czwartek, 8 sierpnia 2024

PRZEWODNIK PO ZBRODNI WEDŁUG GRZECZNEJ DZIEWCZYNKI

 


       "Cześć, Ravi [...] Jestem Pippa Fitz-Amobi [...] pomyślałam, że może mógłbyś odpowiedzieć na kilka pytań. Na jaki temat? [...] Tego, co wydarzyło się pięć lat temu [...] -Po co? - wyrzucił z siebie. - Ponieważ myślę, że twój brat tego nie zrobił. I zamierzam to udowodnić" - to cytat z książki Holly Jackson pt. "Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki". Małym angielskim miasteczkiem wstrząsa tragedia - piękna i lubiana przez wszystkich nastolatka Andie Bell znika bez śladu, a jej chłopak Sal przyznaje się do morderstwa i popełnia samobójstwo. Kilka lat później ambitna prymuska Pip Fitz-Amobi ma wątpliwości co do takiego przebiegu wydarzeń. W ramach szkolnego projektu postanawia przeprowadzić śledztwo i dowiedzieć się prawdy. Pomaga jej w tym Ravi Singh brat zmarłego Sala, który nie wierzy w jego winę. Kiedy Pip i Ravi zagłębiają się w śledztwo, odkrywają wiele mrocznych sekretów jakie skrywa małe, senne miasteczko. Czy uda im się dotrzeć do prawdy? I jak bardzo okaże się ona brzemienna w skutkach?
    Na tę książkę trafiłam podczas mojej fazy na literaturę Young Adult. Jak pisałam już wcześniej poszukiwałam trochę lżejszych thrillerów, ponieważ nie przepadam za brutalnością. Właśnie w ten sposób udało mi się odkryć kilka ciekawych książek, w tym m.in. wyżej wymienioną. I przyznaję, że pochłonęłam ją jednym tchem. 


    Dużą zaletą i tym co odróżnia tą książkę od innych tego typu jest jej forma - mamy tutaj nie tylko standardową fabułę, ale też dodatkowe elementy. Przede wszystkim poznajemy zapiski dziennika Pip, stenogramy z wywiadów, screeny rozmów na komunikatorach, transkrypcje z przesłuchań, maile i mapy, a więc całkiem profesjonalny materiał śledczy. Dzięki temu mamy wrażenie, że oto jest nam przedstawione prawdziwe śledztwo. Nasza bohaterka prowadzi tą dokumentację naprawdę rzetelnie i oczywiście dokonuje jej analizy, aby dojść do prawdy. Bardzo mi się to podobało, ponieważ lubię konkrety, a nie lubię tak zwanego "lania wody". Autorce udało się sprawić, że czytelnik aktywnie uczestniczy w śledztwie.


    Kolejnym mocnym punktem tej książki są postacie, a w szczególności Pip i Ravi. Oni oboje od razu budzą sympatię: Pip jest inteligenta, wrażliwa, empatyczna, ale też odważna, a Ravi mimo swojego cierpienia nie poddaje się i postanawia zrobić wszystko, aby oczyścić imię swojego brata. Postacie drugoplanowe też są bardzo ciekawe, a w szczególności ofiara Andie Bell, która okazuje się być nie do końca taką osobą za jaką powszechnie ją uważano. 
    Oczywiście sama intryga jest na wysokim poziomie - tajemnica, którą muszą rozwikłać nasi bohaterowie jest mocno skomplikowana i bogata w wątki poboczne, które sprowadzają naszych detektywów-amatorów na fałszywe tory. Autorka naprawdę potrafi zmylić czytelnika - kiedy już myślimy, że jesteśmy na dobrym tropie okazuje się, że jest wręcz przeciwnie. Poza tym jest sporo podejrzanych, a dodatkowo wszyscy dziwnie się zachowują. Dlatego też mamy naprawdę ciężki orzech do zgryzienia. Przy okazji zostają podjęte tutaj ciężkie, ale bardzo ważne tematy. Zakończenie jest naprawdę zaskakujące i stanowi niezły zwrot akcji. Książka jest świetna i nie mogłam się od niej oderwać. Kiedy skończyłam ją czytać prawie od razu sięgnęłam po kolejną część. 

        Dlatego też bardzo ucieszyła mnie wiadomość, że na podstawie książki powstał serial, który od sierpnia miał być dostępny na platformie Netflix. Oczywiście jak zawsze przy adaptacji książek miałam obawy - często jest tak, że twórcy niestety potrafią "skopać" nawet najlepszą fabułę. Poza tym czytając wcześniej książkę ma się już pewne wyobrażenie co do jej treści i czasem można się rozczarować. Jak było tym razem?


        Pierwszy sezon serialu składa się z sześciu odcinków i jest dostępny na Netflixie od 1 sierpnia. Fabuła prezentuje się tak jak w książce, czyli Pip Fitz-Amobi (Emma Myers) stara się rozwikłać zagadkę tajemniczego zaginięcia nastolatki. Muszę przyznać, że serial naprawdę mi się podobał. Po pierwsze twórcy naprawdę starali się trzymać książki i jej fabuła jest bardzo dobrze oddana. Wiadomo, książka jest o wiele bardziej obszerna i nie wszystko można było zawrzeć w serialu, ale najważniejsze wątki są pokazane. Do tego są przedstawione tak jak powinny być. Po drugie - casting. Wiem, że wiele osób narzekało na obsadzenie Emmy Myers, czyli gwiazdy serialu "Wednesday", w roli głównej i ja również byłam sceptycznie nastawiona, ponieważ trochę inaczej wyobrażałam sobie Pip. Jednak muszę przyznać, że aktorka naprawdę bardzo dobrze poradziła sobie w tej roli. Pokazała jednocześnie determinację i delikatność głównej bohaterki. Fajnie w swojej roli wypadł także Zain Iqbal, jako Ravi Singh. Uważam, że jest to bardzo wyrazista postać, a aktor pokazał, że jego Ravi ma dużo do powiedzenia, Poza tym tutaj naprawdę widać jak Ravi cierpiał po stracie brata i jak duży wpływ miało to na niego i jego rodzinę. Na oklaski moim zdaniem zasługuje też Henry Ashton wcielający się w rolę Max Hastingsa, który w świetny sposób pokazał jaką jego bohater jest szumowiną. Naprawdę tak sobie wyobrażałam tę postać. Ogólnie postacie drugoplanowe też są dosyć dobrze pokazane, chociaż przyjaciele Pip poza Carą (Asha Banks) są trochę bezbarwni. Jednak jak już mówiłam nie da się wszystkiego zmieścić w sześciu odcinkach. Po trzecie muzyka - była naprawdę nastrojowa i klimatyczna i bardzo podkreślała atmosferę. Było kilka starszych kawałków i to mi się bardzo podobało. Po czwarte krajobrazy - jest to małe angielskie miasteczko, które jest bardzo urokliwe. Ma przepiękną architekturę i jest otoczone przez wspaniale wyglądające lasy. Uwielbiam brytyjskie seriale, których akcja dzieje się w małych miasteczkach jak np. "Morderstwa w Midsomer", "Agatha Raisin", czy "Ojciec Brown" właśnie ze względu na ten fantastyczny klimat. Jedyne do czego mogłabym się tutaj trochę przyczepić to akcja - moim zdaniem powinna być trochę bardziej dynamiczna - jest to śledztwo w sprawie morderstwa, a bohaterowie dużo czasu spędzają na siedzeniu na kocyku i gadaniu. Jednak to aż tak bardzo nie przeszkadzało mi w odbiorze. Ogólnie twórcy serialu naprawdę nieźle się spisali i muszę przyznać, że z niecierpliwością czekam na kolejny sezon, który mam nadzieję powstanie, ponieważ są jeszcze dwie książki (a nawet trzy licząc prequel) do zekranizowania. Dlatego też z całego serca polecam przeczytać książkę i obejrzeć serial. Myślę, ze nie będziecie zawiedzeni. 




    Bibliografia:
  1. H.Jackson, Przewodnik po zbrodni według grzecznej dziewczynki, Wydawnictwo Zielona Sowa Sp. z o.o., Warszawa 2024, można kupić np. tu: https://www.empik.com/przewodnik-po-zbrodni-wedlug-grzecznej-dziewczynki-jackson-holly,p1227809234,ksiazka-p lub tu: https://bonito.pl/produkt/przewodnik-po-zbrodni-wedlug-grzecznej-dziewczynki
  2. Filmweb.pl

piątek, 2 sierpnia 2024

OLIVIA WORLEY "JESTEŚMY OBSERWOWANI"

 


       Czy zastanawialiście kiedyś jak duży wpływ na nasze życie mają media społecznościowe? Myślę, że w dzisiejszych czasach jest to bardzo ważne pytanie i cieszę się, że coraz więcej osób je zadaje. Oznacza to, że ten problem jest coraz bardziej widoczny. I tak mówię problem, bo chociaż social media mają dużo zalet, jeśli korzysta się z nich w rozsądny sposób, to jednak bywają niebezpieczne, szczególnie dla młodych ludzi. Idealne życie przedstawiane na Instagramie, czy TikToku często jest zwyczajnie nieprawdziwe, ale osoby śledzące sławnych influencerów, czują się przez to gorzej, że ich życie tak nie wygląda. Temat oczywiście jest bardzo rozległy i nie chcę się o tym rozpisywać, chciałam tylko zaznaczyć, dlaczego zainteresowałam się najnowszą książką Olivii Worley pt. "Jesteśmy obserwowani". Autorka podejmuje się tej tematyki, tylko w formie thrillera Young Adult. Jako, że często ten temat zaprząta mój umysł, to pomyślałam, że może to być coś dla mnie. 
    Grupa młodych influencerów zostaje zaproszona na prywatną wyspę przez tajemniczego sponsora. Mają wziąć udział w reality show, które ma pokazać ich życie bez dostępu do mediów społecznościowych. Jednak na miejscu okazuje się, że żadna ekipa filmowa nie znajduje się na wyspie, a nowo przybyli zostają odcięci od świata. Sytuacja staje się przerażająca, kiedy jedno z nich zostaje odnalezione martwe. Czy może być gorzej - grupa ludzi na odciętej od świata wyspie i grasujący tam morderca? Tak - mordercą może być jedno z nich.


    Ta książka zwróciła moją uwagę przede wszystkim dlatego, że uwielbiam takie klimaty - grupa ludzi na odciętej od świata wyspie, którzy giną jeden po drugim i tajemniczy morderca kryjący się w cieniu. Poza tym ofiary są zabijane, ponieważ mają coś na sumieniu. Brzmi znajomo? Oczywiście - tak wygląda fabuła jednej z moich ulubionych książek Agathy Christie "I nie było już nikogo". I właśnie dlatego po nią sięgnęłam. Chociaż na tym podobieństwa się kończą - tutaj właśnie widać jak bardzo czasy się zmieniły. 
Mamy tu grupkę influencerów, a więc ludzi powiedzmy specyficznych - skupionych na swoich postach i followersach, trochę oderwanych od rzeczywistości. Nie powiem, żebym za tym przepadała, ale właśnie autorka w ciekawy sposób przedstawia zakłamanie jakie występuje w mediach społecznościowych. Praktycznie każda z osób obecnych na wyspie na swoich instagramowych czy tiktokowych kontach przedstawia wyidealizowany obraz swojego życia, aby przyciągnąć jak najwięcej obserwatorów. Często te kłamstwa są naprawdę poważne i właśnie za to spotyka ich kara. Bardzo mi się podobało, że autorka podjęła ten temat - myślę, że zbyt wielu ludzi szczególnie młodych, za bardzo wierzy w to co widzi w internecie. Tutaj kłamcy zostają obnażeni na oczach całego świata. Jednak dla osoby, która ich uwięziła na wyspie, jest to za mało. I trzeba przyznać, że pomysł na fabułę jest naprawdę ciekawy i dobrze poprowadzony. Nie jest to oczywiście intryga na poziomie Królowej Kryminałów, a zakończenie nie wgniata w fotel, jest jednak na tyle dobre, że książka na tym zyskuje. Aczkolwiek jest tutaj coś, co może tutaj irytować, a mianowicie postacie. Wiem, powinnam się bardziej starać pamiętać, że jest to książka Young Adult i są to bardzo młodzi ludzie, chociaż jak czytam ich wypowiedzi i obserwuję ich zachowania, to nie mogę pozbyć się uczucia zgorszenia - są oni w głównej mierze po prostu puści. Oczywiście taki był zamysł - płacą za to jacy są. Ale i tak mnie mocno irytowali i bardzo się cieszę, że wychowałam się w innych czasach - uważam, że my jako dzieci, czy nastolatkowie byliśmy o wiele szczęśliwsi. Fabuła w książce pokazana z perspektywy różnych osób, dlatego też mamy okazję dobrze ich poznać, co zazwyczaj nie wychodzi im na dobre. Nawet tym niby pozytywnym postaciom jakoś średnio chce się kibicować. Do tego wszystkiego jest oczywiście morderca - chociaż jego motywacje są naciągane, to przynajmniej jakieś są. Jeśli chodzi o plan jaki wymyślił, to chyba jest on jeszcze bardziej naciągany, jednak okazuje się, że sprzyja mu niesamowity wręcz splot wydarzeń i zbiegów okoliczności. Dlatego też fabuła w pewnych momentach jest mało realistyczna. Jeśli chodzi o zachowanie postaci w sytuacji zagrożenia to myślę, że jest adekwatne do ich charakterów - po prostu często zachowują się głupio i chaotycznie, chociaż myślę, że jest to naturalne. Na wyspie grasuje morderca i ciężko jest zachować zimną krew. Najbardziej podobało mi się to jak na początku próbowali sobie racjonalizować całą sytuację - pewnie to był wypadek itp. A najciekawsze było to, że nawet kiedy już raczej oczywistym stało się to, że ktoś na nich poluje, to próbowali dalej sobie wmawiać, że tak nie jest. Interesujące jak umysł potrafi się bronić przed ekstremalnym stresem. 


    Muszę jednak przyznać, że książkę czytało mi się bardzo dobrze. Była tutaj ciekawa fabuła, wartka akcja, zagęszczająca się atmosfera zagrożenia, odcięcie od świata i dosyć dobre zakończenie. Poza tym autorce naprawdę udało się w ciekawy sposób ująć jeden z największych współczesnych problemów, czyli uzależnienie od mediów społecznościowych. W książce bardzo dosadnie pokazane jest jak destrukcyjnie to może wpływać na młode umysły i jak wyidealizowany obraz w internecie mało ma wspólnego z rzeczywistością. Dlatego też myślę, że tą książkę naprawdę warto przeczytać - miłośnicy trochę lżejszych thrillerów nie powinni być zawiedzeni.



Bibliografia:
  1. O.Worley, Jesteśmy obserwowani, Wydawnictwo Zielona Sowa Sp. z o.o., Warszawa 2024, można kupić np. tu: https://www.empik.com/jestesmy-obserwowani-olivia-worley,p1498974453,ksiazka-p lub tu: https://bonito.pl/produkt/jestesmy-obserwowani

        

czwartek, 25 lipca 2024

ALLIE REYNOLDS "ZATOKA SURFERÓW"

 


        Ostatnio miałam ochotę przeczytać thriller z wakacyjnym klimatem. Ja niestety swój wakacyjny wyjazd mam już za sobą, dlatego też pomyślałam, że chociaż w ten sposób mogę jeszcze poczuć atmosferę wakacji. Cudowna plaża, ciepły ocean, piękno przyrody - któż nie chciałby tego doświadczyć, chociażby zanurzając się w ciekawej lekturze. I oczywiście musi być dreszczyk emocji - stąd thriller. Mój wybór padł na niedawno wydaną książkę Allie Reynolds pt. "Zatoka surferów". Czytałam jej poprzednią książkę zatytułowaną "Rozgrywka" i nawet mi się ona podobała, dlatego też pomyślałam, że ta też może okazać się ciekawym wyborem. Przyznaję, że skusił mnie nie tylko opis książki ale też jej okładka - piękna plaża ze wspaniałym oceanem. 
    Kenna postanawia odwiedzić swoją przyjaciółkę Mikki, która zamieszkała w Australii. Dziewczyna martwi się o nią, ponieważ zaręczyła się z nieodpowiednim według niej mężczyzną imieniem Jack. Kiedy Mikki i Jack zapraszają Kennę na wypad na jedną z dzikich plaż, aby posurfować, kobieta ma mieszane uczucia. Z jednej strony chce być blisko przyjaciółki, z drugiej od czasu wypadku, w którym zginął jej chłopak, boi się pływać. Na miejscu okazuje się, że plaża jest naprawdę odludna i są na niej już przyjaciele pary, którzy jednak nie są zachwyceni obecnością Kenny. Dziewczyna zaczyna mieć wrażenie, że coś tu jest nie tak, a cała grupa dziwnie się zachowuje. Nawet jej przyjaciółka Mikki wydaje się być obca i Kenna wręcz jej nie poznaje. Z czasem przypomina sobie historie o zaginionych w tej okolicy ludziach i naprawdę zaczyna się bać. Tym bardziej, że wygląda na to, że nie może nikomu zaufać. 


    Trochę ciężko jest mi jednoznacznie ocenić tę książkę. Z jednej strony naprawdę mi się podobała - bardzo mnie wciągnęła i nie mogłam się od niej oderwać. Z drugiej czułam pewien niedosyt. Ale po kolei. Co na pewno w tej książce jest warte uwagi to klimat - australijska dzika plaża z nieskazitelną wodą, pięknymi widokami, stromymi skałami i dziką, nieokiełznaną przyrodą. Wydaje się być rajem na ziemi i tak jest póki nie skaził ją najgroźniejszy na świecie drapieżnik, czyli człowiek. Bo tak, chociaż w Australii żyją bardzo niebezpieczne gatunki zwierząt, to zdecydowanie należy się bać tu ludzi. I to właśnie właściwie od początku odczuwa nasza bohaterka. Przyznaję, napięcie w książce zbudowane jest naprawdę umiejętnie - cały czas mamy poczucie niepokoju. Na początku są to drobnostki, z czasem jednak zaczynają układać się w większą całość, a my to wszystko przeżywamy wraz z Kenną. O wydarzeniach dowiadujemy się głównie z jej perspektywy, chociaż czasem pojawiają się wrażenia innych bohaterów. Jeśli o Kennę chodzi to czasami mnie irytowała - miałam wrażenie, że w ogóle nie ma silnego charakteru. Przecież od początku wiedziała, że coś tu jest mocno nie tak, więc uważam, że powinna podjąć bardziej zdecydowane kroki. Ona jednak postanowiła prowadzić swoje własne śledztwo i to w wyjątkowo beznadziejny sposób. Widać nie czyta kryminałów 😉. Jednak ona jest postacią zdecydowanie pozytywną, czego nie można powiedzieć o pozostałych bohaterach, do których od razu poczułam antypatię - każdy z nich wydawał mi się wyjątkowo zdemoralizowany. Stworzyli sobie grupkę, która od razu mi pachniała sektą i fanatyzmem. Owszem są oni zapalonymi surferami, którzy są całkowicie oddani temu sportowi. I ktoś może mi powiedzieć, że nie rozumiem tej wręcz subkultury. Racja, nie rozumiem - pomijając fakt, że kompletnie bym się do tego nie nadawała, to gdzie miałabym surfować - w Bałtyku? 😁 Wracając jednak do sedna - od razu czuć, że to łagodnie mówiąc niestabilna emocjonalnie grupa i nie zazdrościłam Kennie, że znalazła się na ich łasce, tym bardziej, że nie mogła zaufać nawet swojej przyjaciółce. To musi być straszne, nie móc zaufać jednej z najbliższych osób. 


    Pomysł na fabułę był naprawdę niezły - dziwnie zachowująca się grupa osób, odosobniona plaża, tajemnicze zaginięcia, ciągłe poczucie zagrożenia. To wszystko powodowało, że książka bardzo mnie wciągnęła. Jednak jeśli chodzi o zakończenie, to było ono takie sobie - nie wgniotło mnie w fotel, wcześniej się domyśliłam o co tu chodzi i kto jest winny. Jednak liczyłam, że będzie ono trochę bardziej sensacyjne, a tu wyjaśnienie było naciągane i średnio satysfakcjonujące, przynajmniej jak dla mnie. I za to muszę odjąć jedną gwiazdkę. Z resztą poprzednia książka miała ten sam problem, więc chyba to właśnie autorce sprawia trudność. Jednak mimo to uważam, że książkę warto przeczytać, żeby chociaż na chwilę poczuć adrenalinę na jednej z dzikich australijskich plaż. Książka ma fajny wakacyjny klimat i będzie idealna na słoneczne popołudnie na plaży.



Bibliografia:
  1. A.Reynolds, Zatoka surferów, Wydawnictwo Albatros, Poznań 2024, można kupić np. tu: https://www.empik.com/zatoka-surferow-reynolds-allie,p1473017366,ksiazka-p lub tu: https://bonito.pl/produkt/zatoka-surferow

czwartek, 11 lipca 2024

KRÓLOWA NA TROPIE PO RAZ DRUGI, CZYLI "ZBRODNIA W PAŁACU BUCKINGHAM" S.J.BENNETT

 


    Jak pisałam już wcześniej Królowa Elżbieta II była najbardziej znaną monarchinią na świecie i jej odejście na pewno zakończyło pewną epokę. Myślę, że czytając różne posty i artykuły w Internecie nie sposób nie trafić na jakieś, które dotyczą brytyjskiej rodziny królewskiej, dlatego też chcąc nie chcąc człowiek w pewien sposób się tym interesuje. Poza tym jest to naprawdę ciekawy temat - tzn. jak wygląda życie codzienne koronowanych głów i jak funkcjonuje dwór. Jak wiadomo są oni w pewien sposób ograniczeni, ponieważ obowiązuje ich etykieta i cały czas są na świeczniku. Tak więc takie życie to nie tylko bogactwo i splendor, ale też pewne wyrzeczenia. Jednak jak wiadomo w życiu nie ma nic za darmo. Jest to oczywiście bardzo ciekawy temat, a ludzi zawsze interesuje to, co im w pewien sposób imponuje. Ja osobiście obejrzałam kilka dokumentów o rodzinie królewskiej i parę odcinków serialu "The Crown", jednak nie jest to do końca moja bajka. Wolę kryminały i horrory. Dlatego też bardzo ucieszyłam się z książki S.J.Bennett pt. "Tajemnica morderstwa w Windsorze", gdyż królowa Elżbieta II pełni w niej rolę........detektywa. I przyznam szczerze, że bardzo mi się ta książka podobała. Dlatego też z chęcią sięgnęłam po drugą część pt. "Zbrodnia w Pałacu Buckingham"


    Królowa Elżbieta II z niepokojem zauważa, że w jej osobistych zbiorach brakuje jednego z jej ulubionych obrazów. Śledztwo w tej sprawie powierza ulubionej asystentce Rozie Oshodi, która bardzo pomogła jej w poprzedniej sprawie. W międzyczasie pracownice dworu królewskiego są nękane obrzydliwymi anonimami. Kiedy anonim dostaje także Rozie, a jedna z pracownic ginie rzekomo w wypadku, królowa zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że nie chodzi tylko o obraz. Wygląda na to, że kobiety wpadły na trop poważnego spisku, a królowa po raz kolejny musi wykorzystać swoje niezwykłe umiejętności. Czy jednak zdąży na czas? 
    Może zacznę od tego co mi się w tej książce podobało - na pewno osoba królowej Elżbiety. Tutaj pokazana jest jako osoba niezwykle wyważona, inteligenta, umiejąca działać zza kulis i w umiejętny sposób popychać ludzi w odpowiednim kierunku. Jest też niezwykle taktowna i szanuje innych ludzi. Swoje umiejętności wykorzystuje wyłącznie w dobrym celu. Naprawdę zależy jej na ludziach, którzy u niej pracują, dlatego bardzo martwi się tym co się dzieje na dworze. Świetnie też potrafi kojarzyć ze sobą fakty i jest niezwykle bystra. Kolejną postacią, która bardzo mi się podoba jest książę Filip, który zawsze ma w zanadrzu ciętą ripostę i jest szczery aż do bólu. Dzięki temu wprowadza do fabuły element humorystyczny. Szkoda, że jest go tak mało. Jeśli chodzi o asystentkę królowej Rozie to lubię ją i uważam, że jest dosyć ciekawą postać, chociaż moim zdaniem jej umiejętności śledcze trochę kuleją. Jednak można przyjąć, że pełni ona rolę takiego kapitana Hastingsa dla Herkulesa Poirot. Pozostałe postacie też są dosyć dobrze rozpisane. 


    Co jednak kuleje w tej książce to fabuła i akcja. Pomysł na fabułę jest naprawdę fajny - zaginięcie obrazu, tajemnicze anonimy, dziwny wypadek. Jednak wykonanie wygląda już trochę gorzej - to nie jest intryga na poziomie Agathy Christie i stosunkowo łatwo się tego wszystkiego domyśleć. Wydaje mi się, że w poprzedniej książce fabuła była o wiele lepsza i dlatego też może miałam trochę większe wymagania. Nie jest ona zła, bo nadal ciekawi i wciąga, ale zakończenie w ogóle nie jest zwrotem akcji wgniatającym w fotel. I właśnie akcja - bardzo się wlecze. Prawie w ogóle nie ma momentów, w których czytelnik poczułby adrenalinę - wszystko bardzo powoli się rozkręca i książka pełna jest kompletnie niepotrzebnych dłużyzn. Połowy opisów mogłoby nie być i dalej sens byłby zachowany, a lepiej by się czytało. Nie wiem czy autorka bała się, że książka będzie za krótka? Jeśli tak, to dziwne, bo liczy się jakość, a nie ilość, Agatha Christie nigdy nie pisała cegieł. Tutaj były jednak nurzące momenty i to mi się nie podobało. Jednak jak podkreślam książka nie była zła, przyjemnie mi się ją czytało. Jest to takie połączenie klasycznego kryminału i "cozy mystery" z rodziną królewską. Jeśli komuś zależy na lekkiej, niezobowiązującej lekturze, która po prostu ma umilić czas to myślę, że ta książka będzie idealna. Ja na pewno sięgnę po kolejną część, ponieważ szczególnie ostatnio potrzebuję lekkich, odprężających lektur. Dlatego jeśli też czegoś takiego potrzebujecie to polecam sięgnąć. 


    Jeśli macie ochotę poczytać o poprzedniej części serdecznie zapraszam: http://www.kryminalgrozatajemnica.com.pl/2024/04/krolowa-na-tropie-czyli-tajemnica.html



    Bibliografia:

czwartek, 4 lipca 2024

BIBLIOTEKA GROZY - ALGERNON BLACKWOOD "OKULTYSTA JOHN SILENCE"

 


    W końcu pojawiła się kolejna, wyczekiwana pozycja Biblioteki Grozy, czyli "Okultysta John Silence" Algernona Blackwooda. Jest to już czwarta książka tego autora, która pojawiła się w tej serii, co mnie osobiście bardzo cieszy, gdyż lubię jego książki - przypominają mi mojego ukochanego H.P. Lovecrafta, który sporo czerpał od Blackwooda. Tym razem mamy naprawdę okazały tom, zawiera on bowiem aż 316 stron i składa się na niego sześć opowiadań. Wszystkie one łączy oczywiście jedna osoba, czyli tytułowy okultysta John Silence. 
     Charakterystykę naszego bohatera poznajemy w pierwszym opowiadaniu zatytułowanym "Atak parapsychiczny". John Silence jest lekarzem, ale nie takim zwyczajnym - zajmuje się on przypadkami o charakterze nadprzyrodzonym. Sam ma pewne parapsychiczne zdolności i nikt tak naprawdę nie wie skąd je zdobył. John Silence jest bowiem osobą tajemniczą. Jednak jedynym jego celem jest niesienie pomocy, szczególnie ludziom ubogim, których nie byłoby stać na lekarza. W opowiadaniu tym mamy historię znanego pisarza humorysty, który nagle......stracił poczucie humoru. W gruncie rzeczy może wydawać się to śmieszne, ale ten biedny człowiek naprawdę przechodzi prawdziwe psychiczne tortury. Jednak nadzieja odżywa w nim, kiedy dowiaduje się, że jego przypadkiem zajmie się sam "Doktor Okultysta". Przyznam szczerze, że to opowiadanie trochę mnie zaskoczyło. Z jednej strony wygląda to na typowe nawiedzenie, z drugiej jednak pokazuje jak pewne eksperymenty mogą prowadzić do straszliwych konsekwencji. Poza tym dużym plusem jest znaczny udział w tej historii zwierząt, czyli psa i kota, które pomagały swojemu panu walczyć ze złem. Jak wiele razy wspominałam jestem wielką fanką kotów i jak wiadomo zawsze uważano, że mają w sobie coś nadprzyrodzonego. Tutaj właśnie jest pokazany idealny przykład. Uważam, że to opowiadanie jest naprawdę świetne. 


    Kolejnym ciekawym opowiadaniem jest "Ogniste Nemezis". Doktor Silence i jego asystent zostają wezwania do starej posiadłości Manor House przez jej właściciela pułkownika Horace'a Wragge'a. Okazuje się, że dochodzi tam do dziwnym wydarzeń - w domu panuje nadnaturalny gorąc, często dochodzi w nim do pożarów, a brat obecnego właściciela zginął w tajemniczych okolicznościach. Doktor Silence wie, że ma do czynienia z bardzo potężną mocą, tylko czy wystarczy mu sił, aby ją pokonać? To opowiadanie zrobiło na mnie piorunujące wrażenie - opisy są tak sugestywne, że ciarki mi przeszły po plecach. Uwielbiam opowiadania, w których bohaterowie mierzą się z prastarym złem - ma to swój niesamowity klimat. Tutaj jest to świetnie przedstawione - historię poznajemy z perspektywy asystenta doktora Silence, tak więc nie mamy tej samej wiedzy co on, co tylko wzmaga w nas poczucie grozy. Podskórnie czujemy otaczające naszych bohaterów niebezpieczeństwo, jednak mimo tego pragniemy zagłębić się w tą tajemnicę i poznać odpowiedzi. Jest to dosyć długie opowiadanie, ale ani przez chwilę się nie nudzimy - fabuła wciąga i nie sposób się od niej oderwać. Myślę też, że to opowiadanie będzie szczególnie przerażające dla osób, które boją się ognia - ja wręcz czułam otaczające mnie płomienie.


    Najlepszym moim zdaniem opowiadaniem w całym tomie jest "Sekretny kult". Harris, handlarz jedwabiem przebywając na terenie Niemiec, zapragnął odwiedzić swoją starą szkołę, którą bardzo dobrze wspomina. Jest bardzo zdziwiony kiedy miejscowi mu to odradzają, a wręcz wydają się przerażeni tym pomysłem. Mimo to Harris postanawia udać się na miejsce i zostaje tam bardzo ciepło przyjęty. Jednak do czasu.... Jest to prawdziwe, rasowe opowiadanie grozy. Od początku odczuwamy niepokój, choć pozornie nic takiego się nie dzieje. Wydawałoby się, że nie ma powodu, aby się bać, a my mimo to się boimy. To najlepiej świadczy o tym, jak bardzo genialny jest autor i w jak fantastyczny sposób potrafi budować napięcie. Najciekawsze jest to, że w tym opowiadaniu jest pokazane w jak straszliwy sposób niegodziwe czyny potrafią odcisnąć piętno na danych miejscach i wpływać na wrażliwe osoby, a ich sprawcy mogą krzywdzić nawet po śmierci. Jedno jest pewne - nasz bohater miał ogromne szczęście, że przypadkowo trafił na doktora Silence.


    Interesującą historię poznajemy w opowiadaniu pt. "Obóz pod psem". Wielebny Timothy Maloney wraz z rodziną i znajomymi rozbija obóz na jednej z dzikich wysepek niedaleko Sztokholmu. Na początku wszystko świetnie się układa i podróżnicy cieszą się z kontaktu z naturą. Jednak do czasu kiedy córka wielebnego Joan staje się ofiarą dziwnych ataków. Nie chcę tutaj za bardzo spoilerować, dlatego powiem, że w tym opowiadaniu mamy do czynienia z bardzo znanym stworzeniem, ale pokazanym w raczej niekonwencjonalny sposób i to mi się naprawdę podobało. Wydawało mi się, że dużo wiem na ten temat, a tutaj się okazało, że jednak jeszcze mogę się czegoś ciekawego dowiedzieć. Jest to oczywiście opowiadanie grozy, ale częściowo dotyka też tematu ludzkiej psychiki - czy w każdym z nas tkwi coś dzikiego i pierwotnego, co potrzebuje odpowiednich bodźców, aby wydostać się na zewnątrz? Czy tłumione instynkty w końcu znajdą ujście, jednak w najgorszy możliwy sposób? Do tego mamy sugestywne opisy dzikiej i nieokiełznanej przyrody, która przedstawiona jest w taki sposób, że mamy wrażenie jakbyśmy tam naprawdę byli. Może to opowiadanie nie jest tak straszne jak poprzednie, jednak ma świetny klimat - dzika, odludna i nieprzystępna wyspa, grupa podróżników, którzy są atakowani przez nieznaną siłę oraz oczywiście doktor Silence wkraczający do akcji w odpowiednim momencie. Jest to opowiadanie na pewno godne uwagi.


    "Okultysta John Silence" to naprawdę fantastyczna książka. Jak tak się zastanawiam, to wydaje mi się, że chyba podobała mi się najbardziej ze wszystkich dzieł Algernona Blackwooda, które do tej pory ukazały się nakładem "Biblioteki Grozy". John Silence jest bardzo ciekawą i enigmatyczną postacią - jest połączeniem psychiatry, detektywa i okultysty. Do tego ma zdolności nadprzyrodzone i jest niezwykle inteligentny i wrażliwy na ludzkie emocje. Dla mnie jest on coś jak Sherlock Holmes i John Constantine w jednym. Sprawy, którymi się zajmuje są przerażające, a jednocześnie wciągające. Każda z nich jest zupełnie inna - mamy tutaj naprawdę wachlarz różnych zjawisk nadprzyrodzonych i jest w czym wybierać. Wszystkie opowiadania mają niesamowity klimat - odkrywamy tajemnice nawiedzonych miejsc i mamy wrażenie jakbyśmy tam naprawdę byli. Ja osobiście czytałam z zapartym tchem i przeżywałam chwile grozy wraz bohaterami - tak bardzo sugestywne są tu opisy. Warto też zauważyć, że okładka książki jak zwykle to bywa z "Biblioteką Grozy", w fantastyczny sposób odzwierciedla atmosferę książki. Dlatego też uważam, że każdy fan literatury grozy powinien mieć tą książkę na swojej półce.





Bibliografia:

czwartek, 27 czerwca 2024

NATASHA PRESTON "PRAWDA CZY WYZWANIE"



    Dzisiaj kolejna powieść znanej pisarki thrillerów Young Adults Natashy Preston pt. "Prawda czy wyzwanie". Muszę przyznać, że bardzo lubię jej książki i dlatego ucieszyłam się, że zostanie wydana nowa. Do tej pory wszystkie mi się podobały, ponieważ swoim klimatem przypominają mi moją ulubioną "Ulicę Strachu" R.L.Stine'a. Jak było tym razem?
    Marley chodzi do ostatniej klasy liceum i wkrótce ma rozpocząć studia. W jej szkole panuje zwyczaj, że najstarsi uczniowie podejmują się różnych wyzwań, które są narzucone przez synów znanej i bogatej rodziny Wilderów. Jeśli ktoś ośmieli się im sprzeciwić zazwyczaj kończy marnie. Dlatego też Marley i jej przyjaciele decydują się podjąć wyzwanie. Jednak kiedy kończy się ono tragicznie młodzi ludzie znajdą się w potrzasku, a odtąd ich życie zmieni się na zawsze. 


    Trochę ciężko mi dokładnie ocenić jak bardzo ta książka mi się podobała, ponieważ wzbudziła we mnie mieszane uczucia. Z jednej strony ma świetny klimat i motyw przewodni, z drugiej miałam wrażenie, że fabuła trochę kuleje. Ale po kolei. Jak wspomniałam dużą zaletą tej książki jest świetny klimat reprezentujący wszystko to, co ja osobiście uwielbiam - małe amerykańskie miasteczko, gdzie wszyscy się znają, grupa nastolatków z typowymi dla nich podziałami i hierarchiami, wyzwanie, które kończy się tragicznie i oczywiście ktoś, kto wie co się stało. Wiadomo, jest to stary jak świat i oklepany motyw, znany dobrze z kultowego filmu "Koszmar minionego lata". Mnie osobiście to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, nawet nie jestem w stanie opisać jak bardzo uwielbiam ten film. Dlatego też ten pomysł, mimo że sztampowy, bardzo mi się podobał. Dosyć dobrze rozpisane są też postacie - są to typowi nastolatkowie z typowymi problemami, często irytujący swoim zachowaniem, jednak należy pamiętać, że jest to książka Young Adults, tak więc trzeba się liczyć z tym, że te postacie takie właśnie będą. Poza tym każdy z nas był kiedyś młody i na pewno nie jedną głupotę zrobił. Ciekawe jest jednak to, w jaki sposób autorka pokazuje w jaki sposób bohaterowie zmienili się pod wpływem tragedii, na którą przecież mieli wpływ - mogli postąpić zupełnie inaczej. Czy jednak to tak naprawdę ich zmieniło, czy po prostu ujawniło cechy, które już w nich tkwiły? Wtedy właśnie okazało się, że tak naprawdę nie można nikomu ufać, nawet swoim najbliższym wydawałoby się przyjaciołom. 


    Jeśli chodzi o fabułę to na początku jest ciekawa i wciągająca - cały czas zastanawiamy się czy cała historia ma jakieś drugie dno i kto naprawdę stoi za wszystkimi wydarzeniami i czy sprawa została z góry ukartowana. Jednak z czasem zaczyna niestety wkradać się pewien chaos i sam czytelnik gubi się w tych wszystkich wydarzeniach. Ja naprawdę mam duże czytelnicze doświadczenie, a tu momentami miałam wrażenie, że nie do końca nadążam za tą całą historią kto z kim i dlaczego. I właśnie ukoronowaniem tego całego chaosu jest zakończenie, które owszem jest zaskakujące i typowe dla tej autorki, jednak też powoduje pewien niedosyt, ponieważ mam wrażenie, że jest takie trochę wyssane z palca i nie wyjaśnia wszystkiego do końca, już nie mówiąc o jego moralnej wymowie. Lubię zaskakujące zakończenia, jest mi zazwyczaj ich brak, jednak tutaj chyba autorka trochę przesadziła. Chociaż ja może jestem przyzwyczajona do zakończeń w stylu Agathy Christie, gdzie wszystko logicznie z siebie wynika i po prostu mam za duże wymagania. Tutaj jednak nie wynika i tyle, ale cóż starałam się pamiętać, że jest to książka o nastolatkach. Jeszcze jedna rzecz mnie tutaj mierziła, chociaż w sumie ktoś może powiedzieć, że to drobiazg i się czepiam, ale trudno. Chodzi mianowicie o tytuł. Prawda czy wyzwanie jest to zupełnie inna gra niż ta, w którą grali nasi bohaterowie - oni dostawali po prostu różne wyzwania, nie mieli wyboru, a w tej grze właśnie o to chodzi. Uczestnicy zadają pytania, a jak ktoś nie chce odpowiedzieć to wybiera wyzwanie. Tutaj tak nie było, po prostu dostawali wyzwanie, a jak go nie podjęli to wyzywający się na nich mścił, często w okrutny sposób. Tak więc są to moim zdaniem dwie zupełnie różne rzeczy i taki jest właśnie tytuł oryginału - "The Dare", czyli "Wyzwanie". Nie wiem dlaczego tłumacze zdecydowali się na taki tytuł, który nie pasuje do fabuły. Jednak jest to raczej mała rzecz i może rzeczywiście się czepiam, ale lubię porządek. 
    Podsumowując, mimo iż książka momentami jest chaotyczna i ma trochę niedociągnięć, to uważam, że jak najbardziej jest warta przeczytania. Ma bardzo fajny klimat, motyw i naprawdę dobrze się ją czyta. Myślę, że będzie idealna jako lekkie czytadło na wakacje. 


    Jeśli macie ochotę poczytać o innych książkach Natashy Preston serdecznie zapraszam:




Bibliografia:
  1. N.Preston, Prawda czy wyzwanie, Wydawnictwo JK, Łódź 2024, można kupić np. tutaj: https://bonito.pl/produkt/prawda-czy-wyzwanie-2 lub tutaj: https://www.empik.com/prawda-czy-wyzwanie-preston-natasha,p1472913090,ksiazka-p

czwartek, 6 czerwca 2024

DARK ACADEMIA. CZĘŚĆ VI - GRAY MATTER


    Jeśli chodzi o motyw "dark academia" mieliśmy już książki i filmy. Teraz kolej na grę komputerową. W sumie tak po czasie zauważyłam, że jedna z moich ulubionych gier idealnie wpasowuje się w ten klimat. Mowa tutaj oczywiście o "Gray Matter", której premiera miała miejsce w 2010 r. Jej autorką jest pisarka Jane Jensen z firmy Sierra, znanej z przygodówek "Gabriel Knight". Jest to gra przygodowa typu "point and click" i wcielamy się w niej w dwójkę bohaterów: Samanthę Everett - iluzjonistkę oraz Davida Stylesa - neurobiologa. 



    Sam Everett jadąc do Londynu, przypadkowo trafia do posiadłości Dread Hill niedaleko Oksfordu, gdzie mieści się Centrum Badań nad Nieprawidłowościami Kognitywnymi doktora Davida Stylesa. Tam omyłkowo zostaje wzięta za jego nową asystentkę. Sam postanawia nie wyprowadzać nikogo z błędu i tak zostaje asystentką ekscentrycznego naukowca. Jej zadaniem jest nie tylko porządkowanie spraw doktora Stylesa, ale też znalezienie ochotników do udziału w jego eksperymentach. Jednak w międzyczasie okazuje się, że na Uniwersytecie zaczynają dziać się dziwne rzeczy, a doktor Styles ma wrażenie, że posiadłość nawiedza duch jego zmarłej żony. Zarówno doktor jak i jego nowa asystentka będą musieli stawić czoła potężnej sile, której natury nie są w stanie zrozumieć. Dlatego też wkrótce znajdą się w wielkim niebezpieczeństwie. 


    Na początku gry wcielamy się w iluzjonistkę Sam i naszym zadaniem jest pozyskanie ochotników do eksperymentu doktora Stylesa, dostanie się do Klubu Dedala, czyli najsłynniejszego stowarzyszenia iluzjonistów oraz wytropienie kto stoi za dziwnymi wydarzeniami. Aby tego dokonać zbieramy tropy, rozwiązujemy zagadki oraz wykorzystujemy naszą księgę iluzji i stosujemy sztuczki magiczne. Sam potrafi w genialny sposób odwracać uwagę i manipulować otoczeniem, aby osiągnąć swój cel. Następnie wcielamy się w doktora Davida Stylesa i naszym zadaniem jest przeprowadzanie eksperymentów, skontaktowanie się z duchem zmarłej żony oraz przypomnienie sobie dnia, w którym doszło do śmiertelnego wypadku. Do tego doktor wykorzystuje skonstruowane przez siebie urządzenia oraz wybiera się w miejsca ze swojej przeszłości. 


    W grze odwiedzamy wiele ciekawych lokacji, które są bardzo w stylu "dark academia", czyli przede wszystkim Uniwersytet Oksfordzki - Kolegium Christ Church z jego katedrą i ogrodami, St. Edmund Hall, Centrum Oksfordu ze sklepem magicznym, Bibliotekę Bodleian, a także Londyn. Wszystkie te miejsca są pokazane w naprawdę fantastyczny i klimatyczny sposób. Grafika moim zdaniem też jest na bardzo wysokim poziomie.


    Jednak najsilniejszym punktem tej gry są postacie, ponieważ są one genialnie skonstruowane. Z jednej strony mamy Sam wrażliwą, inteligentną i zdolną dziewczynę, która cierpi z powodu przeżytej traumy. Jednak jest też sprytna i wygadana. Z drugiej strony mamy błyskotliwego doktora Stylesa, który wygląda jak Upiór z Opery. Jest on inteligentny i jak na naukowca otwarty na zjawiska nadprzyrodzone. Jest też gburowaty i wyniosły, jednak tak naprawdę bardzo cierpi po stracie żony. Najlepsze jednak są interakcje między tymi tak różnymi od siebie postaciami i ich potyczki słowne. Pozostałe postacie też są bardzo fajnie przedstawione.


    Historia przedstawiona w grze naprawdę wciąga. Mamy tutaj fantastyczną fabułę przedstawioną przez klimatyczne cutscenki ze wspaniałą muzyką. Zagadki są ciekawe i nie za łatwe i nie za trudne, takie w sam raz. Myślę, że używanie sztuczek magicznych to bardzo fajne urozmaicenie. Poza tym podczas rozgrywki możemy zdobywać dodatkowe punkty za wykonanie różnych czynności. W grze jest też dużo nawiązań do klasyki literatury m.in. do "Alicji w Krainie Czarów" Lewisa Carrolla. 


    "Gray Matter" to z jednej strony typowa przygodówka typu "point and click", w której poruszamy się po różnych lokalizacjach, zbieramy przedmioty, nawiązujemy dialogi i rozwiązujemy zagadki. Jednak z drugiej strony gra ma niesamowity klimat, wciągającą historię i fantastyczne postacie. Wszystko to sprawia, że nie można się od niej oderwać i myślę, że miłośnicy tego typu gier na pewno będą często do niej wracać. Dla mnie jest to jedna z najlepszych gier jaka kiedykolwiek powstała i nawet się nie przyznam ile razy w nią grałam. Wiem, że młodym ludziom może wydawać się ona przestarzała, jednak ja będę zawsze wszystkich przekonywać, że naprawdę jest warta uwagi. Jedyne czego żałuję to tego, że nie powstała druga część, choć była zapowiadana.


    Jeśli macie ochotę poczytać o motywie "dark academia" serdecznie zapraszam: http://www.kryminalgrozatajemnica.com.pl/2024/05/dark-academia-czesc-i-nostalgiczna.html , http://www.kryminalgrozatajemnica.com.pl/2024/05/dark-academia-czesc-ii-w-tych.html , http://www.kryminalgrozatajemnica.com.pl/2024/05/dark-academia-czesc-iii-tajne.html , http://www.kryminalgrozatajemnica.com.pl/2024/05/dark-academia-czesc-iv-tajne.html , http://www.kryminalgrozatajemnica.com.pl/2024/05/dark-academia-czesc-v-niebezpieczna.html



    Bibliografia:

  1. GRY-Online.pl
  2. Grę można kupić na Steam jednak tylko w języku angielskim: https://store.steampowered.com/app/260570/Gray_Matter/?l=polish&curator_clanid=26407069, ja swoją kupiłam na Allegro






BIBLIOTEKA GROZY - MARJORIE BOWEN "DUCHY KOBIET"

            Dzisiaj kolejna część jednej z moich ulubionych serii, czyli Biblioteki Grozy. Jest to książka Marjorie Bowen pt. "Duchy k...