wtorek, 31 października 2023

HAPPY HALLOWEEN - GĘSIA SKÓRKA

      


        W związku z pojawieniem się na platformie Disney+ nowej wersji jednego z moich ulubionych seriali, pomyślałam że będzie to idealna propozycja na Halloween. Mowa tutaj oczywiście o "Gęsiej skórce" na podstawie prozy R.L.Stine'a. Jak już wspominałam, bardzo lubię jego książki - pisanie swojego bloga zaczęłam właśnie od serii jego autorstwa, czyli "Ulicy strachu". Uwielbiam obie te serie przede wszystkim dlatego, że kojarzą mi się z beztroskim dzieciństwem. Kiedy miałam kilkanaście lat to były takie fajne opowieści z dreszczykiem. Dlatego też ucieszyłam się, że będzie kolejna "Gęsia skórka". Ale po kolei. 
        Pierwsza książka z serii "Gęsia skórka" została wydana w 1992 r. , w Polsce zaś w 1999 r. i nosi tytuł "Witamy w domu śmierci". Chociaż oryginalna seria liczy sobie bardzo dużo tomów, to w Polsce wydano jedynie jedenaście. Oczywiście przeczytałam je wszystkie 😁. Są to można powiedzieć takie horrory dla dzieci i młodzieży. Każda książka opowiada inną, mrożącą krew w żyłach historię. Jedną z ciekawszych książek jest "Noc lalki". Opowiada ona historię dwóch rywalizujących ze sobą bliźniaczek, które znajdują dziwną lalkę. Wkrótce, kiedy rodzice kupują im w antykwariacie drugą lalkę, zaczynają dziać się niepokojące rzeczy. W tej książce występuje straszna lalka Slappy, która nawet ma swoją własną serię. 



    Innym ciekawym opowiadaniem jest "Lucy i potwory". Nastoletnia Lucy znana jest ze straszenia potworami swojego młodszego brata. Dlatego kiedy odkrywa, że miejscowy bibliotekarz jest potworem, nikt nie chce jej uwierzyć. Kolejną opowieścią wartą uwagi jest "Obóz koszmarów". Jeśli ktoś z Was tak jak ja jeździł na kolonie w latach dziewięćdziesiątych i nie zawsze czuł się tam dobrze, to nic w porównaniu z tym co przeżył Billy. Na obozie Nightmoon dzieją się dziwne rzeczy - opiekunowie w ogóle nie przejmują się tym, że obozowicze znikają, a nawet twierdzą, że w ogóle ich tam nie było. 


    W "Klątwie z przeszłości" młody Gabe spędza święta w Egipcie, gdzie jest pod opieką wujka, znanego archeologa. Kiedy wujek odkrywa zaginiony grobowiec faraona, nikt jeszcze nie wie, że przyjdzie się im zmierzyć ze straszliwą klątwą. Wiadomo, są to książki dla dzieci i młodzieży, więc nie są to ambitne dzieła, czy choćby bardzo straszne - przynajmniej dla dorosłych. Jednak dla mnie jest to po prostu sentyment i lubię czasem do nich wracać. 


      Serial na podstawie książek R.L. Stine'a składa się z 74 odcinków i czterech sezonów. Emitowany był w latach 1995 - 1998. W Polsce był emitowany od 1998 r. przez Fox Kids. Był on z polskim dubbingiem, który był naprawdę bardzo dobrze dobrany. Powiem szczerze, że uwielbiałam ten serial i zawsze bardzo na niego czekałam. Kiedyś nie było platform streamingowych, a jedynie wypożyczalnie kaset video, potem dvd, gdzie jednak był ograniczony wybór. Dlatego też trzeba było cierpliwie czekać na emisję w telewizji. I wiecie co? Dzięki temu człowiek bardziej się tym cieszył. Serial był naprawdę świetny - lekki, klimatyczny, trochę straszny, mający niezłe zwroty akcji. Był też ciekawym źródłem wiedzy o życiu w Stanach Zjednoczonych czy Kanadzie, kiedy nie było jeszcze internetu. Na Halloween był idealnym wyborem, chociaż w Polsce to święto dopiero było w powijakach. Mimo, że już od dawna nie jestem nastolatką, lubię czasem go sobie obejrzeć, ponieważ jest to dla mnie sentymentalna podróż w przeszłość, kiedy życie było łatwiejsze.


      Miałam oczywiście kilka swoich ulubionych odcinków jak np. "Straszliwa maska" gdzie pewna dziewczynka ma dość bycia straszoną - teraz to ona chce przerażać. Nie wie jednak, że bardzo łatwo posunąć się za daleko. Innym fajnym odcinkiem jest "Nie wchodźcie do piwnicy". Odkąd ojciec Margaret i Caseya - zdolny botanik, stracił pracę, zaczyna się dziwnie zachowywać. W piwnicy przeprowadza jakieś eksperymenty, a Margaret pewnej nocy zauważa, że z jego rany sączy się zielona ciecz. Świetny jest też "Wilkołak z gorących bagien", w którym pewna rodzina przeprowadza się do nowego domu na bagnach. W okolicy krążą opowieści o wilkołaku, jednak nikt tak naprawdę w nie nie wierzy. Do czasu. Jednym z moich ulubionych jest też "Nawiedzona plaża". Terry i Jerry spędzają wakacje u wujostwa. Od miejscowych dzieciaków dowiadują się, że plażę nawiedza duch z jaskini. Mimo strachu postanawiają dowiedzieć się więcej. Niestety ciekawość może ich zaprowadzić na bardzo niebezpieczną ścieżkę. Idealnym odcinkiem na Halloween będzie oczywiście "Atak dyniogłowych", gdzie pewna nastolatka z pomocą dawnych sąsiadów postanawia się zemścić na dokuczających jej dzieciakach. Jednak ta zemsta będzie miała swoją cenę. Do moich ulubionych należy też odcinek "Strach na wróble spaceruje nocą", kiedy w wyniku zaklęcia budzą się strachy na wróble i atakują ludzi. Powiem szczerze, że naprawdę uwielbiałam ten serial i zawsze bardzo na niego czekałam. Były to historie z dreszczykiem, ale równocześnie były one łagodne i pozbawione brutalności, dlatego też oglądanie ich było czystą przyjemnością. Dlatego też serdecznie polecam osobom wychowanym w latach 90', aby wybrały się w sentymentalną podróż w przeszłość, bo jest to naprawdę relaksujące, a młodszym żeby zobaczyli jakie kiedyś fajne seriale kręcono 😀. Serial można zobaczyć na YouTube.
     W 2015 r. pojawił się pełnometrażowy film pt. "Gęsia skórka". Kiedy Zach (Dylan Minnette) wraz matką przeprowadza się do małego miasteczka poznaje nowych sąsiadów - Hannah (Odeya Rush) i jej tajemniczego ojca (Jack Black). Zach jest przekonany, że w domu Hannah dzieje się coś dziwnego i stoi za tym jej ekscentryczny ojciec. Jako, że bardzo polubił dziewczynę postanawia dowiedzieć się prawdy, która jednak przechodzi jego najśmielsze oczekiwania. 


    Mam mieszane uczucia co do tego filmu. Z jednej strony dobrze się oglądało - było dużo akcji, potworów, jakaś tajemnica. Z drugiej jednak brakowało mi klimatu oryginalnej "Gęsiej skórki" - takiej zagadkowej, lekko z dreszczykiem. Tutaj tego nie ma, w sumie jest głównie ucieczka przed potworami. Niby są próby ukazania jakiejś głębi np. lęk przed samotnością, niemniej jednak w moim odczuciu jest to za mało. Oczywiście na taką lekką, niezobowiązującą rozrywkę powinien nadać się idealnie. 
    Jednak widać film musiał odnieść sukces, ponieważ w 2018 r. powstała druga część zatytułowana po polsku "Gęsia skórka 2", a po angielsku "Goosebumps: Haunted Halloween". Dwaj nastolatkowie znajdują w opuszczonym domu tajemniczą lalkę. Kiedy w ich otoczeniu dochodzi do dziwnych wypadków zdają sobie sprawę, że Slappy (bo tak ma na imię znaleziona lalka) bardzo różni się od innych lalek. Nie wiedzą, że w ten sposób rozpoczęli ciąg wydarzeń, które mogą prowadzić do katastrofy. 


    Wydaje mi się, że ta część była trochę lepsza. Było trochę więcej pojedynczych wydarzeń, a nie tylko ucieczka przed potworami. Poza tym chyba po prostu lubię Slappiego, mimo że jest wredny 😁. Plusem jest też atmosfera, ponieważ akcja dzieje się w Halloween, które wiadomo uwielbiam. Dalej nie jest to rozrywka na poziomie, ale przynajmniej film nie przynudzał, co już jest dużym plusem. 
       W 1996 r. została wydana gra pt. "Goosebumps: Escape from Horrorland". W grze zostajemy wciągnięci wraz z nastolatką Lizzy do Horrorlandu i wyruszamy na poszukiwania brata Lizzy Luke'a i jego przyjaciela Claya. Horrorland to park tematyczny stworzony przez Madison Storm i jest oparty na jej trudnym dzieciństwie. W grze odwiedzamy różne lokacje, zbieramy monety, rozwiązujemy zagadki i uciekamy przed potworami. Wiem, że ta gra w czasach dzisiejszych bardzo "trąci myszką", ale ja uwielbiałam ją kiedy byłam dzieckiem. Ma naprawdę niesamowity klimat i świetną bardzo dobrze dobraną muzykę. Poza tym występują w niej znani aktorzy jak Jeff Goldblum i Isabella Rossellini. Myślę, że mogłaby się ona spodobać miłośnikom gier retro. W późniejszych latach powstały też inne gry oparte na serii "Gęsia skórka" m.in. "Goosebumps: Attack of the Mutant" z 1997 r., "Goosebumps Horrorland" z 2008 r. oraz "Goosebumps: Dead of the Night" z 2020 r., ale one już nie były tak fajne.


    W tym roku Disney+ zaczął emitować swoją wersję "Gęsiej skórki". Grupa przyjaciół urządza halloweenową imprezę w opuszczonym domu Biddle'ów. Uważany jest on za nawiedzony, ponieważ przed laty w tragicznych okolicznościach zginął tam nastolatek - Harold Biddle. Wygląda na to, że coś musi w tym być, ponieważ od czasu imprezy zaczynają się dziać dziwne rzeczy - przyjaciele ulegają tajemniczym wypadkom, a wszystko to wydaje się być powiązane z tragicznie zmarłym nastolatkiem. Na domiar złego przyjaciele dowiadują się, że ich rodzice coś ukrywają - czyżby wiedzieli coś o śmierci Harolda Biddle'a? Z czasem wydaje się, że jest coraz gorzej, jednak przyjaciele postanawiają pokonać klątwę i stawić czoła prawdzie, jak straszna by ona nie była. 


      Na początku należy zaznaczyć, że ten serial jest zupełnie różny od poprzedniego. Przede wszystkim uważam, że nie jest on przeznaczony dla dzieci, a raczej dla starszej młodzieży. Nie są to już lekkie opowiastki, tylko raczej bardziej przerażające rzeczy. Ponad to twórcy poszli podobnym torem co twórcy "Ulicy Strachu" i nowa "Gęsia skórka" jest bardzo luźno oparta na twórczości R.L. Stine'a. I tutaj jest to jedna historia podzielona na odcinki, a nie tak jak w przypadku poprzedniego serialu, każdy odcinek opowiada o czym innym. Muszę przyznać z obecnej perspektywy ta historia bardziej mi odpowiada ze względu na to, że jest bardziej dojrzała i dla starszych widzów, a ja już od dawna nie jestem młodzieżą. I powiem szczerze, że ten serial naprawdę mi się podoba - mamy tu małe miasteczku, w którym wydarzyło się coś strasznego, a osoby które coś o tym wiedzą od lat milczą. W końcu jednak ta tajemnica ich dopada, a raczej ich dzieci, które muszą rozwiązać zagadkę. Choć nawiązanie do starej "Gęsiej skórki" jest subtelne, to oczywiście prawdziwy fan go nie przegapi. Postacie są nawet sympatyczne i myślę, że można się z nimi utożsamiać. Historia jest naprawdę wciągająca i nie nudzi - cały czas coś się dzieje. Mamy szczerze ochotę dowiedzieć się co tak naprawdę dzieje się w tym miasteczku, tym bardziej, że z odcinka na odcinek dostajemy więcej pytań niż odpowiedzi. Myślę, że ten serial jest idealny na Halloween. Wprawdzie jeszcze się on nie skończył, ale oczywiście można go zacząć oglądać w halloweenowy wieczór. 
      Jako, że dzisiaj jest Halloween to ja osobiście mam zamiar poświęcić dzień na relaks w moim stylu. Właśnie zabieram się za robienie halloweenowej pizzy, ponieważ słodycze mam już przygotowane. Potem oczywiście popcorn i seans - na początek dalsze odcinki "Gęsiej skórki", a potem polecany horror na Disney+, czyli "Nie ocali cię nikt". Zobaczymy czy warto. Potem wezmę się za lekturę jakiejś książki z dreszczykiem. Ciekawe czy ktoś zjawi się po cukierki. A Wy jak spędzacie Halloween? Mam nadzieję, że będziecie się dobrze bawić. 

                                           HAPPY HALLOWEEN


Bibliografia:
  1. Wikipedia
  2. Filmweb.pl
  3. YouTube.com
  4. R.L.Stine, Gęsia skórka: Noc lalki. Lucy i potwory, Świat książki, Warszawa 2000 r., można kupić na Allegro
  5. R.L.Stine, Gęsia skórka: Obóz koszmarów. Duch z sąsiedztwa, Świat książki, Warszawa 2000 r., można kupić na Allegro
  6. R.L.Stine, Gęsia skórka: Klątwa z przeszłości. Znikamy!, Świat książki, Warszawa 1999 r., można kupić na Allegro

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

NATASHA PRESTON "PRAWDA CZY WYZWANIE"

    Dzisiaj kolejna powieść znanej pisarki thrillerów Young Adults Natashy Preston pt. "Prawda czy wyzwanie" . Muszę przyznać, że ...