ma się o nim jakieś wyobrażenie. Wobec innych Przedwiecznych jest już trudniej, ale dzięki Barangerowi już nie muszę się zastanawiać nad ich wyglądem - mam to we wspaniały sposób pokazane. Dlatego też uważam, że naprawdę warto było czekać na to wydanie - jest po prostu piękne i mam nadzieję, że ten wspaniały artysta stworzy jeszcze ilustracje do innych dzieł najlepszego mistrza wierd fiction, bo takiej kombinacji zdecydowanie nie można się oprzeć. 

Jeśli chcecie zobaczyć jak wygląda wspaniały "Zew Chtulhu" serdecznie zapraszam: http://www.kryminalgrozatajemnica.com.pl/2021/11/zew-cthulhu_02120029636.html




Bibliografia:
  1. Wikipedia
  2. H.P.Lovecraft, Zgroza w Dunwich, Wydawnictwo Vesper, Czerwonak 2023, można kupić tu: https://bonito.pl/produkt/zgroza-w-dunwich









 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

NATASHA PRESTON "PRAWDA CZY WYZWANIE"

    Dzisiaj kolejna powieść znanej pisarki thrillerów Young Adults Natashy Preston pt. "Prawda czy wyzwanie" . Muszę przyznać, że ...