czwartek, 25 stycznia 2024

FINAL GIRL

 


    Uwielbiam gry planszowe. Jednak często jest z nimi mały problem - ciężko zgrać ekipę do grania. Myślę, że największą przyjemność sprawia gra z kilkoma osobami - można się wtedy wymieniać spostrzeżeniami, pomagać sobie lub nie, jeśli gra się przeciwko sobie i mieć z tego fajną zabawę. Jest to super sposób na spędzenie czasu z przyjaciółmi i do tego świetny relaks. Jednak jak wiadomo w tygodniu się pracuje, ma się też mnóstwo innych obowiązków, a w weekend często trudno znaleźć czas. Poza tym nie wszyscy lubią grać. Dlatego też pomyślałam sobie, że poszukam gry, w którą będę mogła grać sama. Nie było to łatwe, ponieważ jestem raczej zwolenniczką grania przynajmniej w dwie osoby i stąd musiałaby być to gra naprawdę interesująca. Na szczęście przypadkowo natrafiłam na "Final girl" i dowiedziałam się, że wkrótce ma być ona wydana po polsku przez wydawnictwo Lucky Duck Games. Jak już wcześniej często wspominałam jestem wielką fanką slasherów, stąd pomyślałam, że może to być coś dla mnie. Dlatego też niewiele myśląc zamówiłam grę w przedsprzedaży i czekałam z niecierpliwością. Kiedy w końcu dotarła naprawdę się ucieszyłam. Jakie są moje wrażenia? O tym za chwilę. 


    Na początku chciałabym wyjaśnić co to jest w ogóle za gra. Wcielamy się w niej w tytułową "final girl", czyli postać znaną z podgatunku horroru zwanego potocznie slasherem. Jest to rodzaj horroru, w którym liczba bohaterów zmniejsza się w podejrzanych okolicznościach, a poluje na nich charakterystyczny morderca jak np. Freddy Krueger ("Koszmar z Ulicy Wiązów"), Michael Myers ("Halloween"),  czy Jason Voorhees ("Piątek 13-tego"). Morderca eliminuje ofiary aż do spotkania z tzw. final girl. Jest to młoda dziewczyna, zazwyczaj dziewica, która uosabia wartości moralne - nie bierze narkotyków, nie pije, jest osobą wierzącą i oddaną córką. Najsłynniejszymi final girl są Laurie Strode (Jamie Lee Curtis) z "Halloween" i Sydney Prescott (Neve Campbell) z "Krzyku". Tylko final girl ma szanse pokonać mordercę.


    Tak więc łatwo wydedukować, że w grze naszym zadaniem będzie pokonanie mordercy. Jest to gra w trybie solo, a więc jeden gracz gra przeciwko grze. Trwa ona między 20 a 60 minut, choć może zająć więcej. Jest przeznaczona dla osób od 14 roku życia ze względu na brutalność. Gra składa się z pudełka podstawowego oraz tzw. pudełek z filmem. W pudełku podstawowym znajdziemy oczywiście instrukcję, a poza tym dwustronną kartę gracza, karty akcji, kości, żetony, planszetki, znaczniki i pionki. W pudełkach z filmami mamy planszę mordercy oraz lokacji, karty bohaterek, terroru, mrocznych mocy, zakończeń, przedmiotów, wydarzeń, przygotowań i żetony. Oczywiście w każdym pudełku są też opisy zasad. Na razie po polsku został wydany pierwszy sezon i składa się on z pięciu filmów: "Horror w Szczęśliwej Przystani", "Koszmar z Alei Klonów", "Nawiedzony Dwór", "Masakra w Lunaparku" oraz "Rzeź w Świętym Gaju". Mordercy i lokacje w większości nawiązują do znanych filmów i gier. Film "Horror w Szczęśliwej Przystani" jest najprostszy, więc jest zalecany na początek. Pozostałe filmy mają dodatkowe modyfikacje. Ja swoją grę zamówiłam w całości, czyli pudełko podstawowe i pięć filmów ze strony Lucky Duck Games i w tym pakiecie był minidodatek pt. "Groza prosto z nieba", który zawiera dodatkowe karty i żetony, które urozmaicają grę. Aby móc grać trzeba posiadać pudełko podstawowe oraz przynajmniej jedno z filmem.


    Na początku trzeba oczywiście przygotować grę - będzie nam potrzebna plansza gracza (która jest dwustronna - wybieramy stronę w zależności od poziomu trudności) mordercy oraz lokacji. Te ostatnie możemy dowolnie mieszać, a więc mordercę możemy wziąć z jednego pudełka, a lokację z innego. Będą nam też potrzebne karty, kości, żetony itp. Wszystko jest bardzo klarownie opisane w instrukcji. Wybieramy też oczywiście naszą bohaterkę, która tak jak morderca będzie miała określoną liczbę życia. Gra składa się z pięciu faz: akcji, planowania, mordercy, paniki i utrzymania. W fazie akcji zagrywamy nasze karty akcji. Żeby to zrobić rzucamy kośćmi (ilość kości będzie zależeć od poziomu horroru na naszej planszy gracza) - na każdej karcie opisany jest odpowiedni wynik. Nasze karty to między innymi bieg lub chód (dzięki temu możemy się poruszać po lokacji), przeszukanie (w niektórych miejscach na planszy można znaleźć potrzebne przedmioty), odpoczynek (czyli odzyskanie zdrowia), atak (czyli zranienie przeciwnika). Na planszy lokacji będą znajdowały się również ofiary, które możemy ratować - przemieszczając się możemy zabrać ze sobą maksymalnie dwie ofiary i zaprowadzić je do wyjścia (są to odpowiednio oznaczone pola). Dzięki temu uzyskujemy bonusy oraz w pewien sposób hamujemy mordercę, ponieważ za każdą ofiarę rośnie jego siła tzw. żądza krwi. Ta faza kończy się kiedy nie mamy już kart, sami o tym zdecydujemy, bądź taki efekt wymusi na nas gra. 


Kolejna faza to faza planowania. Tutaj możemy kupować karty. Na naszej planszy znajduje się tor czasu, który wzrasta lub maleje w zależności od efektów gry, to jest właśnie nasza waluta - każda karta ma swoją wartość oprócz kart z symbolem 0, te oczywiście dostajemy za darmo. Co ważne karty odrzucone dodajemy do puli dopiero po zakupie, a więc będą one mogły do nas trafić co drugą turę. Kolejna jest faza mordercy, która składa się z dwóch części - najpierw rozpatrujemy polecenia na karcie mordercy, a później na wierzchniej karcie terroru - są to zazwyczaj nieprzyjemne dla nas rzeczy np. morderca porusza się, zabija ofiarę, rani nas itp. Przedostatnią fazą jest faza paniki, w której jeśli ktoś zginął, to ofiary na polu mordercy uciekają, o czym decyduje rzut kością. Nasza bohaterka nie panikuje - my gracze jesteśmy twardzi i nie panikujemy 😁. Ostatnia faza, czyli utrzymania to tak naprawdę uporządkowanie kart, czasu, przedmiotów itp. Kiedy to zostanie wykonane zaczynamy od nowa. Jak już wspominałam naszym celem będzie pokonanie mordercy, czyli zazwyczaj po prostu zabicie go (wyjątkiem jest Poltergeist). Nie jest jednak to łatwe i do tego musimy uratować jak najwięcej ofiar. Ja oczywiście opisałam grę w dużym skrócie, jednak w instrukcji jest to bardzo klarownie wyjaśnione, a poza tym można bez problemu znaleźć wideoinstrukcje,  jeśli ktoś woli taką formę.


    Teraz chciałam napisać co ja sądzę o tej grze. Mówiąc krótko uważam, że gra jest super. Po pierwsze grywalność - gra nie jest trudna, ma proste zasady, jest regrywalna ze względu na ilość morderców i lokacji, które można mieszać. Jest też naprawdę wciągająca i nie jest banalna - sporo wymaga od gracza, dlatego też jest wyzwaniem. To nie jest jakaś bezmyślna gierka, tutaj często musimy się mocno nakombinować. Mamy też różnorakie urozmaicenia, dzięki czemu szybko się nie znudzimy. I oczywiście dużą zaletą jest to, że możemy grać sami i nikt nam nie jest do tego potrzebny. Gra też nie zajmuje aż tak bardzo dużo czasu, więc myślę, że dzięki temu można grać częściej - łatwiej jest wygospodarować tą zazwyczaj niecałą godzinkę, niż np. ponad trzy czy cztery godziny, jak w wielu grach planszowych. Po drugie klimat - kocham slashery, a tutaj naprawdę klimat jest świetnie zachowany. Mordercy i lokacje naprawdę mają fantastyczną atmosferę. Jedyne do czego bym się tu przyczepiła to znikoma ilość opisów - przydałoby się więcej historyjek, ale nie jest źle. W ogóle sam pomysł jest świetny - każdy fan slasherów może się poczuć jak jego ulubiona bohaterka. Po trzecie wykonanie - gra jest bardzo solidnie wykonana i ma naprawdę piękną i klimatyczną grafikę. Ponadto twórcy wpadli na naprawdę fantastyczny pomysł - plansze morderców i lokacji są częścią pudełka co pozwala zaoszczędzić miejsce. Jeśli chodzi o cenę to uważam, że jest naprawdę w porządku, szczególnie co do jakości wykonania. Poza tym możemy sobie najpierw kupić pudełko podstawowe i jeden film, a później dokupić sobie kolejne. Jest to też fajne rozwiązanie - nie trzeba od razu wydać dużej sumy. 
    Szczerze przyznam, że bardzo mnie ta gra wciągnęła. Stanowi ona dla mnie niezłe wyzwanie - grałam już kilka razy, a wygrałam tylko raz. Najbardziej podobał mi się film z dr Dreszczem, gdzie gramy na jawie w lokacji i we śnie w kotłowni. Może dlatego, że uwielbiam Freddy'ego Kruegera, a "Koszmar z Ulicy Wiązów" był moim pierwszym horrorem. Gra jest ambitna, ale nie za bardzo, klimatyczna, wciągająca i stanowi świetną rozrywkę. Chyba nie potrzeba mi nic więcej i nie mogę się doczekać kolejnego sezonu. 





Bibliografia:
  1. Wikipedia
  2. Final Girl, Lucky Duck Games, można kupić np. tu: https://luckyduckgames.com/pl/gry?universe=80

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

NATASHA PRESTON "PRAWDA CZY WYZWANIE"

    Dzisiaj kolejna powieść znanej pisarki thrillerów Young Adults Natashy Preston pt. "Prawda czy wyzwanie" . Muszę przyznać, że ...