piątek, 2 sierpnia 2024

OLIVIA WORLEY "JESTEŚMY OBSERWOWANI"

 


       Czy zastanawialiście kiedyś jak duży wpływ na nasze życie mają media społecznościowe? Myślę, że w dzisiejszych czasach jest to bardzo ważne pytanie i cieszę się, że coraz więcej osób je zadaje. Oznacza to, że ten problem jest coraz bardziej widoczny. I tak mówię problem, bo chociaż social media mają dużo zalet, jeśli korzysta się z nich w rozsądny sposób, to jednak bywają niebezpieczne, szczególnie dla młodych ludzi. Idealne życie przedstawiane na Instagramie, czy TikToku często jest zwyczajnie nieprawdziwe, ale osoby śledzące sławnych influencerów, czują się przez to gorzej, że ich życie tak nie wygląda. Temat oczywiście jest bardzo rozległy i nie chcę się o tym rozpisywać, chciałam tylko zaznaczyć, dlaczego zainteresowałam się najnowszą książką Olivii Worley pt. "Jesteśmy obserwowani". Autorka podejmuje się tej tematyki, tylko w formie thrillera Young Adult. Jako, że często ten temat zaprząta mój umysł, to pomyślałam, że może to być coś dla mnie. 
    Grupa młodych influencerów zostaje zaproszona na prywatną wyspę przez tajemniczego sponsora. Mają wziąć udział w reality show, które ma pokazać ich życie bez dostępu do mediów społecznościowych. Jednak na miejscu okazuje się, że żadna ekipa filmowa nie znajduje się na wyspie, a nowo przybyli zostają odcięci od świata. Sytuacja staje się przerażająca, kiedy jedno z nich zostaje odnalezione martwe. Czy może być gorzej - grupa ludzi na odciętej od świata wyspie i grasujący tam morderca? Tak - mordercą może być jedno z nich.


    Ta książka zwróciła moją uwagę przede wszystkim dlatego, że uwielbiam takie klimaty - grupa ludzi na odciętej od świata wyspie, którzy giną jeden po drugim i tajemniczy morderca kryjący się w cieniu. Poza tym ofiary są zabijane, ponieważ mają coś na sumieniu. Brzmi znajomo? Oczywiście - tak wygląda fabuła jednej z moich ulubionych książek Agathy Christie "I nie było już nikogo". I właśnie dlatego po nią sięgnęłam. Chociaż na tym podobieństwa się kończą - tutaj właśnie widać jak bardzo czasy się zmieniły. 
Mamy tu grupkę influencerów, a więc ludzi powiedzmy specyficznych - skupionych na swoich postach i followersach, trochę oderwanych od rzeczywistości. Nie powiem, żebym za tym przepadała, ale właśnie autorka w ciekawy sposób przedstawia zakłamanie jakie występuje w mediach społecznościowych. Praktycznie każda z osób obecnych na wyspie na swoich instagramowych czy tiktokowych kontach przedstawia wyidealizowany obraz swojego życia, aby przyciągnąć jak najwięcej obserwatorów. Często te kłamstwa są naprawdę poważne i właśnie za to spotyka ich kara. Bardzo mi się podobało, że autorka podjęła ten temat - myślę, że zbyt wielu ludzi szczególnie młodych, za bardzo wierzy w to co widzi w internecie. Tutaj kłamcy zostają obnażeni na oczach całego świata. Jednak dla osoby, która ich uwięziła na wyspie, jest to za mało. I trzeba przyznać, że pomysł na fabułę jest naprawdę ciekawy i dobrze poprowadzony. Nie jest to oczywiście intryga na poziomie Królowej Kryminałów, a zakończenie nie wgniata w fotel, jest jednak na tyle dobre, że książka na tym zyskuje. Aczkolwiek jest tutaj coś, co może tutaj irytować, a mianowicie postacie. Wiem, powinnam się bardziej starać pamiętać, że jest to książka Young Adult i są to bardzo młodzi ludzie, chociaż jak czytam ich wypowiedzi i obserwuję ich zachowania, to nie mogę pozbyć się uczucia zgorszenia - są oni w głównej mierze po prostu puści. Oczywiście taki był zamysł - płacą za to jacy są. Ale i tak mnie mocno irytowali i bardzo się cieszę, że wychowałam się w innych czasach - uważam, że my jako dzieci, czy nastolatkowie byliśmy o wiele szczęśliwsi. Fabuła w książce pokazana z perspektywy różnych osób, dlatego też mamy okazję dobrze ich poznać, co zazwyczaj nie wychodzi im na dobre. Nawet tym niby pozytywnym postaciom jakoś średnio chce się kibicować. Do tego wszystkiego jest oczywiście morderca - chociaż jego motywacje są naciągane, to przynajmniej jakieś są. Jeśli chodzi o plan jaki wymyślił, to chyba jest on jeszcze bardziej naciągany, jednak okazuje się, że sprzyja mu niesamowity wręcz splot wydarzeń i zbiegów okoliczności. Dlatego też fabuła w pewnych momentach jest mało realistyczna. Jeśli chodzi o zachowanie postaci w sytuacji zagrożenia to myślę, że jest adekwatne do ich charakterów - po prostu często zachowują się głupio i chaotycznie, chociaż myślę, że jest to naturalne. Na wyspie grasuje morderca i ciężko jest zachować zimną krew. Najbardziej podobało mi się to jak na początku próbowali sobie racjonalizować całą sytuację - pewnie to był wypadek itp. A najciekawsze było to, że nawet kiedy już raczej oczywistym stało się to, że ktoś na nich poluje, to próbowali dalej sobie wmawiać, że tak nie jest. Interesujące jak umysł potrafi się bronić przed ekstremalnym stresem. 


    Muszę jednak przyznać, że książkę czytało mi się bardzo dobrze. Była tutaj ciekawa fabuła, wartka akcja, zagęszczająca się atmosfera zagrożenia, odcięcie od świata i dosyć dobre zakończenie. Poza tym autorce naprawdę udało się w ciekawy sposób ująć jeden z największych współczesnych problemów, czyli uzależnienie od mediów społecznościowych. W książce bardzo dosadnie pokazane jest jak destrukcyjnie to może wpływać na młode umysły i jak wyidealizowany obraz w internecie mało ma wspólnego z rzeczywistością. Dlatego też myślę, że tą książkę naprawdę warto przeczytać - miłośnicy trochę lżejszych thrillerów nie powinni być zawiedzeni.



Bibliografia:
  1. O.Worley, Jesteśmy obserwowani, Wydawnictwo Zielona Sowa Sp. z o.o., Warszawa 2024, można kupić np. tu: https://www.empik.com/jestesmy-obserwowani-olivia-worley,p1498974453,ksiazka-p lub tu: https://bonito.pl/produkt/jestesmy-obserwowani

        

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

YRSA SIGURÐARDÓTTIR "ZNIKĄD POMOCY"

        Jak już wiele razy wcześniej mi się zdarzyło, na książki Yrsy Sigurðardóttir (islandzkiej pisarki) trafiłam przypadkiem. Pierwszą je...