piątek, 16 lutego 2024

PRZENIKLIWY CHŁÓD - KSIĄŻKI AMY McCULLOCH

     


    Podczas moich poszukiwań ciekawej książki natknęłam się na twórczość Amy McCulloch. Jest to kanadyjska pisarka, która jest znana z cyklu Young Adult "The Magpie Society". Jest też zapaloną alpinistką i podróżniczką. Swoje doświadczenia postanowiła wykorzystać pisząc również thrillery. Jej debiutem w tej materii jest powieść "Bez tchu".


"Bez tchu"

    Dziennikarka Cecily Wong ma szansę na artykuł, który może zapewnić jej oszałamiającą karierę. Znany alpinista Charles McVeigh zaprasza ją do swojej ekipy wspinaczy, aby wraz z nim pobiła kolejny rekord. Z jednej strony Cecily jest wniebowzięta - Charles jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych alpinistów, więc jest to dla niej życiowa szansa. Z drugiej jednak kobieta jest przerażona - nie ma zbyt dużego doświadczenia, a mają wspinać się na jeden z ośmiotysięczników, czyli Manaslu. Poza tym jej ostatnie górskie doświadczenie było bardzo traumatyczne. Mimo to postanawia stawić czoło swoim lękom i podjąć wyzwanie. Jednak na miejscu sprawy przyjmują nieoczekiwany obrót - w tajemniczych okolicznościach ginie jeden z alpinistów, który chciał wyjaśnić okoliczności śmierci swojego kolegi. Czyżby trafił na jakiś trop? Cecily nie może oprzeć się wrażeniu, że coś jest nie tak. Kiedy giną kolejne osoby, zaczyna być wiadomo, że groźna potęga przyrody nie będzie ich jedynym problemem. Gdzieś w mroku góry czai się bowiem morderca. 
    Przyznam szczerze, że totalnie nie odczuwam pociągu do chodzenia po górach, a tym bardziej do wspinaczki. I nie potrafię zrozumieć ludzi, którzy narażają swoje życie na niebezpieczeństwo z własnej woli. Ja wolę jak jest mi ciepło, jestem raczej wygodna, a poza tym mam lęk wysokości. Jednak mam przyjaciół, którzy namiętnie chodzą po górach, więc chcąc nie chcąc coś tam wiem na ten temat. Oczywiście oni chodzą raczej po Tatrach, ale często opowiadają o swoich przeżyciach. Tutaj mamy jednak do czynienia z czymś zupełnie innego kalibru. Bohaterowie książki wyruszają bowiem na Manaslu, czyli ósmą najwyższą górę świata. Dlatego też od razu co rzuca się w tej książce w oczy to klimat. Mamy tutaj bowiem naprawdę ekstremalne warunki. Przenikliwe zimno, brak tlenu, lodowe szczeliny, strome zbocza i potencjalne lawiny. To wszystko doprowadzające człowieka na skraj wytrzymałości. I to jest tutaj świetnie przedstawione - czytając tę książkę naprawdę czułam, że człowiek wobec sił przyrody jest niczym, a warunki z jakimi muszą zmierzyć się bohaterowie wykańczają nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. To drugie jednak wydaje się być ostatecznie ważniejsze - wola przetrwania, determinacja i opanowanie, to wszystko może zadecydować o życiu lub śmierci. W książce przedstawionych jest wiele przykładów ludzi, którzy mimo świetnego przygotowania, nie potrafili poradzić sobie psychicznie z tym co ich czekało tam na górze. I na domiar złego do tego wszystkiego dodać trzeba jeszcze grasującego w pobliżu bezwzględnego mordercę. 


Wszystko to obserwujemy z perspektywy Cecily, a ona wydaje się być osobą najbardziej zlęknioną i niepewną tego, co może ją spotkać podczas tej wyprawy. Śledząc wszystkie jej wątpliwości, strach, a nawet lęk, o wiele bardziej przeżywamy wszystko to co się dzieje, niż widzielibyśmy to wszystko z perspektywy pewnego siebie, doświadczonego wspinacza. Naprawdę potrafiłam sobie to wszystko wyobrazić i aż dreszcz mnie przechodził po plecach. Dużym plusem jest też w tej książce realizm - autorka sama zdobyła Manaslu, więc opisuje po części własne doświadczenia. Dzięki temu my też możemy wiele dowiedzieć się o organizacji takiej wyprawy, panujących warunkach, lokalnej społeczności, czy środowisku alpinistów. Jest tutaj wiele profesjonalnych stwierdzeń i opisów. Jednak oczywiście jestem fanką kryminałów i dlatego zainteresowałam się tą książką - opis brzmiał jak rasowy slasher. Może sama intryga nie wyrywa z kapci, dosyć szybko domyśliłam się części prawdy, jednak sam klimat już owszem. Wyobraźcie sobie taką sytuację - z jednej strony jest niebezpieczna góra, która zabrała już wiele żyć, z drugiej bezwzględny morderca. Czy może być gorzej? Poza tym nasza bohaterka nie jest pewna czy może ufać sama sobie - choroba wysokościowa może powodować paranoję, halucynacje, a nawet psychozę. Chyba nie można wyobrazić gorszej sytuacji - w momencie, kiedy nawet najmniejszy błąd może spowodować śmierć, nie można ufać własnym instynktom. Zakończenie jest całkiem satysfakcjonujące, chociaż jak już wcześniej wspomniałam nie jest wgniatającym w fotel zwrotem akcji. Jednak mimo tego uważam, że książka była naprawdę świetna - mogłam przeżyć mrożącą krew w żyłach przygodę bez wychodzenia z domu. Dlatego też nie mogłam się doczekać kolejnej książki.
 

"Słońce o północy"



    Olivia miała ostatnio gorszy okres w życiu - oblała ważny egzamin, bardzo ciężko pracowała, a na dodatek zmagała się z chorobą matki. Dlatego jest bardzo szczęśliwa kiedy jej chłopak Aaron zaprasza ją na luksusowy rejs na Antarktydzie. Choć na początku przygoda zapowiada się wspaniale, sprawy przyjmują nieoczekiwany obrót - kobieta ma wrażenie, że ktoś ją obserwuje, a nawet próbuje wypchnąć za burtę. Poza tym dochodzi do dziwnego wypadku, a załoga ukrywa to przed pasażerami. Z czasem Olivia przekonuje się, że nie jest bezpieczna, a słońce o północy może być jej ostatnim widokiem w życiu. 
    Autorka po raz kolejny zabiera nas w fantastyczną podróż - skuta lodem Antarktyda, piękna i dzika przyroda, luksusowy statek wypełniony wspaniałymi dziełami sztuki. Choć ja osobiście wolałabym rejs po Karaibach, to myślę, że widoki na takiej wycieczce musiałyby być niesamowite. Właśnie tak bardzo opisy w tej książce pobudzają wyobraźnię. Znów mamy tutaj walkę o przetrwanie w wyjątkowo niekorzystnym klimacie - Antarktyda bowiem nie wybacza żadnego błędu. Jednak nie jest to oczywiście walka tylko z żywiołem - na ekskluzywnym rejsie grasuje bowiem niebezpieczny morderca. Bardzo mi się podobało, że akcja była budowana stopniowo - na początku kompletnie nie mamy zielonego pojęcia o co tutaj chodzi. Dopiero z czasem dostajemy coraz więcej informacji, jednak mogą nas one prowadzić na manowce. 


Początkowo niewiele się dzieje, jednak później akcja nabiera tempa, by pod koniec sięgnąć zenitu. Naprawdę mamy tutaj poczucie zagrożenia i czujemy je z każdej strony. Jeśli chodzi o postacie to są one ciekawe, mimo pewnych schematów - główna bohaterka z traumą, egoistyczny miliarder, naiwna koleżanka itp. Jednak to nie przeszkadza w odbiorze książki - ja osobiście lubię czuć, że coś mi jest znajome. Intryga też była ciekawa, ponieważ przez całą książkę sprawa mnie naprawdę wciągnęła i wprawdzie miałam mgliste wyobrażenie o co może chodzić, to jednak końcówka była dosyć zaskakująca. Dodatkowo znajdują się tutaj bardzo ciekawe opisy przyrody i samego kontynentu oraz poruszona jest też ważna kwestia zmian klimatycznych jakie tam zachodzą. Jest to kolejna książka tej autorki, która bardzo mi się spodobała. Aż zaczęłam mieć ochotę na zwiedzenia jakiś mroźnych miejsc. Myślę, że to w najlepszym stopniu obrazuje jak ciekawa jest ta książka. 
    Książki Amy McCulloch są naprawdę fantastyczne - chłód przenika nas do szpiku kości i nie jest to jedynie mróz, ale też strach i poczucie zagrożenia. Myślę, że autorka naprawdę potrafi wpłynąć na czytelnika i pobudzić jego wyobraźnię. Tak więc mamy okazję zwiedzić egzotyczne miejsca i to bez wychodzenia z domu. Przeżywamy też wspaniałą przygodę i dostajemy dużą dawkę adrenaliny. Serdecznie polecam.  


Bibliografia:
  1. A.McCulloch, Bez tchu, Wydawnictwo Luna, Warszawa 2023, można kupić np. tu: https://www.empik.com/bez-tchu-mcculloch-amy,p1350803208,ksiazka-p lub tu: https://bonito.pl/produkt/bez-tchu-3
  2. A.McCulloch, Słońce o północy, Wydawnictwo Luna, Warszawa 2024, można kupić np. tu: https://www.empik.com/polnoc-mcculloch-amy,p1440978670,ksiazka-p lub tu: https://bonito.pl/produkt/slonce-o-polnocy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

NATASHA PRESTON "PRAWDA CZY WYZWANIE"

    Dzisiaj kolejna powieść znanej pisarki thrillerów Young Adults Natashy Preston pt. "Prawda czy wyzwanie" . Muszę przyznać, że ...